Ja już dwa razy rodziłam w Żeromskim i jedyny minus jaki wspominam do dr Hajnar, który był przy moim pierwszym porodzie i za bardzo naciął mi krocze (do tej pory mój gin się mnie pyta, czy mnie to nie boli), za to przy drugim porodzie miałam inny personel i z góry powiedziane, że nie będą ciąć:-) Więc od razu mówię: jeżeli nie ma takiej konieczności, nie dajcie się naciąć, bo później dużo gorzej się goi niż po naturalnym peknięciu, po którym od razu normalnie funkcjonowałam (po nacięciu przez miesiąc nie mogłam się ruszać i leżałam w łóżku).
A wracając do tematu i samego szpitala, to porodówki są rewelacyjne i tak jak któraś z Was pisała naprawdę porodówka z Żeromskim jest ma 1miejscu. tutaj podsyłam link do poczytania (jak było, a jak jest)
Poród pięciogwiazdkowy | Wirtualny Magazyn Pielęgniarki i Położnej
Prawdą też jest że sale poporodowe i łazenki na tym oddziale nie są pierwszej klasy, ale jest czysto, codziennie sprzątane i myte podłogi, a jak się coś dzieje to każdego można poprosic o pomoc.
A! i nieprawda, że pod prysznicami nie ma zasłon. Są i były!
Położne rewelacyjne, pielęgniarki noworodkowe bardzo pomocne, zawsze pomogą.
W ogóle teraz po drugim porodzie (świeższe informacje) dużo lepiej wspominam wszystko.
Jak tylko lekarka stwierdziła, że coś jest nie tak (tym razem akurat ze mną, Szymek był zdrowy i ok) to od razu dali mi leki i zostawili następny dzień w szpitalu, żebym wydobrzała i żeby oni mieli pewność że nie wrócę z jakimiś zapaleniami, zakazeniami, czy innymi syfami. Zresztą jak z dzieciaczkiem coś podejrzewają to też od razu badania robią i cały czas mają wszystko pod kontrolą.
Ja jestem bardzo zadowolona z opieki tam i nie wyobrażam sobie rodzic gdzie indziej
:-)