reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

misia tak to moja pierwsza wizyta ja jestem pacjentka dr Przybycienia i mam od niego allo mlr i komorki nk oraz test cyto... no i ana z tych badana wyszło ze ja odrzucam zarodek ,choc ja nie zachodze wogole w ciaze dziewczyny z tego forum to raczej zachodza tylko maja poronienia ,dam znac jak wizyta ale z tego co wiem dostane leki i potem szcepienia ktorych sie obawiam ale zaryzykuje i sie poddam w koncu to jedyna moja nadzieja oby szczesliwie....mozemy sie przeniesc np nameila jak uwazasz :) dziewczynki jakie badania oporcz w/w daje jesczze dr Tchorz? wiem ze maz musi zrobic badania by mocbyc dawca tez je zrobimy przed wizytą ....byle bylo szybciej i mozna wsyatrtowac bo to jednak potrwa szcepienia z odstepami 3 tyg..ja sie nie zdecyduje na Malinowskiego dla mnie za drogo a dzialanie chyba podobne....
 
reklama
ja mam ana dodatnie w mianie 1:320 i hamowanie nieco ponad 10% ale dr Przybycien i tak mnie skierowal na szczepionki do dr Tchórzewskiego...
 
katarina
Jestem ciekawa jak cenowo wyjda u Ciebie badanka skoro masz kika zrobionych. No nic cierpliwie poczekam:). Mysle że możemy tu pisac :)
Orientujecie sie może czy prof. T doszczepia po zaciążeniu?
 
katarina - ja wtedy leczyłam się u Maliny i on powiedział mi, że mam się rosnącymi ana nie przejmować...Dziewczyny ja byłam pacjentką Przybycienia jakieś 1,5 roku temu i on przy moich dodatnich ana szczepienia odradzał i dlatego dziwi mnie co się zmienilo... ja go nie posłuchałam i w tajemnicy szczepiłam się u Maliny...Enya - to ja już trzymam kciuki za pozytywny testDziękuję Wam wzystkim za ciepłe słowa, kciuki i modlitwy. Niestety nie pomogły - moje kruszyny w tej decydującej 4 dobie nie przeżyły:( podano mi tak jak ostatnio te w drugiej zamrożone ale ostatnio nie dały rady z moimi przeciwciałami i endometriozą więc teraz też marne szanse:( niestety... jeszcze wczoraj wieczorem dopadła mnie taka biegunka myślę, ze to przez nadmiar hormonów) myślicie, że to też mogło jeszcze mieć negatywny wpływ na podane kruszyny?
 
Zuluś bardzo mi przykro:no: Nawet nie wiesz jak bardzo. Czuję się tak jak po moich nieudanych ciążowych USG. Ale mam internetową znajomą która przeszła teraz pozytywnie in- vitro a też dawali jej małe szanse bo ma bardzo zaawansowaną endometriozę. Bądź dobrej mysli i dbaj teraz o siebie bo w końcu jesteś w ciąży:-)!!!!

Misiejku, Barbinko???

Alusiu jeśli chodzi o wynik kariotypu porozmawiaj jeszcze z genetykiem ale z tego co ja czytałam i rozmawiałam (bo moja oststnia ciąża była obciążona wadą genetyczną wiec byłam tym zainteresowana) nie jest to przeszkodą w poczęciu przez Was zdrowego dziecka. Twój mąż jest tylko nosicielem translokacji i moze ją przekazać dziecku (Ono też będzie tylko nosicielem) ale wcale nie musi. Jeśli jest zrównoważona nie powoduje żadnych wad bo tylko chromosomy pozamieniały się miejscami. Wiesz ile osób jest nosicielami takich mutacji?? Całe mnóstwo i nawet o tym nie wiedzą a mają zdrowe dzieci :tak: Tym się nie martw!!!

Truskaweczko jak się czujesz kobieto cięzarna??? Odczuwasz jakieś skutki uboczne encortonu??
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witajcie!

Zula!Przykro mi bardzo... Musisz być dobrej myśli! Mam koleżankę po udanym IN VITRO. W Polsce lekarze przez 5 lat mówili jej że nie ma szans, że nie będzie miała dzieci... Koleżanka choruje na stwardnienie więc same wiecie co oznacza ta choroba...
Dziś jest szczęśliwą mamą... Ja wierzę że będzie dobrze!

Enyo! W sumie po encortonie czuję się okey, najgorsze są cukru, bo są dość wysokie przez jakies 3-4 godziny... może mam jeszcze humorki :) A może przesadzam. Jutro dzwonię do Maliny umówić się na środowe szczepienie i wizytę. Maż już dziś pojechał, więc zostałam sama z pieskiem... i mąją mała truskaweczką:)

Powiem wam, że bardzo boję się pierwszego usg. Jeszcze nigdy nie widziałam bijącego serduszka... W sumie usg= złe wiadomości...

Ciekawa jestem coo u Madzik, Barbinki, Misiejek, Gogac????

Pozdrawiam!
 
Do góry