reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Katarina ja u Maliny przeszłam 8 szczepień limfocytami ( w tym 5 od dawcy) i mój MLR nie drgnął w ogóle. Tak wiec do ciaży startuje z MLR=0. Mnie Malina powiedział że jestem bardzo rzadkim przypadkiem ale wyjaśnił mi że w wyniku jakiejś mega infekcji doszło u mnie do uszkodzenia limfocytów odpowiedzialnych za MLR i choćby nie wiem co to one u mnie nie drgną. Ale poprawiły mi się inne parametry i na tym kazał mi bazować. On twierdzi że miał już takie przypadki i dziewczyny urodziły zdrowe dzieciaczki przy MLR=0.
Malina nie daje żadnych leków bez odpowiedniego poziomu MLR (czyt. min. 30%) czyli na tym bazuje. Idzie takim systemem że najpierw badania - ok. 5 500 zł (zależy jakie uzna z już zrobionych a jakie nie), potem I seria szczepień (2 szczepienia w odstępie 2 tyg.) a potem za kolejne 2 tyg. test MLR + powtórka badań które wyszły źle. Najpierw proponuje szczepienia od męża, potem od dawcy. Najlepiej podkręcić Go od razu na dawcę bo są skuteczniejsze.
Jedno szczepienie kosztuje 650 zł, test MLR - 400 zł, pozostałe badania różnie. Jeśli osiągniesz odpowiedni MLR dopiero daje leki. Ja jestem wyjątkiem tak jak napisałam wyżej :-pi ja też już dostałam leki:-)

Zula Ty skubanico !!! Hihhi wyszedł Ci test??? :-) Ale extra!!! Czekamy, czekamy!!!

Truskaweczko
ja udzielałam się kiedyś na wątku ciąża po poronieniu (Kaira też) i tam wiele dziewczyn miało takie krwawienia we wczesnej ciąży jak Ty bo miały krwiaki ( i to one krwawiły) a potem się wchłaniały a dziewczyny rodziły zdrowe dzieci. Tak wiec nie martw się na zapas, chociaż wiem że trudno...
 
Ostatnia edycja:
reklama
barbinko. misia jeśli chodzi o prof. W to żadnego postrachu on nie sieje ;-)...
z płaczem wyszłam bo bardzo osobiście odebrałam wszystkie jego słowa ...
nastawiałam się na inne informacje, a tutaj dostałam kolejnego kopa ... ehhh pamiętam, że jak już się uspokoiłam to doszło do mnie trochę wkurzył mnie stwierdzeniem, że taka dociekliwa jestem i zadaję dużo pytań (a jaka miałam być kiedy niby było ok a wszystko nie szło...!!!!), z drugiej strony zaimponował stwierdzeniem, że coś musi być nie tak skoro ten młody człowiek poddawał się zawsze tak szybko ...
to jakoś trafiło prosto w serce ... :tak: zobaczymy jak będzie teraz ... :sorry:
 
eee ... mmm, coś mi umkneło :-):-)?????, Zula, odzywaj sie szybciutko!!!!!!!, beta bedzie potwierdzeniem testu? ale by było cudnie!!!!:-):-)
Alusiu trzymam kciuki żeby Wilczyński natchnął Was nadzieją i mobilizacją do działania ;-)
 
Dziewczynki, mnie wczoraj wcięło posta a potem już wogóle nie mogłam się zalogować. Wogóle zniknęła mi sygnaturka i nie mogę pisać grubymi literami... Coś się zwaliło...No więc beta
 
Truskaweczko - jestem z Tobą myślami... /Misiejku/ - chciałam Cię spytać o AO bo masz jakieś znajomości o ile dobrze pamiętam. Czy nie wiesz czy 5 letni staż małżeński przy adopcji to wyrok? Ja muszę czekać jeszcze 4,5 roku do rozpoczęcia procedury...
 
Truskawko odezwij sie , jak u Was ???, dzisiaj chyba usg ?
Zula przepraszam, tak przed szereg wyskoczyłyśmy :(,
Co do Twojego pytania, nie ma problemu, rozmawiałam już z Mama, ma dzwonić do Cioci o wszystko potpytac, jak masz jeszcze jakies watpliwości , to napisz, dowiemy sie dokładnie co i jak.
Misia tchórzewski z tego co sie orientuje to nie doszczepia w ciaży.
Generalnie u niego chyba nie ma testu MLR, tylko juz po pierwszym szczepieniu mozna sie starac, ale nie chce Cię w bład wprowadzac, bo mogę sie mylić..
 
Ostatnia edycja:
misiejku - bardzo Ci dziękuję za chęć niesienia pomocy. Ja po prostu nie wierzę, że już cokolwiek uda mi się zdziałać poza adopcją i dlatego zgłębiam temat i słyszałam, że trzeba mieć 5-letni staż małzeński a my mimo, że znamy się ponad 5 lat to małązeństwem jesteśmy dopiero od lipca więc nie wiem czy wogóle coś mogę zacząć działać wczesniej w temacie adopcji. Jak zacznę procedurę za 4,5 roku to dziecko dostanę jak będę miałą 40 lat. To już chyba 12latka dostanę - o ile wogóle:(

katharina - tak szczerze to mając ANA poszłabym albo schematem Tchórzewskiego albo nie szczepiłabym się wogóle. To zależy wszystko od każdej indywidualnie... Tutaj dziewczyny szczepiłyby się w większości "mimo wszystko" - nie wiem czy wiedza wogóle jakie straszne choroby wywołują przeciwciała ANA (np kolagenozy) - ocziwiście nie chcę tutaj nikogo obrazić ale nie jestem przekonana czy dziewczyny, które nie mają ANA wczytywały się w temat a piszą, że prof M leczy od lat więc wie co robi.... Ja niestety też zaufałam prof M i zaszczepiłam się w ciemno i bardzo tego żałuję bo moje wyniki się pogorszyły a szczepienia nie pomogły. Teraz co 3 miesiące muszę kontrolować poziom przeciwciał ANA i żyć w niepewności kiedy wywołają one którąś z chorób. Nikomu nie życzę tego co przeszłam i tego xo przeżywam odbierając co 3 miesiące wyniki... i dlatego uważam, że taką decyzję trzeba podjąć samemu znając wszystkie za i przeciw. Dodatkowo jeśli teraz przeniesiesz się do M to on każe Ci zrobić ponownie badania u niego. Jeśli się nie ma przeciwciał ANA - myślę, że prof M jest godny polecenia.
 
reklama
czesc dziewczyny ja właśnie walczę z przeziębieniem w piątek pierwsze szczepienie:-)
Zula
a tak juz sie ucieszyłam:baffled: ja tez czasem myślę o adopcji ale często lapie się na tym czy faktycznie chciałabym adoptowac czy to tylko żal tych dzieci widocznie musze jeszcze do tego dojrzeć ale nie mówie nie:tak: my własnie w czerwcu mielismy 5 rocznice ślubu

an_ma trzymam kciuki za twoje dzisiejsze szczepienie:-) daj znać jak było

Alusia za twoją wizytę również trzymam kciuki mam nadzieję, że tym razem wyjdziesz z uśmiechem i pełnym optymizmem:-)
 
Do góry