No ja właśnie tak się w stronę Zdroi przychylam, zwłaszcza, że mam trochę bliżej, ale z drugiej strony nie chciałabym koniec końców wylądować na pomorzanach, bo nie daj boze akurta w Zdrojach nie będzie miejsca:/ Tak więc już sama nie wiem.
reklama
M
Mona6061
Gość
Nie martw sie na pewno Cie przyjma,choc zawsze jest tam tlok a na kiedy masz termin??
Julianna - najlepiej zrobisz jak wybierzesz się do szpitali, zobaczysz na własne oczy i zapytasz o wszystko personel - również o kwestię ewentualnej odmowy przyjęcia. Ja osobiście nie spotkałam się z taką sytuacją żeby komuś z moich znajomych kazali szukać innego szpitala (ale nie mówię ze to nie możliwe).
W Zdrojach 2 lata temu płaciło się 150 zł za poród rodzinny a teraz słyszałam że się nie płaci w związku z nowymi standardami opieki. Jednak nie wiem tego na 100%.
Pozdrawiam
W Zdrojach 2 lata temu płaciło się 150 zł za poród rodzinny a teraz słyszałam że się nie płaci w związku z nowymi standardami opieki. Jednak nie wiem tego na 100%.
Pozdrawiam
M
Mona6061
Gość
Julianna widzisz sama co kobieta to inna opinia wiec najlepiej sama podjedz,lub zadzwon i bedziesz wiedziala wszystko na 100 % i zapraszamy do pisania na watek glowny
Julianna ja rodziłam w styczniu 2009 na pomorzanach i nie narzekam, za poród rodzinny nie płaciłam , tylko 20 zł za ubranie dla męża:-):-)
byłam w sali 3 osobowej, miły personel i lekarze, czysto, przyjemnie, no ale to moja opinia:-):-) teraz tez rodze we wrzesniu i na pomorzanach,
byłam w sali 3 osobowej, miły personel i lekarze, czysto, przyjemnie, no ale to moja opinia:-):-) teraz tez rodze we wrzesniu i na pomorzanach,
Hope
podwójna mama :-)
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2010
- Postów
- 5 041
Ja rodziłam w Zdrojach w tym roku w maju :-)
Mogę mówić tylko w samych superlatywach. Poród nic nie kosztuje, nie ważne czy rodzinny czy pojedynczy, opłat Zdroje nie pobierają!
Zanim wybraliśmy szpital do porodu, odwiedziliśmy kilka oddziałów w rejonie, Zdroje wypadły najlepiej. Pojechaliśmy oglądać szpital bez uprzedzenia, mimo to bardzo miła położna przez ponad pół godziny wszystko nam pokazała, opisała, znalazła czas.
Są 4 sale porodowe (Jagodowa, Miętowa i dwie których nazw nie pamiętam), wysoki standard, każda ma swoją łazienkę, dwa nowoczesne fotele, jedna sala z kołem porodowym i jedna sala z wanną do porodów w wodzie (i do wody).
Obsługa na porodówce wspaniała, przy mnie była (nie licząc męża) położna doświadczona, młody położnik i studentka, wszyscy dyskretni, bardzo uprzejmi, wspierający, pomocni. Na sali panował półmrok, przyjemna, intymna atmosfera, mogłam korzystać z czego chciałam do woli, wybrać odpowiednią pozycje, rodzić jak chciałam (nawet na czworaka).
Nie byłam golona, nie zrobiono mi lewatywy ani nie zostałam nacięta. Dziecko po porodzie leżało na moim brzuchu póki pępowina nie przestała tętnić, tata obciął pępowinę, zabrano małą na szybkie ważenie, mierzenie i po chwili była z powrotem przy mnie. Na sali porodowej byłam między godziną a dwiema, ciężko mi teraz określić.
Sale dla mam są podwójne, nie ma już płatnych jedynek, również z wysokim standardem, czyste, pachnące, ciepłe, każda z własną łazienką. Personel równie miły i pomocny, mamy tylko śpią, jedzą i przewijają swoje dzieci. Opieka dyskretna, jedzenie dostosowane dla mam karmiących, sycące i nawet smaczne (bez nadmiaru przypraw itd, mięso gotowane itp). Wizyty odwiedzających bez problemu, od 11 do 20 a często i dłużej.
Jeśli macie jakieś pytania odnośnie Zdroi, pytajcie, póki mam wszystko świeżo w pamięci.
W razie problemów z porodem nie czekają za długo, liczba cesarek jest dość duża, środki przeciwbólowe podawane są na życzenie, nie ma z tym problemu.
Zanim pojechaliśmy rodzić, zadzwoniłam na porodówkę spytać o miejsca, telefon odebrano po drugim sygnale. Mimo dużego obłożenia (bywa 50 porodów tygodniowo) bez problemu mnie przyjęto, ani razu nie odczułam, że jest duży ruch, nikt mnie nie poganiał i nie kazał czekać na korytarzu, nie przyspieszano na siłę porodu. Dopiero po wypisie gdy czekałam na samochód panie sprzątające zajrzały zapytać kiedy jadę, ale to zrozumiałe, na moje miejsce czekała kolejna świeża mama.
Dla mnie Zdroje to szpital na miarę XXI wieku :-)
Mogę mówić tylko w samych superlatywach. Poród nic nie kosztuje, nie ważne czy rodzinny czy pojedynczy, opłat Zdroje nie pobierają!
Zanim wybraliśmy szpital do porodu, odwiedziliśmy kilka oddziałów w rejonie, Zdroje wypadły najlepiej. Pojechaliśmy oglądać szpital bez uprzedzenia, mimo to bardzo miła położna przez ponad pół godziny wszystko nam pokazała, opisała, znalazła czas.
Są 4 sale porodowe (Jagodowa, Miętowa i dwie których nazw nie pamiętam), wysoki standard, każda ma swoją łazienkę, dwa nowoczesne fotele, jedna sala z kołem porodowym i jedna sala z wanną do porodów w wodzie (i do wody).
Obsługa na porodówce wspaniała, przy mnie była (nie licząc męża) położna doświadczona, młody położnik i studentka, wszyscy dyskretni, bardzo uprzejmi, wspierający, pomocni. Na sali panował półmrok, przyjemna, intymna atmosfera, mogłam korzystać z czego chciałam do woli, wybrać odpowiednią pozycje, rodzić jak chciałam (nawet na czworaka).
Nie byłam golona, nie zrobiono mi lewatywy ani nie zostałam nacięta. Dziecko po porodzie leżało na moim brzuchu póki pępowina nie przestała tętnić, tata obciął pępowinę, zabrano małą na szybkie ważenie, mierzenie i po chwili była z powrotem przy mnie. Na sali porodowej byłam między godziną a dwiema, ciężko mi teraz określić.
Sale dla mam są podwójne, nie ma już płatnych jedynek, również z wysokim standardem, czyste, pachnące, ciepłe, każda z własną łazienką. Personel równie miły i pomocny, mamy tylko śpią, jedzą i przewijają swoje dzieci. Opieka dyskretna, jedzenie dostosowane dla mam karmiących, sycące i nawet smaczne (bez nadmiaru przypraw itd, mięso gotowane itp). Wizyty odwiedzających bez problemu, od 11 do 20 a często i dłużej.
Jeśli macie jakieś pytania odnośnie Zdroi, pytajcie, póki mam wszystko świeżo w pamięci.
W razie problemów z porodem nie czekają za długo, liczba cesarek jest dość duża, środki przeciwbólowe podawane są na życzenie, nie ma z tym problemu.
Zanim pojechaliśmy rodzić, zadzwoniłam na porodówkę spytać o miejsca, telefon odebrano po drugim sygnale. Mimo dużego obłożenia (bywa 50 porodów tygodniowo) bez problemu mnie przyjęto, ani razu nie odczułam, że jest duży ruch, nikt mnie nie poganiał i nie kazał czekać na korytarzu, nie przyspieszano na siłę porodu. Dopiero po wypisie gdy czekałam na samochód panie sprzątające zajrzały zapytać kiedy jadę, ale to zrozumiałe, na moje miejsce czekała kolejna świeża mama.
Dla mnie Zdroje to szpital na miarę XXI wieku :-)
Hope- dziękuję za przestronny i szczegółowy opis ! Właśnie takich informacji potrzebowałam Ja w Zdrojach miałam robione USG genetyczne i podczas czekania na moją kolej miałam okazje przyjrzeć się pewnej sytuacji:
Świeżo upieczona mama, wraz z berbeciem i meżem byla w poczekalni, bo mieli jakieś badania jeszcze zrobic przed wypisem. Okazało się, że nikt nie wie dokładnie, gdzie też ma się mamusia z dzieckiem udać, raz mówiono, że na 2gie piętro, innym razem, ze do innego budynku, a mamusia chyba po cesarce, bo ledwo chodziła i lekko zgarbiona była cały czas. W końcu recepcjonistka się wkurzyła, zadzwoniła w pare miejsc i rzeczony lekarz, sam przyszedł do poczekalni po tą mamę i zaprowadził do odpowiedniej sali. W dodatku wszyscy ją przepraszali za takie zamieszanie.
Aż byłam w szoku
Świeżo upieczona mama, wraz z berbeciem i meżem byla w poczekalni, bo mieli jakieś badania jeszcze zrobic przed wypisem. Okazało się, że nikt nie wie dokładnie, gdzie też ma się mamusia z dzieckiem udać, raz mówiono, że na 2gie piętro, innym razem, ze do innego budynku, a mamusia chyba po cesarce, bo ledwo chodziła i lekko zgarbiona była cały czas. W końcu recepcjonistka się wkurzyła, zadzwoniła w pare miejsc i rzeczony lekarz, sam przyszedł do poczekalni po tą mamę i zaprowadził do odpowiedniej sali. W dodatku wszyscy ją przepraszali za takie zamieszanie.
Aż byłam w szoku
reklama
Hope
podwójna mama :-)
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2010
- Postów
- 5 041
Proszę bardzo, polecam się na przyszłość :-)
Trzeba mieć na uwadze, że przez szpital przewija się ogromna liczba pacjentek i nie każdemu można dogodzić. Zależy kto jaki ma charakter i jakie oczekiwania ;-)
Pierwsze dziecko rodziłam w najlepszym na te czasy szpitalu we Wrocławiu i nie ma porównania, Zdroje są zdecydowanym liderem. Wszystko na czym mi zależało w tym szpitalu zostało uszanowane.
A przy okazji USG genetycznego i połówkowego, gorąco polecam dr Zdzisława Czajkowskiego :-)
Trzeba mieć na uwadze, że przez szpital przewija się ogromna liczba pacjentek i nie każdemu można dogodzić. Zależy kto jaki ma charakter i jakie oczekiwania ;-)
Pierwsze dziecko rodziłam w najlepszym na te czasy szpitalu we Wrocławiu i nie ma porównania, Zdroje są zdecydowanym liderem. Wszystko na czym mi zależało w tym szpitalu zostało uszanowane.
A przy okazji USG genetycznego i połówkowego, gorąco polecam dr Zdzisława Czajkowskiego :-)
Podziel się: