reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Porod w szpitalu Ujastek

Dla mnie również sytuacja Katerinki nie przekreśla szpitala, zwłaszcza, że zaczynam się tam "klimatyzować" chodząc na ktg:-) Jednak wizja porodu na korytarzu jest troszkę niesympatyczna. Zobaczymy co będę mówić po:szok:
 
reklama
Witam,
jest to mój pierwszy post na tym forum :)
Mam termin na 24 lipca i zdecydowałam się rodzić w Ujastku, dlatego też wszelkie informacje tu znalezione są przydatne.
Chodziliśmy do Ujastka na szkołę rodzenia - zajęcia oceniam za przydatne. Byliśmy też na dniach otwartych.
Jednak sporo pytań zaczyna się nasuwać teraz - im bliżej do porodu.

Może ktoś odpowie:
1/ czy lekarz jest przy każdym porodzie oprócz położnej, czy jest wzywany pod koniec, czy jak to jest?
2/ czy warto mieć "swojego" lekarza przy porodzie? (ja akurat chodzę prywatnie i mam do rozważenia tą kwestię)
3/ słyszałam, że po 38 tygodniu lekarz może ocenić stan łożyska za 'starzejące się', że ilość wód za małą i pytanie czy w takim wypadku można już starać się w szpitalu o wywołanie porodu, czy trzeba książkowo czekać na przekroczenie 40 tygodnia??
...i z gatunku niezręcznych pytań:
4/ jak to jest z tą "lewatywą" tzn z opróżnieniem organizmu przed porodem??? czy może dojść do jakiegoś niekontrolowanego opróżnienia w sali przedporodowej czy już na porodzie?
5/ jeśli chodzi o higienę intymną - czy można sobie tę sferę ogolić, a może trzeba? a może nie powinno się???

Może niektóre pytania wydają się śmieszne, z góry dziękuję za odpowiedzi ;)
 
Katerinka gratuluje!!! Ale ci zazdroszcze ze juz po jestes. Żałuje ze nie udało sie ze znieczuleniem bo nie ukrywam ze miałam nadzieje ze opowiesz co i jak, ale z drugiej strony urodziłaś jak błyskawica wiec nie jest najgorzej :)

W wolnej chwili zaglądaj czasami na forum mam z żeromskiego :happy:
 
Cześć krakowskie i okołokrakowskie Mamy!:) Ja też się zdecydowałam na Ujastek - myślę, że większość złych opinii jest powtarzanych na zasadzie "słyszałam, że..." i tak naprawdę nigdy nie weryfikowanych. Każdy dobry szpital jest teraz oblegany, więc opinia, że Ujastek to taśma produkcyjna wcale mnie nie zniechęca - najważniejsze, żeby dobrze działała :) Chodziliśmy do szkoły rodzenia przy Ujastku i bardzo podobało mi się spotkanie z doradczynią laktacyjną (masa informacji, z których na pewno skorzystam). Cieszę się też, że poradnia jest na miejscu - mam zamiar przy wizycie na KTG (jeśli dotrwam) podjeść tam i zapytać o parę rzeczy. Poza tym bardzo ważny jest dla mnie dostęp do znieczulenia! Trochę mnie martwi, że w aż tylu przypadkach znieczulenia nie podają, bo już za późno (i zastanawiam się, jak to jest - przyjaciółka mieszka w Hiszpanii, jest już po dwóch porodach i twierdzi, że tam to się raczej nie zdarza, znieczulenie jest w standardzie, pewnie na palcach można policzyć kobiety, które rodzą bez niego). Jeśli chodzi o opiekę po porodzie, to wszystko prawdopodobnie zależy od ekipy na dyżurze i aktualnej sytuacji na oddziale. Ale w żadnym szpitalu nie zagwarantują mi tego, że położna będzie spełniała każde moje życzenie. Znajoma z bloku rodziła na Zeromskiego i mówi, że poród okej, a po porodzie, jak wszędzie, raczej trzeba się nastawić na to, że nikt nie będzie specjalnie koło Ciebie skakać. Jeśli tak, to ja zdecydowanie wybieram Ujastek z łazienkami w pokoju i salami rodzinnymi, i jako takim dostępem do znieczulenia :)
 
Będzie ok zobaczysz.
Nie martw się na zapas.Myśl że już jutro dzidziuś będzie leżał obok ciebie.
Czekamy na Was i pisz po powrocie do domciu.POWODZENIA!!!!!:-)
 
reklama
1/ czy lekarz jest przy każdym porodzie oprócz położnej, czy jest wzywany pod koniec, czy jak to jest?
2/ czy warto mieć "swojego" lekarza przy porodzie? (ja akurat chodzę prywatnie i mam do rozważenia tą kwestię)
3/ słyszałam, że po 38 tygodniu lekarz może ocenić stan łożyska za 'starzejące się', że ilość wód za małą i pytanie czy w takim wypadku można już starać się w szpitalu o wywołanie porodu, czy trzeba książkowo czekać na przekroczenie 40 tygodnia??
...i z gatunku niezręcznych pytań:
4/ jak to jest z tą "lewatywą" tzn z opróżnieniem organizmu przed porodem??? czy może dojść do jakiegoś niekontrolowanego opróżnienia w sali przedporodowej czy już na porodzie?
5/ jeśli chodzi o higienę intymną - czy można sobie tę sferę ogolić, a może trzeba? a może nie powinno się???

Może niektóre pytania wydają się śmieszne, z góry dziękuję za odpowiedzi ;)

1/ Lekarz przychodzi na sam koniec, aby ocenić czy łożysko jest całe, ewentualnie szyć i ocenić dzieciątko po urodzeniu.
2/ Według mnie - nie warto. Ja nie miałam i wcale nie narzekam - było bardzo pozytywnie.
3/ Można poprosić lekarza o skierowanie na indukcję - tylko wtedy się zgodzą, chyba że masz lekarza pracującego na Ujastku (tak jak ja miałam) - wtedy wystarczy powiedzieć, że lekarz zalecił i nie trzeba mieć papierka.
4/ Lewatywę robią na samym początku, a uwierz mi... nie będziesz w stanie wytrzymać do skurczy partych bez wypróżnienia. Od lewatywy do wycieczki kibelkowej jest max. 10 minut.
5/ Według uznania. Jedni mówią, że lepiej nie golić bo wtedy nie ma ochrony od bakterii po porodzie i wszystkie siadają bezpośrednio na ranę. To twoja decyzja czy golisz czy nie. Ja nie goliłam.

Pozdrawiam :)
 
Do góry