Ja również trafiłam , ale fakt podziemia tego szpitala nie zachęcaja do porodu tam :-).
Obiecałam Margosi relacje wiec pisze co z wazniejszych rzeczy było.
- Przy dodatnim GBSie jak odejdą wody płodowe to jechać do szpitala dosyć szybko (tzn, nie ociągać się jakoś szczególnie), natomiast jeśli GBS ujemny to nawet do 6h można odczekać.
- Jeśli wody plodowe które odejdą są zielone to jechać natychmiast do najbliższego szpitala a nie do tego który się wybrało.
- Jeśli skurcze sie nasilają, trwaja 30-40 sek i pojawiają się co 5-7 min to jest to moment w ktorym powinno sie jechać do szpitala. Wcześniej nie ma potrzeby.
- Jeśli do terminu jeszcze troche czasu zostalo o pojawiaja sie jakies skurcze (nawet całkiem bolesne) ale nie jesteśmy pewni czy to rozpoczeta akcja porodowa to najlepiej wejsc pod prysznic tak na ok. 20 min pod ciepłą wode. Jeśli skurcze miną - brak akcji, jeśli będą się nasilały to pewnie zaczynamy rodzić
- Na izbie przyjęć schodzi około 45 min z uzupelnieniem wszystkich papierzysk, wiec jakby sie okazało że do czasu kiedy dotrzemy do szpitala akcja mocno sie posuneła (silne skurcze/bol/ cos nie tak z wodami plodowymi) to mąż ma to zgłosić na IP bo wtedy taka kobieta może być szybciej przyjęta jeśli rzeczywiście jest taka potrzeba a papieruchy uzupelni się później
- Nie trzeba miec ubezpieczenia bo korzystają z EWUSia
- Panie polecały majtki wielorazowe, bo mowily ze te jednorazowe są beznadziejne i że czesto skarżyły sie pacjentki na ucisk
- Jak najbardziej akceptuja i respektuja przygotowany plan porodu. Mówiły tylko żeby nie pisać w nim rzeczy oczywistych, typu że chce się rodzić z osoba towarzyszącą albo w sali jednoosobowej, bo jest to poprostu standard szpitala wiec jest to zupełnie zbędne.
Pozatym było o pakowaniu torby z rzeczami dla siebie, dzieciaczka i na wyjscie ze szpitala - ale to samo w zasadzie co pisze na stronie szpitala .
To chyba tyle... a jak cos mi utkneło to dopisze pózniej ;-)
Zapomnialabym o najważniejszym, dzisiajszy tekst: "jak sie chce kupe, to bardzo dobrze, bo kupa to bardzo dobry znak" to tak a propo bardzo wysoko-zaawansowanej akcji porodowej
Obiecałam Margosi relacje wiec pisze co z wazniejszych rzeczy było.
- Przy dodatnim GBSie jak odejdą wody płodowe to jechać do szpitala dosyć szybko (tzn, nie ociągać się jakoś szczególnie), natomiast jeśli GBS ujemny to nawet do 6h można odczekać.
- Jeśli wody plodowe które odejdą są zielone to jechać natychmiast do najbliższego szpitala a nie do tego który się wybrało.
- Jeśli skurcze sie nasilają, trwaja 30-40 sek i pojawiają się co 5-7 min to jest to moment w ktorym powinno sie jechać do szpitala. Wcześniej nie ma potrzeby.
- Jeśli do terminu jeszcze troche czasu zostalo o pojawiaja sie jakies skurcze (nawet całkiem bolesne) ale nie jesteśmy pewni czy to rozpoczeta akcja porodowa to najlepiej wejsc pod prysznic tak na ok. 20 min pod ciepłą wode. Jeśli skurcze miną - brak akcji, jeśli będą się nasilały to pewnie zaczynamy rodzić
- Na izbie przyjęć schodzi około 45 min z uzupelnieniem wszystkich papierzysk, wiec jakby sie okazało że do czasu kiedy dotrzemy do szpitala akcja mocno sie posuneła (silne skurcze/bol/ cos nie tak z wodami plodowymi) to mąż ma to zgłosić na IP bo wtedy taka kobieta może być szybciej przyjęta jeśli rzeczywiście jest taka potrzeba a papieruchy uzupelni się później
- Nie trzeba miec ubezpieczenia bo korzystają z EWUSia
- Panie polecały majtki wielorazowe, bo mowily ze te jednorazowe są beznadziejne i że czesto skarżyły sie pacjentki na ucisk
- Jak najbardziej akceptuja i respektuja przygotowany plan porodu. Mówiły tylko żeby nie pisać w nim rzeczy oczywistych, typu że chce się rodzić z osoba towarzyszącą albo w sali jednoosobowej, bo jest to poprostu standard szpitala wiec jest to zupełnie zbędne.
Pozatym było o pakowaniu torby z rzeczami dla siebie, dzieciaczka i na wyjscie ze szpitala - ale to samo w zasadzie co pisze na stronie szpitala .
To chyba tyle... a jak cos mi utkneło to dopisze pózniej ;-)
Zapomnialabym o najważniejszym, dzisiajszy tekst: "jak sie chce kupe, to bardzo dobrze, bo kupa to bardzo dobry znak" to tak a propo bardzo wysoko-zaawansowanej akcji porodowej
Ostatnia edycja: