Karolcia 25
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 3 Sierpień 2020
- Postów
- 60
Cześć Dziewczyny podpowiedzcie co robić, termin porodu mam na 29.08.2020, dnia 19.08.2020 pojechałam z chłopakiem do szpitala ponieważ wystraszyliśmy się, że sączą się wody płodowe, pani położna podpieła mnie pod KTG, później lekarz zrobiła test na obecność wód płodowych który wyszedł negatywnie oraz USG i USG dopplerowskie. Stwierdziła, że wszystko jest w jak najlepszym porządku i, że mam uciekać do domu czekać na rozwój sytuacji. Pani położna przed wypuszczeniem mnie do domu wypełniła całą dokumentację, ale zabrała moje skierowanie do szpitala które miałam dać w dniu przyjęcia na porodówkę. Mam wizytę na czwartek u ginekologa żeby sprawdzić czy z maleństwem wszystko w porządku. Czy poprosić lekarza o drugie skierowanie? Czy w dniu porodu czyli 29.08.2020 mam się udać już do szpitala czy mogę jeszcze kilka dni poczekać w domu jeżeli nic nie zacznie się dziać? To moja pierwsza ciąża i poza bezbolesnymi skurczami i rozwarciem na 2cm nic kompletnie się nie dzieje. Usłyszałam w szpitalu od lekarki, że jak tylko wody odejdą to odrazu mam pojawić się w szpitalu, a ginekolog u którego prowadzę ciążę stwierdził, że jest na to 6 godzin.. Wiem, że to tylko życzenie, ale chciałabym uniknąć wywoływania porodu, ale tracę już nadzieje, ponieważ nawet czop mi nie odszedł