Przepraszam, że przychodzę się żalić
popłakałam się tak porządnie pierwszy raz od zabiegu i zdołował mnie moj lekarz
dziś urodziny corki od rana w usmiechach latam gotuje sprzątam i postanowiłam zadzwonić do lekarza mojego bo chce żeby odkupił leki ode mnie. I po 3 próbach w końcu oddzwonił. Oczywiście mówił jak mu przykro, mówił, że odkupi leki i pytam w końcu co dalej.,, a on do mnie, że jestem pierwszym takim przypadkiem co się tak nie udaje
,że sam nie wie co dalej, że są jeszcze szczepionki i można ich użyć przed zajściem ale miał pacjentki którym to podawał i nic nie dało bo poroniły. On sceptycznie do nich podchodzi i jego słowa"***** daja" ...
pytam się odnośnie badań może coś doradzi twierdzi, że badania kosztuja 13tysiecy a i tak nic nie wniosą bo mam robioną genetyke i jest dobra a postępowanie po badaniach zawsze jest takie samo i odradza robienie badań. ..
pożegnałam się usiadłam i zaczełam płakać
czyli co mamy XXI wiek a on dal do zrozumienia, że nie ma szans dla mnie? ze nie bede miała dzieci bo nie ma na mnie juz pomysłu?! że szczepionki nic nie daja? to co mam usiasc i pogodzić się, że to koniec?że nie będę miała więcej dzieci? badan nie ma sensu robić ? to dlaczego nie moge miec cholera wiecej dzieci??1 mam zrezygnować tak po prostu? siedzę i płaczę masakra jakas..
a swoją droga ładnie zarabia na badaniach jak bierze 13 tys. a za szczepionke 2,5tys. niezle...
dziewczyny jest tutaj jakas na forum ktorej nie pomoglo dwa razy zestaw zelazny? albo szczepionki nie pomogły?...mam takiego dola ze mam dosc
do tego łeb mi napieprza od godziny a w domu nic przeciwbólowego nie ma
przepraszam za dolowania takie dobre humory tu byly od wczoraj. Czasem musze to komus napisac bo maz z cora na basenie a nikt inny nie zna tego problemu poronien