reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poród w Żeromskim

Zibka dzielna jesteś, piękny opis ciężkiego porodu.

Kalita mi już od dłuższego czasu puchną stopy, nawet nie tyle nogi co stopy całe, tak, że mam w sumie tylko dwie pary starych rozklepanych butów w które ledwo co sie mieszczę, a po mieszkaniu chodzę na bosaka. Mama takie obolałe te stopy. Do tego strasznie się pocę w nocy co mnie doprowadza co szału, ale chyba już o tym pisałam. Takie uroki końcówki chyba.:confused:
 
reklama
No to przystepuje do opisu trzecich zajęć Sz.R.

1. Wizyta pani z banku komórek macierzystych - idea bardzo fajna niestety dosyć kosztowna. Krew pępowinowa jest pobierana zaraz po urodzeniu i deponowana w specjalnych kasetkach. Nie bede się rozpisywała bo info można na stronie www znależć, dodam tylko że koszt w pierwszym roku to ok 2200 zł, a za kazdy kolejny 620 zł (jeśli dobrze pamiętam)

2. Poród rodzinny - aktywne uczestniczenie męża/partnera w porodzie. Osoba towarzysząca w dowolnej chwili może sale opuścić, nie ma przymusu zostania do samego końca. Zajęciem takiej osoby jest przede wszystkim pomaganie a nie przeszkadzanie. Niech przypomina o oddychaniu zwłaszcza w trakcie skurczu - dwa razy dłuższy wydech niż wdech-przeponowo (podobno nagminnie o tym rodzące zapominaja), niech dopinguje, masuje jeśli chcemy, trzyma za ręke itp. Przede wszystkim niech nie budzi kiedy przysypiamy w fazie przejściowej. Gdy coś się dzieje niepokojącego żeby zawołał położną.
Ważne - w porodzie uczestnuczy tylko i wylącznie jedna osoba - nie ma wymieniania się osób!

3. Znieczulenie zewnątrzoponowe - jeśli ktos o takowym mysli już na IP musi o nim wspomnieć bo od razu zostanie pobrana nam krew do badania (chodzi o płytki krwi - krzepnięcie). Anestezjolog jest ściągany z innego oddziału ale podobno nie ma z tym rzadnego problemu bo do 5 min jest w stanie zjawić się na porodowce, a jak trzeba to i szybciej. Na podanie ZZo trzeba pisemna zgode. Anestozjolog po przeprowadzeniu z nami rozmowu i odpowiedzeniui na nasze pytania zakłada wenflon (? czy coś takiego), wkłuwając się nam w plecy pomiędzy skurczami. Wtedy trzeba siedzieć bezruchu i plecy wygiąć w koci grzbiet. Po wkłuciu trzeba leżeć około 15 min i nie ruszać się bo w przeciwnym wypadku znieczulenie może rozprowadzić się nierównomiernie i może sie okazać że znieczuli bardziej jedna, niż drugą część ciała. ! dwaka dziala na ok. 2h i najlepiejjak jest podana przy 4-5 cm rozwarciu. Po zaaplikowaniu znieczulenia, podawana jest oksytocyna w kroplówce (zeby nie wstrzymać akcji) i jestesmy podłączane do KTG.

Wskazania do zzo:
- życzenie pacjentki
- obciążenie chorobowe matki, no: nadciśnienie, niektore choroby krwionośne i oddechowe
- przedłużający się pierwszy etap porodu (są skurcze ale rozwarcie nie postępuje, niemniej jednak nawet wtedy jeśli pacjentka nie wyrazi zgody to zzo nie jest podawane)

Przeciw ZZO:
- brak zgody pacjentki
- zaburzenia krzepliwości krwi
- intensywny tatuaz w przestrzeni zewnatrzoponowej (tam gdzie anestezjolog ma się wkłuć)

Ewentualne powikłania po podaniu ZZO:
- nieprawidlowe umieszczenie cewnika - wtedy kiedy znieczulenie rozeszło sie nie równomiernie i np prawa strona boli a lewa nieodczywa bólu
- zaburzenia ciśnienia
- uczucie "nóg z waty"
- bóle głowy
Ww powikłania mogą wystąpić, ale nie muszą.

Przy zzo można chodzić bo zachowujemny normalne czucie w nogach (w odróżnieniu od znieczulenia do cc).

4. Inne farmakologiczne usmierzacze bólu (mam nadzieje ze dobrze napisalam ich nazwy)
- perfalgan (paracetamol)
- buzkolizyna (podawana domięśniowo)
Oba środki są nienarkotyczne i bezpieczne dla dziecka. Podawane sa na prosbe pacjentki, są duzo słabsze niz zzo ale można je podac nawet na etapie bardzo zaawansowanego porodu (np wtedy kiedy zzo nie wchodzi już w gre). Podawane są domięśniowo (zastrzyk w pośladek) albo poprzez kroplówke.

5. Cięcie cesarskie - wg Polskiego Tow. Ginekologicznego wskazaniem do cc są:
- nieprawidłowe ułożenie dziecka
- ciąża bliźniacza
- łozysko przodujące
- pewne choroby matki

Pionizacja po cc odbywa się zawsze w towarzystwie położnej, potem nastepuje usunięcie cewnika.
Przy samym zabiegu cc nie mąż nie może być obecny, rodząca nie widzi jak ją rozcinaja bo jest zaslonieta parawanikiem, ale anestezjolog ja o wszytskim co sie dzieje informuje. Po wyciagnieciu dzieciątka, jest ono przystawiane na chwile do brzucha, policzka matki i zabierane na około 2h - do przebadania, a matka w tym czasie jest szyta.

Ściaganie szwów nastepuje po 7 dobach, a wypis jest na ogól po 4 dobach.

Wskazanie nagłe do cc (czyli porod rozpoczął sie sn a musi skończyć cc):
- zaburzenia akcji serca (wg KTG)
- za duże dziecko w stosunku do miednicy rodzącej
- dziecko źle się wstawia do porodu
- niepostępująca akcja porodowa
- nierozwieranie się ujścia - są skurcze a brak rozwierania

Jeśli chodzi o laktacje, to w przypadku planowanych cc (tych najczęściej bez rozpoczętej akcji porodowej, kiedy poprostu stawiamy sie na planowane cięcie) to laktacja może (ale nie musi) być upóźniona (1-3 doby). W przypadku cięcia które nastapiło bo nie udało się urodzić sn, laktacja na ogol rozpoczyna się od razu - bo organizm wczesniej już dostal sygnal o porodzie a poprostu samo zakonczenie porodu bylo przez cięcie.

Ogólnie to panie połózne zachęcały do jak najczęstszego wstawania po ceserce (pomimo bólu) bo szybciej dochodzi sie do siebie.

Aaaa po cc, podaja paracetamol (na zyczenie) zeby zmniejszyć ból.

6. Indukcja
W przypadku indukowanego porodu zawsze podłączane jest KTG. Czasami indukowanie porodu jest konieczne i raczej nie nalezy się mu wtedy sprzeciwiać. Gdy akcja nie postępuje to połóżne też proponują oksy żeby wywołać efektywniejsze skurcze.
Ogólnie panie połozne zalecały naturalną oksytocyne czyli częste współżycie w okolicach daty spodziewanego porodu :-), podobno nasienie panów zawiera w sobie cos co może wywołać porod, tak samo stymulowanie piersi może go wywołać. Zalecane naturalne metody po ok. 38 tc :)

7. Kąpiel albo zwiedzanie szpitala. Ja byłam w grupie kąpieli, tak więc w skrócie opowiem jeszcze.
(Jeśli ktoś byl na warsztatach mamo to ja, to powiem tylko tyle że obie kapiele były niemalże identyczne)

- temp. otoczenia (pokoju) ok 24 stopnie
- przygotować 2 amałe miseczki: jedna z przegotowana wodą (do mycia twarzyczki i narządów), druga na zurzyte waciki
- dziecko do 1 miesiąca można myć na przewijaku, a spłukiwać w wanience
- zawsze zaczynamy od najczystszych części ciała, po te najbrudniejsze (twarz, głowka, rączki, plecki i brzuch do okolic pępka, nóżki, na końcu tyłeczek). Pamietać żeby pupcie dobrze umyć, zwłaszcza zakamarki (chodzi o przestrzen międzyposladkowa)
- oczka myjemy od zewnętrznego kacika do wewnetrznego (w kierunku noska), 1 wacik = 1 umyte oko
- uszy - myjemy zagłebienia i za uszami. Nie używamy patyczków do uszu!!!
- nos - nie uzywamy gruszki. Gdy słuszymy że dziecku zle sie oddycha, "smurczy" - to możemy namoczyć wacik w miseczce z przegotowana woda i wsadzic go troszke do noska żeby dziecko połaskotało i mogło sobie kichnąć. Ewentualnie mozemy uzyć soli fizjologicznej 5%. W przypadku katarku należy udać się do pediatry.
- używamy myjki z ciekiej froty lub możemy sami sobie zrobić myjkę z pieluszki tetrowej
- główke myjemy kolistymi ruchami
- na myjke nanosimy mydło i po kolei mydlimy dzieciaczka (nie używamy płynu do kapili tworzącego piane do około 6 mies. zycia)
- dziecko do wanienki wkładamy stopniowo, zaczynajac od zanużenia jednej nożki (zeby zobaczyc jego reakcje na wode, jesli jest zbyt chlodna to nalezy ja dogrzać)
- oliwka po kąpieli - zwłaszcza jak dziecko ma łuszczący sie naskorek (zaraz po porodzie). Gdy skóra jest ładna (bez odchodzącego naskórka) to z oliwki można zrezygnować
- zakładamy czysta pieluszke i ubranka
- czeszemy głowke średnio-twardą szczotką

Na poczatku do spłukania dziecka w wanience powinno być około 10-15 cm wody, potem jak odpadnie pępek to więcej.

Krem na odparzenia pieluszkowe:
- gdy nic szczególnego sie nie dzieje to nie używamy kremów z cynkiem!!
- dobre są alantan plus, linomag
- krem nakladamy na krocze i pośladki cieniutką warstewką żeby nie robiły się grudki

Z dodatkowych rzeczy to pani połozna nie polecala raczej wiaderek do kąpieli. Tłumaczyła to tym że dziecko lubi sie relaksowac i przeciągac w wodzie, a w wiaderku jest ścisnięte i nie ma zadnej frajdy z kąpieli.

Polecała również kąpać dziecko codziennie, bo pozwala to na dokładne przyjrzenie się skóry maluszka i szybkie wyłapanie ewentualnych zmian skórnych, a pozatym wyrobia u dziecka nawyk i poczucie systematyczności w porządku dziennym. Niemniej jednak takie malutkie dziecko spokojnie można kapąć raz na 2-3 dni i też nikt nas o brak higieny nie posądzi :-).

No to chyba tyle z cyklu "moje wywody". Jakby ktos miala dodatkowe pytania to piszcie, albo dopisze co uslyszalam albo dopytam w przyszły poniedziałek.
 
ojej, zawstydzacie mnie... :) a myślałam, że nikomu się nie będzie chciało czytać takiego długiego opisu :) DZIĘKI!

Kalita - uważaj na siebie! ZZO nie dostałam, bo przy 6 cm stwierdziłam, że idę pod prysznic i że jak już tyle wytrzymałam to wytrzymam jeszcze te pozostałe 4 cm do pełnego rozwarcia. po powrocie spod prysznica miałam 9 cm ;) dużo pij, odpoczywaj z nogami na podwyższeniu. ja jeszcze spryskiwałam sobie łydki i stopy chłodną wodą ze spryskiwacza kiedy było gorąco :)

po wszystkim przeprosiłam Męża, że na niego krzyczałam ;) on tylko powiedział, że byłam tak zmęczona jakbym z 200 km przebiegła... a sam Mąż w czasie partych pogryzł się w policzki, bo parł razem ze mną :D jednak najlepsze jest to, że nie jestem w stanie sobie przypomnieć tego bólu. w momencie ujrzenia Zuzi wszystko odeszło! także nie bójcie się porodu i pamiętajcie, że to co my - kobiety - przeżywamy to nic w porównaniu do tego, co przeżywa nasze dziecko. ja rodziłam z taką myślą w głowie i widzicie jaką to dało mi siłę :)

przy drugim porodzie, przy położeniu główkowym mogę co prawda rodzić SN jeśli będzie wszystko ok. jednak warunek jest taki, aby minęły pełne dwa lata między porodami, a najlepiej 2,5 roku, aby macica nie pękła. np. kiedy teraz rodziłam 04.2013 to następny poród najszybciej 10.2015. jeśli natomiast dziecko ułożone byłoby inaczej niż główkowo to kobieta jest traktowana jako pierworódka i z miejsca robią CC. pożyjemy, zobaczymy :)

co do wagi - ja przytyłam 18 kg (większość sama woda). po tygodniu zeszło ze mnie 10 kg, teraz jestem +6 kg na plusie. jednak gdy się karmi piersią i jest na diecie bezmlecznej to waga spada szybko ;) brzuch mam już prawie jak sprzed ciąży (polecam ujędrniające masło po porodzie Ziaji), a macica już się też prawie pod spojenie łonowe schowała. także kilogramami się też nie martwcie! przy karmieniu piersią jest nawet wskazane, aby zachować "rezerwę" :)
 
Kalita wow...ale opis! Super!
Ja akurat uczęszczałam na SR w Żeromskim przy 1 ciąży, ale i tak przeczytałam.
Mam tylko jedną uwagę, że mi po CC od razu pokazali dziecko, później zabrali do zmierzenia, zważenia i zbadania. Mnie w tym czasie zszyli i jak dojechałam na sale to już tam na mnie czekał mój M. z dzieciątkiem.
I nigdy nie słyszałam żeby po cc aż na 2 godziny dzieciątko zabierali.
A i przy tym pierwszym badaniu to już tatuś jest, widzi dzidziusia.
 
Kalita dziękujemy bardzo:tak:
My i tak będziemy kąpać w wiaderku bo tylko wiaderko posiadamy:-p Ewentualnie jak nam albo Dzidziolowi nie podpasuje to zastanowimy się nad wanienką :))

Zibka a gdzie kupowałaś ujędrniające masło po porodzie Ziaji? Bo ja patrzyłam ostatnio w jakichś marketach i nie znalazłam:no:
 
Zibka-gratulacje! Właśnie przeczytałam Twój opis porodu i ryczę jak bóbr :tak: Gratuluję z całego serca! Takie opowieści podnoszą na duchu, choć nie miałaś lekko...
Kalita-super opis!
Powiedzcie dziewczyny czy polecacie coś z kremów na poranione brodawki?, bo chcę się zaopatrzyć w razie czego.......
 
Zibka pięknie to opisałaś więc ja nawet nie będę próbowała. Łzy mi pociekły bo u nas potoczyło się identycznie. Niby akcja jest, rozwarcie itp. ale mały nie chce się wstawiać w kanał, a poród się wydłuża... Chwile niepewności bo tętno na KTG zaczyna wariować i decyzja o cc. Chwila i mały na świecie - calutki i zdrowiutki.

U nas też mąż z małym był już na sali jak mnie przewieźli. Na szczęście trafiłam do pokoju z dziewczyną również po cc i to drugiej. Bardzo fajne wsparcie od niej dostałam, odpowiadała na moje pytania, jej mąż dokształcał mojego. To też było budujące.

Aha i co do wypisu to cc była w czwartek, a my wyszliśmy w sobotę, czyli trochę ponad dwa dni.
 
Anuleczka ja tez mam 2 pary butow i tylko w nich chodze, bo innych poprostu nie założe. Dzisiaj padało to jak wyszłam z domu musiałam baleriny założyc i to jednak byl bląd. W ogule palcami ruszyć nie mogłam i szlam jak kaczka :|, a w domu to tylko i wylacznie na boso, bo przynajmniej mam jako taką przyczepność - chociaż jak po wczorajszym upadku widać jednak nie do końca :eek:.

Margosia na strachu, potłuczonym tyłku i nodze sie skończyło na szczęście. Spadając staralam sie jak nabardziej brzuch chronić i sie udało na szczescie, ale trzęsło mnie jeszcze z 10 min potem.
Ja ziaje zakupiłam w realu tym w krokusie - wczesniej wszystkie rossmany obleciałam i supermarkety i nigdzie go nie widziałam :(.

Dobrze ze tutaj mamy dziewczyny świeżo po cc to mogą korygować :). Mozliwe że albo ja coś żle zapisałam albo uslyszałam, w każdym badz razie takie mam notatki ;-).
Monelia, Zibka - tak sobie myśle że ten rodzaj porodu ktory przeszłyście to najgorszy, bo bolało i przed i po. Doszłyście prawie do finalu żeby urodzić sn, i skonczyło się cesarką i znowu potem bólem po cięciu. Dzielne dziewczyny :)

Ja po ktg, zapis prawidłowy, dzisiaj zero skurczy, no wiec czekam do jutrzejszej wizyty u gina :)
 
Kalita - to tzw. poród 2w1 ;) po cięciu ciężko jest wstać, ale trzeba, bo po każdej próbie jest łatwiej. ja nie miałam łóżka z pilotem... poza tym masz cały czas dziecko przy sobie i na początku bolała mnie ta bezsilność i uzależnienie od położnych przy przewijaniu :)

my wyszliśmy w 6 dobie, ale dlatego, że Mała miała żółtaczkę. i rodziłam jednak w nocy przez co dni strasznie mi się ze sobą mieszały :)

a masło Ziaji kupiłam w Super-Pharmie :)))
 
reklama
a krem na brodawki to Purelan - 100% lanoliny! jeśli jednak nauczycie się dobrze przystawiać dziecko to wystarczy własny pokarm :)
 
Do góry