witajcie dziewczyny, mam na imie Milka, mam 29l i jestem z nowej huty w Krakowie. mam 5 tygodniowego synka i szukam jakiejs mamy z nowej huty najlepiej z okolic zalewu nowohuckiego na wspólne spacery, bardzo chetnie poznam jakas sympatyczna osobe, jak cos to prosze o kontakt na maila horsewoman@wp.pl albo na gg 1356413, pozdrawiam serdecznie
reklama
G
guest-1673535084
Gość
MILK napisz poprostu na wątku "Spotkanie aktywnych mam - Kraków" moze ktos sie odezwie ja z NH ale niestety nie z tej strony, mieszkam jeszcze jakis miesiac na Dywizjonu.
cześć Wam ! Ja też będę rodzić na Ujastku. Mam pytanie do dziewczyn po cc. Otóż miałam rodzić przez sn i miałam wynajętą położną, ale okazało się ,że jedna będę rodzić przez cc. W takiej sytuacji myślę, że wynajęcie położnej jest niepotrzebne.. więc chciałam z niej zrezygnować. Ale gdzieś tu na forum wyczytałam ,że po cc dziewczyny też wynajmują położną. Często to się zdarza i czy warto ? Ile taka usługa kosztuje?
O ile wiem to za dyżur (12h) 350 zł, natomiast też mam wskazanie do cc i sama zastanawiam się czy warto. Rozmawiałam z położną i ona sama powiedziała mi, że wg niej w pierwszej dobie po cc nie warto, dlatego że leżysz lub śpisz nafaszerowana środkami przeciwbólowymi, a dzieciaczki i tak w nocy są zabierane na oddział noworodkowy. Mówiła mi, że lepiej już wynająć położną na drugą lub dobę po zabiegu, bo wtedy lepsza z tego korzyść dla mamy i dzieciaczków. A ja się zastanawiam jeszcze czy nie lepiej tą kasę przeznaczyć na osobny pokój, oczywiście o ile będzie taka możliwość i dać sobie spokój z położną.
Dzięki za odpowiedź, ja chyba wogle nie będę tej położnej wynajmować w takim razie. Mam jeszcze pytanie do dziewczyn po cc, jak to jest z tym karmieniem po cc, czy wogle jest szansa karmic piersią, czy oni karmią tylko tym bebilonem, czy np. mieszają ,że raz je dziecko z piersi, a raz sztuczne mleko? I czy warto mieć laktator, żeby odciągać pokarm dziecku i żeby oni mu go podawali, gdy nie będzie ze mną? Jak to jest....
G
guest-1673535084
Gość
Bajerkahh ja nie karmilam wogole piersia bo nie chcialam. Kolezanka obok tez po cc przystawila odrazu jakies 20h po cc i potem tez karmila. Jak nie chcesz oddawac dziecka na noc na noworodki to nie musisz to nie jest mus.
CO do poloznych po cc to jest naprawde zbedny wydatek, bo kazda jest na telefon ktory ma sie zaraz kolo lozka. Z tymi salami to tez nie wiem po co ale ok jesli ktos ma naprawde za duzo pieniedzy to niech wynajmuje sale, ale moim zdaniem lepiej te pieniazki przekazac na inne rzeczy dla dzidziusia ktore malo nie kosztuja
CO do poloznych po cc to jest naprawde zbedny wydatek, bo kazda jest na telefon ktory ma sie zaraz kolo lozka. Z tymi salami to tez nie wiem po co ale ok jesli ktos ma naprawde za duzo pieniedzy to niech wynajmuje sale, ale moim zdaniem lepiej te pieniazki przekazac na inne rzeczy dla dzidziusia ktore malo nie kosztuja
- Dołączył(a)
- 8 Luty 2013
- Postów
- 10
Witam ponownie, ja już po!! Mam śliczną córeczkę i jestem przeszczęśliwa :-)
Co do Ujastka i opieki położnych - nie mam zastrzeżeń, naprawdę nie ma co wynajmować, natomiast warto zadbać o taką wizytę po powrocie do domu, są refundowane z NFZ-tu tylko trzeba wybrać z przychodni, nawet tam na Ujastku jest firma współpracująca ze szpitalem, chodzi pani i roznosi ulotki, można od razu podpisać deklarację- bezpłatnie kilka wizyt.
Co do karmienia piersią ja miałam cc o 10 rano i dzidzię dostałam do piersi już około godziny po cięciu i była ze mną już do końca dnia. Na nockę oddałam bo niestety nie było możliwości wstać i zajmować się nią ale już na drugi dzień od 6 rano była spowrotem ze mną i przystawiałyśmy się do piersi ile wlazło a pokarm dostałam po ok 2 dobach. Wróciłyśmy do domku już z zaopatrzonym bufetem
Panie noworodkowe nocą karmią mieszanką, też się tego obawiałam ale poszło bez problemów, sama też nie mając mleka chodziłam do nich po buteleczki z mlekiem i dokarmiałam.
Bajerkahh- jesli nie masz mleka teraz to nie ściągniesz go po zabiegu więc laktator jest zbędny, ale w domu warto mieć, ułatwia przystawienie przy nawale pokarmu, który właśnie przechodze co jest dowodem na to że po cc można karmić, grunt to nie bać się, nie blokować i myśleć pozytywnie!
Co do Ujastka i opieki położnych - nie mam zastrzeżeń, naprawdę nie ma co wynajmować, natomiast warto zadbać o taką wizytę po powrocie do domu, są refundowane z NFZ-tu tylko trzeba wybrać z przychodni, nawet tam na Ujastku jest firma współpracująca ze szpitalem, chodzi pani i roznosi ulotki, można od razu podpisać deklarację- bezpłatnie kilka wizyt.
Co do karmienia piersią ja miałam cc o 10 rano i dzidzię dostałam do piersi już około godziny po cięciu i była ze mną już do końca dnia. Na nockę oddałam bo niestety nie było możliwości wstać i zajmować się nią ale już na drugi dzień od 6 rano była spowrotem ze mną i przystawiałyśmy się do piersi ile wlazło a pokarm dostałam po ok 2 dobach. Wróciłyśmy do domku już z zaopatrzonym bufetem
Panie noworodkowe nocą karmią mieszanką, też się tego obawiałam ale poszło bez problemów, sama też nie mając mleka chodziłam do nich po buteleczki z mlekiem i dokarmiałam.
Bajerkahh- jesli nie masz mleka teraz to nie ściągniesz go po zabiegu więc laktator jest zbędny, ale w domu warto mieć, ułatwia przystawienie przy nawale pokarmu, który właśnie przechodze co jest dowodem na to że po cc można karmić, grunt to nie bać się, nie blokować i myśleć pozytywnie!
- Dołączył(a)
- 8 Luty 2013
- Postów
- 10
Jasminaa, cięcie mialam z powodu niewspólmierności porodowej, wąskie biodra a dzidzia duża ale to już było wiadomo przed porodem więc nawet nie przystąpiłam do SN, na moją salę natomiast przywieziono 2 dziewczyny, również po cc ale przedtem męczyły sie biedne po 10 godzin naturalnie. Mąż był ze mną cały czas z wyjątkiem samego cięcia, na pooperacyjnej był od razu po przewiezieniu mnie i podpięciu do monitorowania. W szpitalu byłam w sumie 3 dni razem z dniem zabiegu a w 4 dzień już od rana spakowana czekałam na wypis.
W dniu zabiegu leżysz do rana i przystawiasz dziecko do piersi, kolejny dzień to pionizowanie, kąpiel, i raczej łóżko, ale już nie tak obolała, 3 dzień już sama z mężem przy dzieciątku się krzątaliśmy a 4 dzień- usg kontrolne, papiery, wypis.
Nie ukrywam- bałam się bardzo wszystkiego, teraz stwierdzam, że nie jest to takie straszne, trwa krótko. Teraz jestem 7dni po porodzie i szczerze: po bólu nie ma śladu, samopoczucie dopisuje i bardzo jestem zadowolona z decyzji cc. Pozdrawiam serdecznie :-)
W dniu zabiegu leżysz do rana i przystawiasz dziecko do piersi, kolejny dzień to pionizowanie, kąpiel, i raczej łóżko, ale już nie tak obolała, 3 dzień już sama z mężem przy dzieciątku się krzątaliśmy a 4 dzień- usg kontrolne, papiery, wypis.
Nie ukrywam- bałam się bardzo wszystkiego, teraz stwierdzam, że nie jest to takie straszne, trwa krótko. Teraz jestem 7dni po porodzie i szczerze: po bólu nie ma śladu, samopoczucie dopisuje i bardzo jestem zadowolona z decyzji cc. Pozdrawiam serdecznie :-)
reklama
Witam Dziewczyny. Jestem nowa na forum. W kilka godzin przeczytałam wątek od początku Jesteście kopalnią informacji i trochę otuchy a trochę strachu. Mam dość nietypową sytuację bo termin na 20 maja, turlam się już z dużym brzuszkiem a tak mi się wszystko wariacko w życiu poukładało, że w ciągu 2 tygodni muszę przeprowadzić się z Warszawy do Krakowa. Co za tym idzie, na szybko wybór szpitala i zmiana lekarza. Polecono mi dr Leszczyńskiego z Ujastka. Czy macie jakieś doświadczenia? Szczególnie interesuje mnie opinia o cc w pana doktora wykonaniu. Będę wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam Was Mamusie
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 3 tys
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 272 tys
Podziel się: