reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród w Żeromskim

Myszos dzięki za odpowiedź :)
Odpowiedzcie mi proszę jeszcze Kochane:
1. czy wszystkie macie/miałyście lekarza prowadzącego ciążę z Żeromskiego? Ja niestety nie mam i trochę się tego obawiam :(
2. czy któraś z Was opłacała położną lub ma taki zamiar?
3. i czy na oglądanie porodówki trzeba się jakoś umawiać czy można wpaść kiedy się chce?

A może jest jakaś przyszła Mama, która miała by ochotę się umówić na zwiedzanie szpitala? We 2 zawsze raźniej :) Ja mam termin na 4 września, także jeżeli jest ktoś chętny w najbliższym czasie na zwiedzanie to ja bardzo chętnie się dołącze :)
 
reklama
Myszos dzięki za odpowiedź :)
Odpowiedzcie mi proszę jeszcze Kochane:
1. czy wszystkie macie/miałyście lekarza prowadzącego ciążę z Żeromskiego? Ja niestety nie mam i trochę się tego obawiam :(
2. czy któraś z Was opłacała położną lub ma taki zamiar?
3. i czy na oglądanie porodówki trzeba się jakoś umawiać czy można wpaść kiedy się chce?

A może jest jakaś przyszła Mama, która miała by ochotę się umówić na zwiedzanie szpitala? We 2 zawsze raźniej :) Ja mam termin na 4 września, także jeżeli jest ktoś chętny w najbliższym czasie na zwiedzanie to ja bardzo chętnie się dołącze :)
ciama ja nie mam stamtąd lekarza prowadzącego.ide że tak powiem ''z ulicy'',z tego co wiem to nie ma możliwosci opłacenia połoznej w żeromskim,a jeśli chodzi o oglądanie to można tak przysc po prostu ale lepiej wczesniej zadzwonić bo moga miec urwanie głowy i brak czasu
 
Awersja
Teoretycznie nie potrzebujesz swoich ubranek. U nas jakoś tak wyszło, że w sumie miałam swoje, mąż dowoził. Nie ma problemu, że coś Ci zaginie z ubranek jeśli tylko będziesz towarzyszyła położnym noworodkowym przy pielęgnacji. Zupełnie nie robią z tym problemu. Ja od razu pytałam czy np. mogę sama pępek pielęgnować pod okiem "eksperta" i był luzik. Radzę zabrać duuużo pieuch tetrowych. U nas z racji upałów kocyk i rożek był tylko na noc do przykrycia. W ciągu dnia dziecię tylko w pieluszcze spało a i tak było jej gorąco.
Te wielkie podpachy musisz mieć swoje. Na początku miałam 2 opakowania, ale mąż mi musiał dowieźć jeszcze 1. Ja z higienicznych rzeczy miałam jeszcze te podkłady na których się lezy. Nie musiałam się krępować jak coś pociekło ani nikogo prosić tylko sama sobie wymieniałam i luzik.
Jak wyprowadzali mnie z porodówki (na której z resztą spałam z racji braku miejsc na położniczym ;-)) to męża już nie było. Położna pomogła mi się spakować, załadowała torby, laptopy i inne badziewia na wózek i zawiozła do sali na położniczy. Bez problemów się wszystko obyło :-)
Co do znieczulenia... Ja miałam iść na chojraka, znaczy się bez znieczulenia, ale jak się zaczęły skurcze to się wystraszyłam, poprosiłam o zrobienie badań, w czasie porodu dostałam przygotowanie do znieczulenia- te całe nawadniające kroplówki. Niestety, z racji, że w ciągu 15 min. z 2,5 cm rozwarcie się zrobiło pełne to nie zdążyli mi podać znieczulenia. Ale nie narzekam. Bo jak się parte zaczęły to i tak już nie bolało. Ale znieczulenie nie jest płatne. Także jeśli poczujesz, że jest Ci potrzebne poproś położną o pobranie krwi pod kątem znieczulenia. Nie musisz się jakoś wykłócać czy coś. U nas wszystko ładnie i grzecznie się odbywało. :-)
Po porodzie sn już po kilku godzinach mogła sama się małą zajmować. Ale na początku bałam się ją podnosić na ręce bo raz że była malusia (2650 g ) a dwa że w życiu nie miałam takie maluszka na rękach. Ale szybko się przełamałam i potem już wszędzie wszystko robiłam sama (oprócz kąpieli bo to robią położne pod kranem ;-))
Nas chcieli wypisywać w 3 dobie, ale że Ada słabo jadła to siedziałyśmy jeszcze 2 dni. Rodziłam we wtorek, wyszłyśmy w sobotę. W domu spokojnie się sama dzieckiem zajmujesz. Choć nie ukrywam, że dla mnie to na początku było ciężko jak wróciłyśmy, bo zostałam brutalnie pozbawiona wsparcia wspaniałych położnych. Ale do tej pory jak coś mnie nurtuje to do nich dzwonię ;-)
 
to jutro ja dołączę do szczęśliwych mamuś, dziś wieczorem mam się stawić na oddziale, jutro wcześnie rano cc, wish me luck! :-)
 
katjusza77
Trzymam kciuki :-)
Trochę zazdroszczę, ze ty już będziesz mieć to za sobą.
Ja jeszcze do września muszę się dotoczyć a coraz ciężej z tym jest.
Zdaj relację jak już będziesz po i jak znajdziesz chwilę czasu.
 
awersja - dziękuję ;-) My od wczoraj jesteśmy już w domku, staramy się jakoś ogarnąć, jeszcze boli jak jasny gwint ale przejdzie - a mój syn jest (obok mojej córki) najpiękniejszym dzieckiem na świecie! :-)
 
Katjusza77 - gratulacje!!:tak:

Drogie mamy obecne i przyszłe, czy na salach porodowych w Żeromskim są aparaty TENS (takie z elektrodami, które łagodzą ból porodowy)? Dość dużo o nich czytałam, informacje te przemawiają do mnie jak najbardziej. Podobno większość szpitali posiada takie urządzenia na wyposażeniu sal porodowych, a jak jest w Żeromskim?
 
Drogie mamy obecne i przyszłe, czy na salach porodowych w Żeromskim są aparaty TENS (takie z elektrodami, które łagodzą ból porodowy)? Dość dużo o nich czytałam, informacje te przemawiają do mnie jak najbardziej. Podobno większość szpitali posiada takie urządzenia na wyposażeniu sal porodowych, a jak jest w Żeromskim?

tez jestem ciekawa

krakowianka widze po Twoim suwaczku że mamy termin mniej więcej tak samo.może sie spotkamy na porodówce:)


właśnie dzwoniłam do poradni i zapisałam się na ktg dopiero na 4 września.mam nadzieje że dotrwam w dwupaku.myślałam że mozna od 36 tyg a tu od 38 dopiero.coś mi sie pomyliło.w ogóle chce tam jechać na zwiedzanie ale nie moge sie zebrać w sobie:rolleyes:
 
reklama
Do góry