a 3 razy rodzilam w Polsce bez znieczulenia,bez meza i z nacinaniem krocza,bo to standardowo robili w tamtym czasie
generalnie porody szybkie i jakos specjalnie sie przy nich nie nameczylam,w sensie kilkunastogodzinnych boli czy cos
4 dziecko rodzilam w Irlandii poltora roku temu i musze powiedziec ,ze choc opieka rozni sie tu od naszej to zdecydowanie polecam Irlandie
maz byl przy porodzie ,porod w salce tylko ja i polozne dwie,bardzo mily personel...niestety nie dostalam epiduralu bo akcja za szybko sie rozwinela i od momentu przyjecia do szpitala do urodzenia malej minelo 40 minut
dostalam gaz ktory mialam wdychac podczas skurczy,ale na mnie nie dzialal
TUTAJ lewatywy nie robia nie trzeba tez glodowac wrecz przeciwnie,nawet przed samym porodem kaza jesc aby miec sile na porod
nie nacinali mnie ani nawet nie peklam wiec nawet ani jednego szwa nie mialam
zaraz po porodzie dostalam goraca herbate i tosty z maslem i dzemem
ogolnie bardzo sobie chwale opieke szpitalna na odziale zarowno przed porodem jak i po....nawet jesli sie zdarzy lezenie na patologii ciazy opieka jest naprawde bardzo dobra
i taka moja sugestia dla tych co nie rodzily
nie czytajcie,nie kladzcie sobie do glowy glupot bo w praktyce i tak wyjdzie co innego
tego nie da sie przewidziec
najwazniejsze to nie panikowac,sluchac co mowia lekarze czy polozne a wszystko pojdzie gladko
a jak juz bedziecie mialy swoje malenstwa w ramionach to i tak zapomnicie o wszystkim co dzialo sie przed narodzinami