reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poród w Żeromskim

Najgorsze w takiej sytuacji jest to, że człowiek się nie zna na tym wszystkim i nie wie czy żądać zzo czy tam oxy bo a nuż nie podają z jakiejś konkretnej przyczyny.
Bynajmniej jeśli jeszcze kiedyś będę chciała rodzić naturalnie to umawiam się z położna na poród i tyle :-)

Aha i ja szczepiłam szpitalną szczepionką.
 
reklama
Justyna ja też w dwójce na dole leżałam, rzeczywiście po cesarce to te łóżka są zbawienne :happy2:.
Poród ciężki miałaś, ale swoja nagrodę za cierpienia już masz :)

Ankiety i inne papieruchy to jest standard przy zzo. Ja też musiałam je wypełniać, a w zasadzie zrobił to mąż bo ja po oksy miałam skurcze za skurczami praktycznie bez przerwy więc nie byłam w stanie nawet długopisu w ręce utrzymać :baffled:.
Jeśli o to dopytywanie się, "czy na pewno chcesz zzo?, czy jesteś przekonana?" to przyznam że i u mnie te same pytania były, ale ze bolało jak chol... a to było dopiero 5 cm (wiedziałam ze będzie gorzej, dużo gorzej...), to z takim przekonaniem to TAK powiedziałam ze nikt nie miał wątpliwości. Oni się o to dopytują bo wiadomo że jakby nie patrzeć zzo jest jakąś ingerencją w naturalny poród i czasami może zatrzymać akcje, zatrzymać albo spowolnić tętno u dziecka itp, stąd tez pacjentka musi być przekonana że chce znieczulenie. Jeśli widzą wahanie to pewnie kilka razy dopytują czy aby na pewno... (tak mi się wydaję).

Na panie anestezjolog (bardzo fajne młode kobietki które świetnie rozluźniały atmosferę i pomagały przetrwać w bezruchu na skurczach :happy2:) pojawiły się tak do 15-20 min, ale rzeczywiście jak jest kocioł i mnóstwo cc to trzeba sie uzbroić w cierpliwość, której btw brak na skurczach :baffled:.


aaa Just, u nas tez było wkłuwanie w główkę, przyznaje, aż serce się kroi jak sobie o tym pomyśle :(.

My szczepiliśmy swoja Engerixem na WZW B (po konsultacjach z teściową pediatrą)
 
Cześć dziewczyny:-)

Wielkie gratulacje dla świeżo upieczonych mamuś:-)

U mnie też termin porodu coraz bliżej i im bliżej tym strach coraz większy...
 
Melduje sie z patologii ciazy :-) 
Mielismy maly falstart porodowy :-) o 2 w nocy dostalam skurczy co 3 minuty od razu (skurcze zaindukowane przez meza o 1 w nocy :p ). skurcze byly od razu tak bolesne jak na poczatku pierwszego porodu, dlatego o 3 zawinelismy sie do szpitala. w szpitalu podczas badania wyszlo rozwarcie 2cm. Po 1.5h rozwarcie doszlo do 3cm i na tym etapie sie zatrzymalo :-(Regularne skurcze co 3 minuty wyciszyly sie o 10 i od tej pory co jakis czas mam jakiegos skurcza, ale to nie to :-( 
Na razie jestem bardzo zadowolona z opieki w szpitalu. 
Trzymajcie prosze kciuki, zeby akcja niedlugo ruszyla, nie chce tu spedzic wiecznosci :p
 

Zamia
- trzymam kciuki za "szybką akcję":-)

Nikol - witaj! Mamy zbliżone terminy..ja na 12 wrzesnia i już zaczynam panikować, że to tak zleciało

Dzięki dziewczyny za tak szczegółowe opisy porodów i opieki w szpitalu...jednak co przypadek to całkiem inna historia! Ale każda kończy się szczęśliwie ze zdrowym dzieciątkeim u boku więc to najwazniejsze

miłego dnia!!!
 
rzeczywiscie te kilka ostatnich porodow jakis ciezszych jest, bo wczesniej to porody ekspresowe byly tylko. Dla mlodych mamus I ich dzieciaczkow wszystkiego najlepszego!
ja wlasnei wrocilam z KTG - sa skurcze, jest rozwarcie na 3 cm wciaz I lekarka powiedziala ze jak chce to moge w kazdym momencie zostac podpieta pod oxy, ale lepiej czekac na naturalny rozwoj sytuacji. W pon kolejne KTG. czyli u mnie bez zmian :-)
ale poszlam zobaczyc oddzial gin-polozniczy. przyjemnie to wyglada. akurat byla cesarka I sn.wiec widzialam jedna sale do porodow sn.

dotka, karuzela a jak wasze maluszki?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry