reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poród w Żeromskim

witam,
choć trochę przerażona jestem....
dosłownie jutro idę rodzić do Żeromskiego wiem że będę mieć cesarskie cięcie, i jak przeczytałam wszystkie wypowiedzi tu to trochę zbladłam wiem że nie można tak naprawdę niczego zakładać chyba że się to samemu przeżyje bo każda ma inne odczucia i stąd przeróżne opinie... ale się boję...
chciałam zapytać czy któraś mama leżała może na patologii ciąży ??? bo ja wiem że właśnie tam będę leżeć ...
proszę o opinie???????????????
 
reklama
ja leżalam, jak poszperasz znbajdziesz moje posty. Ponoc sie na plus teraz zmienilo - ja rodziłam 4 lata temu i byłam niezadowolona a spedziłam tam 10 dni wiec mam przegląd tego i owego. Drugie dziecko pojechalam rodzic na Ujastek. tez sie juz wypowiadaałam w tej kwestii
 
chciałam zapytać czy któraś mama leżała może na patologii ciąży ??? bo ja wiem że właśnie tam będę leżeć ...proszę o opinie???????????????
Hej,ja rodziłam w październiku ur. Zamieszczę Ci moje wspomnienie z tego dnia ;-)

W pon.19.10.09 o 7:30 zawitałam na porodówkę-cc była umówiona, planowana /niestety ze wzgl. zdrowotnych/.Po wypełnieniu papierków-jakieś 30-40 min.zaprowadzono mnie na salę porodową do SN.Sala bajerancka-a rodziłam w szpitalu Żeromskiego w Krk.Mój M.zagubił się w akcji-położna go prosi a chłopa nie ma-poszedł odnieś moje rzeczy do samochodu.Potem KTG,obchód-p.orynator zażartował,że spoko,mogę rodzić SN:)ale suma sumarum zostałam zakwalifikowaa do CC i czekam dalej.Na KTG nic nie wyszło-normalne,termin z OM miałam na 25.10.Nagle mojego M.wyproszono i położna wnosi takiego małego bąbelka,sinego,całego w tej mazi poporodowej:)Aż mi się oczy zaszkliły-ja też chcę JUŻ!Wchodzi oszołomiony tatuś,który dopiero na koniec orientuje się,że ja tam sobie siedzę i patrzę jak dzidzię mierzą, ważą i odsysają płyny.Cuuudny widok.No i przyszła kolej na mnie.Ufff FKOŃCÓ bo już było mi zimno z nerwów.Zastrzyk w kręgosłup- strach jak cholera,ale dzięki położnej idzie jak po maśle-bdb mnie poinstruowała.I głupowate uczucie-nic nie czuję od cyców w dół...i zaczyna się,czuje jak mi coś tam grzebią, żartujemy sobie z położnymi i lekarzami i po chwili moja ginka mówi,że już jest dzidzia! GODZ. 10:37 19.10.2009 r PONIEDZIAŁEK- MAMY SYNA :D, :D Pokazali mi go,kazali ucałować,pogłaskać i zabrali do tatusia.A ja w ryk!Fantastyczne uczucie!A jaki mały śliczny!!!Szycie-nie mogą mnie zszyc,bo mam te cholerne zrosty pooperacyjne.Męczą się trochę,ale jest OK.Nagle patrzę i widzę przed sobą jakąś nogę-hmmm ze zdziwieniem stwierdzam,że to MOJA noga...no szok!I na salę.Mąż dostaje polecenie od położnej-ciągnąć łóżko,a nastepnie opierdziela go,bo chłop zamiast ciągnąć to się łóżka trzyma i sobie idzie jak na spacer-widać,że jest totalnei odjechany:)heh tatusiek.Pytam ile mierzy młody itd,a M.że nie wie,nie mówili a on był tak oczarowany,że nie zapytał.No to go zrypałam,po coś tam był człowieku??? :) A na sali przynoszą mi Filipka do cyca i zaczyna ssać siarę.Ja płaczę,mąż totalny błogostan...no comment.Najgorsze jest to nie podnoszenie głowy,a ja chciałabym synka zobaczyć calusiego!Jednak po 7 godz. przychodzi położna i rzuca hasło wstajemy.Najpierw usiadłam,ale że kręci mi się w głowie,to siedzę grzecznie.Nadjechał M.i pomaga mi wstać,a ja mam zjazd-o mało nie zaliczyłam spotkania z posadzką... więc kładę się i za chwilkę próba nr 2 zakonczona wizytą od prysznicem.I biegusiem do synka-już czuję się suuper. :tak::tak: Wyszłam po 4 dobach. To był opis,który zamieściłam na październiówkach tuż po powrocie do domu,dlatego taki chaotyczny ;-)

Aha po jednym dniu głodówki krakersy smakują wyśmienicie :-) a na drugi dzień zupa nie wiadomo jaka ;-) jest pyyyysznnna...Ogólne wrażenia- oddział,gdzie leży się po cc nie jest wyremontowany, łazienki katastrofa, sale różne, jest jedna już po remoncie reszta kicha, ale da się wytrzymać. Do łazienki- klapki obowiązkowo!!! Na sali max 5 os było - przynajmniej jak ja leżałam, ale np. ostatnia doba- było nas 2 i było nam smutno... jakoś. Dziecko masz cały czas przy sobie, ale jakoś nie odczułam z tego powodu dyskomfortu. Cieszyłam się jak nie wiem co. Położne- rewelacja, położne od laktacji- jeszcze lepsze, co chwilę ktoś przychodzi i pyta czy czegoś nie potrzeba. Lekarze jak lekarze- ok,wiadomo -jeśli masz swoją p.dr,wtedy przychodzi zapytać co z Tobą itd, ale tak to nie przesadzają z czułością ;-) jednak ogólnie lekarze są ok, z resztą całą robotę robią położne i to z nimi ma się najwięcej do czynienia. Jedna pani dr pediatra jest dziwna, jakaś taka niewygadana i nie bardzo można zjarzyć o co jej chodzi, ale pozostałe ok. Pytaj,pytaj i pytaj o wszystko co Ci tylko do głowy przyjdzie, bo to na prawdę nieodzowna pomoc na początku, jak się jest zielonym.

Życzę Ci mało nerwów, szybkiego cc i zdrowego maluszka! Pozdrawiam. Wszystko będzie dobrze.
 
Ostatnia edycja:
witam:)
powiedzcie mi a jak wyglada sprawa z lewatywa? czy mam zrobic sama w domu czy zrobia mi w szpitalu?
 
Ostatnia edycja:
Też planuje rodzić w żeromskim i w poniedziałek byłam na pierwszych zajęciach w tamtejszej szkole rodzenia i położne mówiły, że lewatywa jak i golenie nie są juz obligatoryjne. Jeśli, któras z rodzących sama ma zyczenie to pomoga Jej w tych czynnosciach. Warunek trzeba zaopatrzyc sie w zestaw do lawatywy dostepny w aptece. I i mowiły, zeby lepiej nie robic tego samemu w domu.Oczywiście powyższe zasady obowiazuja w szpitalu żeromskiego w KRK.
 
Ostatnia edycja:
Cześć dziewczyny.Ja w styczniu rodziłam w Żeromskim i muszę wam powiedzieć,że jestem bardzo zadowolona tym bardziej,że jedna dobę leżałam na patologi,potem poród siłami natury 17 godz,aż wszystko skończyło się cc.Miałam 2 ZZO ,no i od początku miałam kroplówki i zastrzyki z oxytocyną,nic nie pomagało,takze poród nie był łatwy i moge sie w tej kwestii wypowiedzieć.A z pobytu jestem bardzo zadowolona,położne miałam 2 ponieważ rodziłam w dzień i w nocy,więc pierwszej zmiana się skończyła i są bardzo miłe,ale ta druga Pani Agatka to anioł,każdej zyczę takiej położnej.Jeśli macie jakieś pytania to chętnie odpowiem.Pozdrawiam.
 
Jeśli ktoś jest zainteresowany szkołą rodzenia w Żeromskim, to jest ona bezpłatna ale trzeba się wcześniej zapisać. Jak dzwoniłam, to pierwsza wolna grupa była za 6 miesięcy... Zapisałam się, ale niestety nie mogłam uczestniczyć w zajęciach, wiec nawet nie mogę się wypowiedzieć jak one wyglądają.

Obecnie jestem na etapie wyboru szpitala i zastanawiam się nad Ujastkiem i Żeromskim. Muszę wybrać się na małe przeszpiegi do obu szpitali, ale może któraś z Was mogłaby mi odpowiedzieć na poniższe pytania (i dla Ujastka i dla Żeromskiego):
- ilu osobowe są sale poporodowe?
- czy w salach porodowych znajduje się toaleta czy trzeba biegać gdzieś po korytarzach?
- po jakim czasie (mniej więcej) wypuszczają do domu po cesarskim cięciu?
- jakie są godziny odwiedzin?
- czy do porodu w wodzie trzeba mieć ukończoną szkołę rodzenia? Jeśli tak, to czy musi być ona prowadzona właśnie w tej placówce?
- czy w II okresie porodu można sobie wybrać pozycję rodzenia?
- czy dzieciom wykonuje się jakieś badania (np. słuchu itp.)?

Pozdrawiam
 
Kloog ja tez rozwazam te dwa szpitale do porodu. Jak rozmawialam z porodowka w Zeromskim to mi powiedzieli ze zaswiadczenie o ukonczeniu szkoly rodzenia moze byc z obojetnie jakiej placowki - choc nie pytalam w kontekscie porodu w wodzie tylko tak ogolnie...
 
Na Ujastek sale są 2 osobowe i są w nich łazienki,ale za to opieka po porodzie nie za dobra
Żeromski-sale 3-6 osobowe bez łazienek opieka w trakcie porodu i po nim rewelacja.
Ja też tak jak wy myślałam o tych dwoch szpitalach i w ostatniej chwili zdecydowałam sie na Żeromskiego doszłam do wniosku,że co mi z komfortu jaki mi tam zapewnia,a nie zaopiekują się mną i malenstwem tak jak bym chciała.W Żeromskim badają słuch,ja nie chodziłam do szkoły rodzenia.Jak coś to piszcie.Pozdrawiam
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dzięki dziewczyny za informacje. Jak ja bedę wiedziała coś więcej, to też dam znać.

małgorzatkaa, no właśnie też dlatego na razie raczej jestem bardziej przychylna Żeromskiemu - warunki sanitarne jakoś można przecierpieć przez te kilka dni, a opieka nad maluszkiem i prowadzenie porodu są dla mnie ważniejsze. tylko jest to mój pierwszy poród i nie wiem czy nie będę potrzebowała ZZO, no a w Żeromskim go nie dostanę... a czy w sali porodowej jest toaleta?
i po ilu dniach wypuścili Cię do domu? Pytam bo nie jestem z Krakowa i dom mamy ok. 60 km od szpitala i mąż będzie do mnie i Kruszynki przyjeżdzał codziennie :-) przynajmniej taki jest plan ;-)
 
Do góry