No to przystepuje do opisu trzecich zajęć Sz.R.
1. Wizyta pani z
banku komórek macierzystych - idea bardzo fajna niestety dosyć kosztowna. Krew pępowinowa jest pobierana zaraz po urodzeniu i deponowana w specjalnych kasetkach. Nie bede się rozpisywała bo info można na stronie www znależć, dodam tylko że koszt w pierwszym roku to ok 2200 zł, a za kazdy kolejny 620 zł (jeśli dobrze pamiętam)
2.
Poród rodzinny - aktywne uczestniczenie męża/partnera w porodzie. Osoba towarzysząca w dowolnej chwili może sale opuścić, nie ma przymusu zostania do samego końca. Zajęciem takiej osoby jest przede wszystkim pomaganie a nie przeszkadzanie. Niech przypomina o oddychaniu zwłaszcza w trakcie skurczu - dwa razy dłuższy wydech niż wdech-przeponowo (podobno nagminnie o tym rodzące zapominaja), niech dopinguje, masuje jeśli chcemy, trzyma za ręke itp. Przede wszystkim niech nie budzi kiedy przysypiamy w fazie przejściowej. Gdy coś się dzieje niepokojącego żeby zawołał położną.
Ważne - w porodzie uczestnuczy tylko i wylącznie jedna osoba - nie ma wymieniania się osób!
3.
Znieczulenie zewnątrzoponowe - jeśli ktos o takowym mysli już na IP musi o nim wspomnieć bo od razu zostanie pobrana nam krew do badania (chodzi o płytki krwi - krzepnięcie). Anestezjolog jest ściągany z innego oddziału ale podobno nie ma z tym rzadnego problemu bo do 5 min jest w stanie zjawić się na porodowce, a jak trzeba to i szybciej. Na podanie ZZo trzeba pisemna zgode. Anestozjolog po przeprowadzeniu z nami rozmowu i odpowiedzeniui na nasze pytania zakłada wenflon (? czy coś takiego), wkłuwając się nam w plecy pomiędzy skurczami. Wtedy trzeba siedzieć bezruchu i plecy wygiąć w koci grzbiet. Po wkłuciu trzeba leżeć około 15 min i nie ruszać się bo w przeciwnym wypadku znieczulenie może rozprowadzić się nierównomiernie i może sie okazać że znieczuli bardziej jedna, niż drugą część ciała. ! dwaka dziala na ok. 2h i najlepiejjak jest podana przy 4-5 cm rozwarciu. Po zaaplikowaniu znieczulenia, podawana jest oksytocyna w kroplówce (zeby nie wstrzymać akcji) i jestesmy podłączane do KTG.
Wskazania do zzo:
- życzenie pacjentki
- obciążenie chorobowe matki, no: nadciśnienie, niektore choroby krwionośne i oddechowe
- przedłużający się pierwszy etap porodu (są skurcze ale rozwarcie nie postępuje, niemniej jednak nawet wtedy jeśli pacjentka nie wyrazi zgody to zzo nie jest podawane)
Przeciw ZZO:
- brak zgody pacjentki
- zaburzenia krzepliwości krwi
- intensywny tatuaz w przestrzeni zewnatrzoponowej (tam gdzie anestezjolog ma się wkłuć)
Ewentualne powikłania po podaniu ZZO:
- nieprawidlowe umieszczenie cewnika - wtedy kiedy znieczulenie rozeszło sie nie równomiernie i np prawa strona boli a lewa nieodczywa bólu
- zaburzenia ciśnienia
- uczucie "nóg z waty"
- bóle głowy
Ww powikłania mogą wystąpić, ale nie muszą.
Przy zzo można chodzić bo zachowujemny normalne czucie w nogach (w odróżnieniu od znieczulenia do cc).
4.
Inne farmakologiczne usmierzacze bólu (mam nadzieje ze dobrze napisalam ich nazwy)
- perfalgan (paracetamol)
- buzkolizyna (podawana domięśniowo)
Oba środki są nienarkotyczne i bezpieczne dla dziecka. Podawane sa na prosbe pacjentki, są duzo słabsze niz zzo ale można je podac nawet na etapie bardzo zaawansowanego porodu (np wtedy kiedy zzo nie wchodzi już w gre). Podawane są domięśniowo (zastrzyk w pośladek) albo poprzez kroplówke.
5.
Cięcie cesarskie - wg Polskiego Tow. Ginekologicznego wskazaniem do cc są:
- nieprawidłowe ułożenie dziecka
- ciąża bliźniacza
- łozysko przodujące
- pewne choroby matki
Pionizacja po cc odbywa się zawsze w towarzystwie położnej, potem nastepuje usunięcie cewnika.
Przy samym zabiegu cc nie mąż nie może być obecny, rodząca nie widzi jak ją rozcinaja bo jest zaslonieta parawanikiem, ale anestezjolog ja o wszytskim co sie dzieje informuje. Po wyciagnieciu dzieciątka, jest ono przystawiane na chwile do brzucha, policzka matki i zabierane na około 2h - do przebadania, a matka w tym czasie jest szyta.
Ściaganie szwów nastepuje po 7 dobach, a wypis jest na ogól po 4 dobach.
Wskazanie nagłe do cc (czyli porod rozpoczął sie sn a musi skończyć cc):
- zaburzenia akcji serca (wg KTG)
- za duże dziecko w stosunku do miednicy rodzącej
- dziecko źle się wstawia do porodu
- niepostępująca akcja porodowa
- nierozwieranie się ujścia - są skurcze a brak rozwierania
Jeśli chodzi o laktacje, to w przypadku planowanych cc (tych najczęściej bez rozpoczętej akcji porodowej, kiedy poprostu stawiamy sie na planowane cięcie) to laktacja może (ale nie musi) być upóźniona (1-3 doby). W przypadku cięcia które nastapiło bo nie udało się urodzić sn, laktacja na ogol rozpoczyna się od razu - bo organizm wczesniej już dostal sygnal o porodzie a poprostu samo zakonczenie porodu bylo przez cięcie.
Ogólnie to panie połózne zachęcały do jak najczęstszego wstawania po ceserce (pomimo bólu) bo szybciej dochodzi sie do siebie.
Aaaa po cc, podaja paracetamol (na zyczenie) zeby zmniejszyć ból.
6.
Indukcja
W przypadku indukowanego porodu zawsze podłączane jest KTG. Czasami indukowanie porodu jest konieczne i raczej nie nalezy się mu wtedy sprzeciwiać. Gdy akcja nie postępuje to połóżne też proponują oksy żeby wywołać efektywniejsze skurcze.
Ogólnie panie połozne zalecały naturalną oksytocyne czyli częste współżycie w okolicach daty spodziewanego porodu :-), podobno nasienie panów zawiera w sobie cos co może wywołać porod, tak samo stymulowanie piersi może go wywołać. Zalecane naturalne metody po ok. 38 tc
7.
Kąpiel albo zwiedzanie szpitala. Ja byłam w grupie kąpieli, tak więc w skrócie opowiem jeszcze.
(Jeśli ktoś byl na warsztatach mamo to ja, to powiem tylko tyle że obie kapiele były niemalże identyczne)
- temp. otoczenia (pokoju) ok 24 stopnie
- przygotować 2 amałe miseczki: jedna z przegotowana wodą (do mycia twarzyczki i narządów), druga na zurzyte waciki
- dziecko do 1 miesiąca można myć na przewijaku, a spłukiwać w wanience
- zawsze zaczynamy od najczystszych części ciała, po te najbrudniejsze (twarz, głowka, rączki, plecki i brzuch do okolic pępka, nóżki, na końcu tyłeczek). Pamietać żeby pupcie dobrze umyć, zwłaszcza zakamarki (chodzi o przestrzen międzyposladkowa)
- oczka myjemy od zewnętrznego kacika do wewnetrznego (w kierunku noska), 1 wacik = 1 umyte oko
- uszy - myjemy zagłebienia i za uszami. Nie używamy patyczków do uszu!!!
- nos - nie uzywamy gruszki. Gdy słuszymy że dziecku zle sie oddycha, "smurczy" - to możemy namoczyć wacik w miseczce z przegotowana woda i wsadzic go troszke do noska żeby dziecko połaskotało i mogło sobie kichnąć. Ewentualnie mozemy uzyć soli fizjologicznej 5%. W przypadku katarku należy udać się do pediatry.
- używamy myjki z ciekiej froty lub możemy sami sobie zrobić myjkę z pieluszki tetrowej
- główke myjemy kolistymi ruchami
- na myjke nanosimy mydło i po kolei mydlimy dzieciaczka (nie używamy płynu do kapili tworzącego piane do około 6 mies. zycia)
- dziecko do wanienki wkładamy stopniowo, zaczynajac od zanużenia jednej nożki (zeby zobaczyc jego reakcje na wode, jesli jest zbyt chlodna to nalezy ja dogrzać)
- oliwka po kąpieli - zwłaszcza jak dziecko ma łuszczący sie naskorek (zaraz po porodzie). Gdy skóra jest ładna (bez odchodzącego naskórka) to z oliwki można zrezygnować
- zakładamy czysta pieluszke i ubranka
- czeszemy głowke średnio-twardą szczotką
Na poczatku do spłukania dziecka w wanience powinno być około 10-15 cm wody, potem jak odpadnie pępek to więcej.
Krem na odparzenia pieluszkowe:
- gdy nic szczególnego sie nie dzieje to nie używamy kremów z cynkiem!!
- dobre są alantan plus, linomag
- krem nakladamy na krocze i pośladki cieniutką warstewką żeby nie robiły się grudki
Z dodatkowych rzeczy to pani połozna nie polecala raczej wiaderek do kąpieli. Tłumaczyła to tym że dziecko lubi sie relaksowac i przeciągac w wodzie, a w wiaderku jest ścisnięte i nie ma zadnej frajdy z kąpieli.
Polecała również kąpać dziecko codziennie, bo pozwala to na dokładne przyjrzenie się skóry maluszka i szybkie wyłapanie ewentualnych zmian skórnych, a pozatym wyrobia u dziecka nawyk i poczucie systematyczności w porządku dziennym. Niemniej jednak takie malutkie dziecko spokojnie można kapąć raz na 2-3 dni i też nikt nas o brak higieny nie posądzi :-).
No to chyba tyle z cyklu "moje wywody". Jakby ktos miala dodatkowe pytania to piszcie, albo dopisze co uslyszalam albo dopytam w przyszły poniedziałek.