reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poród

Karolcia 25

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
3 Sierpień 2020
Postów
60
Cześć Dziewczyny podpowiedzcie co robić, termin porodu mam na 29.08.2020, dnia 19.08.2020 pojechałam z chłopakiem do szpitala ponieważ wystraszyliśmy się, że sączą się wody płodowe, pani położna podpieła mnie pod KTG, później lekarz zrobiła test na obecność wód płodowych który wyszedł negatywnie oraz USG i USG dopplerowskie. Stwierdziła, że wszystko jest w jak najlepszym porządku i, że mam uciekać do domu czekać na rozwój sytuacji. Pani położna przed wypuszczeniem mnie do domu wypełniła całą dokumentację, ale zabrała moje skierowanie do szpitala które miałam dać w dniu przyjęcia na porodówkę. Mam wizytę na czwartek u ginekologa żeby sprawdzić czy z maleństwem wszystko w porządku. Czy poprosić lekarza o drugie skierowanie? Czy w dniu porodu czyli 29.08.2020 mam się udać już do szpitala czy mogę jeszcze kilka dni poczekać w domu jeżeli nic nie zacznie się dziać? To moja pierwsza ciąża i poza bezbolesnymi skurczami i rozwarciem na 2cm nic kompletnie się nie dzieje. Usłyszałam w szpitalu od lekarki, że jak tylko wody odejdą to odrazu mam pojawić się w szpitalu, a ginekolog u którego prowadzę ciążę stwierdził, że jest na to 6 godzin.. Wiem, że to tylko życzenie, ale chciałabym uniknąć wywoływania porodu, ale tracę już nadzieje, ponieważ nawet czop mi nie odszedł
 
reklama
Cześć Dziewczyny podpowiedzcie co robić, termin porodu mam na 29.08.2020, dnia 19.08.2020 pojechałam z chłopakiem do szpitala ponieważ wystraszyliśmy się, że sączą się wody płodowe, pani położna podpieła mnie pod KTG, później lekarz zrobiła test na obecność wód płodowych który wyszedł negatywnie oraz USG i USG dopplerowskie. Stwierdziła, że wszystko jest w jak najlepszym porządku i, że mam uciekać do domu czekać na rozwój sytuacji. Pani położna przed wypuszczeniem mnie do domu wypełniła całą dokumentację, ale zabrała moje skierowanie do szpitala które miałam dać w dniu przyjęcia na porodówkę. Mam wizytę na czwartek u ginekologa żeby sprawdzić czy z maleństwem wszystko w porządku. Czy poprosić lekarza o drugie skierowanie? Czy w dniu porodu czyli 29.08.2020 mam się udać już do szpitala czy mogę jeszcze kilka dni poczekać w domu jeżeli nic nie zacznie się dziać? To moja pierwsza ciąża i poza bezbolesnymi skurczami i rozwarciem na 2cm nic kompletnie się nie dzieje. Usłyszałam w szpitalu od lekarki, że jak tylko wody odejdą to odrazu mam pojawić się w szpitalu, a ginekolog u którego prowadzę ciążę stwierdził, że jest na to 6 godzin.. Wiem, że to tylko życzenie, ale chciałabym uniknąć wywoływania porodu, ale tracę już nadzieje, ponieważ nawet czop mi nie odszedł
Ja do szpitala zgłosiłam się tydzień po planowanej dacie porodu, tak ustalił mój lekarz prowadzący, Mimo rozwarcia na 3cm od dłuższego czasu nic się nie działo. 12 godzin pod oxy też nie pomogło. Córka urodziła się poprzez CC
 
Wszystko wg zaleceń twojego lekarza, w każdym szpitalu może być trochę inaczej.
U mnie na wizycie w 40tc na KTG nie było nic, rozwarcia brak, moja dr kazała zgłosić się do szpitala 7 dni po terminie. Tak zrobiłam, skierowania wg mojej wiedzy nie trzeba wcale, ale może się coś pozmieniało. W szpitalu nic nie robili przez kilka dni. 11dni po terminie tzw. balonik, 12 dnia w nocy zaczęłam rodzić, gdyby nie to pewnie byłaby próba wywołania, później ewentualne cc.
Masz jeszcze około 2 tygodni, możesz chodzić po schodach, kochać się z chłopakiem, wymyślać cuda, a dzidzia i tak wyjdzie kiedy zechce. Życzę żeby szybko i bezproblemowo :)
 
Wszystko wg zaleceń twojego lekarza, w każdym szpitalu może być trochę inaczej.
U mnie na wizycie w 40tc na KTG nie było nic, rozwarcia brak, moja dr kazała zgłosić się do szpitala 7 dni po terminie. Tak zrobiłam, skierowania wg mojej wiedzy nie trzeba wcale, ale może się coś pozmieniało. W szpitalu nic nie robili przez kilka dni. 11dni po terminie tzw. balonik, 12 dnia w nocy zaczęłam rodzić, gdyby nie to pewnie byłaby próba wywołania, później ewentualne cc.
Masz jeszcze około 2 tygodni, możesz chodzić po schodach, kochać się z chłopakiem, wymyślać cuda, a dzidzia i tak wyjdzie kiedy zechce. Życzę żeby szybko i bezproblemowo :)
dziękuję bardzo.. Według lekarza już dawno powinnam urodzić, stwierdził, że czuje głowkę maleństwa podczas badania, do tego szyjka jest całkowicie zgładzona i to rozwarcie na 2 cm. Między 34 a 35 tc miałam zakaz chodzenia do tego musiałam przyjmować magnez żeby właśnie nie urodzić wcześniej, a tu już 39 tc i 3 dzień a maleństwo nigdzie się nie wybiera 😉
 
Hej. To tak nie jest że termin jest 29 i wtedy rodzimy 🙈 fajnie by było ale niestety... Ja jestem już w 3 ciąży termin na 10 września. Możesz chodzić jeszcze 2 tygodnie po terminie i będzie to całkowicie normalne. Do szpitala możesz jechać jak odejdą wody, będą regularne skurcze (całkiem inne niż te przepowiadajace na pewno ich nie pomylisz) bądź jak lekarz zaleci po terminie. Ja pierwsze dziecko urodziłam 5 dni przed terminem, drugie dzień po terminie. I lepiej czekać aż dziecko zechce samo wyjść niż wywoływać. Mi zanikla akcja porodowa stanęło na 6cm i koniec, podlaczyli mi oxy i myślałam że się przekrece.... także nie życzę nikomu wywolywanego porodu. Dopoki nic się nie dzieje siedź i się relaksuj przed porodem 🤗
 
Hej. To tak nie jest że termin jest 29 i wtedy rodzimy 🙈 fajnie by było ale niestety... Ja jestem już w 3 ciąży termin na 10 września. Możesz chodzić jeszcze 2 tygodnie po terminie i będzie to całkowicie normalne. Do szpitala możesz jechać jak odejdą wody, będą regularne skurcze (całkiem inne niż te przepowiadajace na pewno ich nie pomylisz) bądź jak lekarz zaleci po terminie. Ja pierwsze dziecko urodziłam 5 dni przed terminem, drugie dzień po terminie. I lepiej czekać aż dziecko zechce samo wyjść niż wywoływać. Mi zanikla akcja porodowa stanęło na 6cm i koniec, podlaczyli mi oxy i myślałam że się przekrece.... także nie życzę nikomu wywolywanego porodu. Dopoki nic się nie dzieje siedź i się relaksuj przed porodem 🤗
właśnie też słyszałam, że po oxy bóle są dużo silniejsze i ciężej się rodzi
 
Mi odeszły wody o północy, skurczy brak, o 3 pojechałam do szpitala, ok 8 podali mi oksytocyne, a urodziłam dopiero o 18. Do tego czasu cały czas byłam pod oksytocyną, bo po odejściu wód chyba powinno się urodzić w ciągu 24godzin. To był mój pierwszy poród, więc nie mam porównania, ale nie było jakoś strasznie..
 
reklama
Miałam oxy, przeżyłam, bez zzo. Dasz radę!
Przepraszam, bo mój post zabrzmiał jak te „kiedyś kobiety rodziły w domu, bez znieczulenia i dały radę”, a takie działały na mnie jak płachta na byka. Też się bałam oxy, ale wydaje mi się, że jak poród nie postępuje, to myslisz tylko o tym, żeby urodzić zdrowe dziecko, własny komfort przestaje być tak ważny, liczy się tylko ten mały człowiek. I najważniejsze to, że już niedługo będziecie razem ❤
 
Do góry