Witam,
Dziś z Małżonem byliśmy w Ujastku. Wybraliśmy niby szybszą drogę autostradą (jesteśmy ze Skawiny) a później trafiliśmy na takie manowce, że szkoda gadać, wracaliśmy już miastem i byliśmy o jakieś 10 minut szybciej.
Pierwsze wrażenie - zadupie totalne, parking płatny (niestrzeżony 4 zł za całą dobę) i strzeżony pod samym oddziałem gin-położniczym 5 zł (chyba też za dobę czy tam dzień..) Ogólnie wchodząc do szpitala widać już, że jest bardzo nowocześnie, przestronnie i czyściutko. Weszliśmy na oddział gin-położniczy i tam czekaliśmy na położną. Przyszła kobietka taka w wieku może 45-48 lat, bardzo miła, dość bezpośrednia i zaczęła nas od razu odprowadzać. Są sale przedporodowe - wszystkie są jedynki i tam na okres rozwierania szyjki może przebywać osoba towarzysząca, jak i też rodzina, każda przedporodowa ma swoją łazienkę. Później jak zaczynają się parte to jest przejście z tego pokoju do sali porodowej i tam też może przebywać osoba towarzysząca. Później po porodzie (tylko nie dopytałam po jakim czasie, powinno być ok 2 h) matka z maluchem przenoszeni są do sali poporodowej - są sale jedno lub dwu osobowe, każda sala z własną łazienką.
Jest możliwość aby osoba towarzysząca przebywała później cały czas z matką i maluchem na takiej sali, wtedy ma tam swoje łóżko itp i tylko to jest płatne i to koszt 300 zł za dobę.
Później poszliśmy do sali konferencyjnej.
Bezpłatnie szczepią ma WZW tymi co NFZ zapewnia, ale ponoć pytają się pacjentki czy chce żeby szczepiono Engerixem to wtedy pediatra wystawia receptę i tam jest apteka i można szczepionkę dokupić, jak apteka będzie zamknięta bo poród będzie w nocy czy coś to nie ma problemu bo dziecko można zaszczepić przed wyjściem tylko trzeba im powiedzieć, że chce się Engerixem i to koszt ok 45-50 zł ta szczepionka w aptece. A jakby np. w aptece nie było to można sobie kupić samemu tą szczepionkę, oni tylko wtedy mają wiedzieć z jakiej to apteki szczepionka no i musi być specjalnie opakowana. Położna sama powiedziała, że to jest w tym momencie b.dobra szczepionka bo ma o połowę mniej rtęci niż refundowane i nie ma takich odczynów poszczepiennych i nie ma żadnego problemu z jej zdobyciem - w Siemiradzkim twierdziło babsko, że jej nie ma na rynku, a jak chcę szczepić jak sama ją jakimś cudem dostanę to muszę podpisać zgodę, że na własną odpowiedzialność, a poza tym skoro tamte są na rynku to wcale nie są złe (PORAŻKA!) A no i Pani mecenas (bo w tej sali konferencyjnej była położna, mecenas i jeszcze jedna kobietka chyba też położna) poinformowała, że można odmówić szczepienia, nie wyrazić w ogóle zgody i nikt nie będzie robić problemów, tak samo z kąpielą np. są kobiety które nie wyrażają zgody na kąpiel dziecka przez pobyt w szpitalu no i nie kąpią.
Do szpitala obowiązkowo dowód osobisty, karta ciąży i grupa krwi oryginalna - resztę badań np. jeśli chodzi o badania do ZZO oni i tak robią każdej na miejscu.
ZZO bezpłatne (jak to określili w prezencie od właściciela szpitala), są też butle z podtlenkiem azotu.
Dla dziecka mają być dwa zestawy ubrań - pakiet startowy w rożku (rożek i do rożka włożone chusteczki mokre, niedrapki, czapeczka, 1 szt body długi rękaw + pajac długi rękaw lub kaftanik i śpioszki) i to włożone do środka, osobno już drugi zestaw ubranek też z długim rękawem.
Nie trzeba mieć ze sobą planu porodu (w Siemiradzkim kazali ze sobą mieć plan porodu
, miał być także adres położnej środowiskowej i adres przychodni lekarza rodzinnego). W Ujastku potrzebują tylko adres przychodni (adresu położnej nie potrzebują), planu też nie (no chyba, że ktoś chce) jedynie można sobie napisać takie ważniejsze rzeczy, że np. Szczepić szczepionką Engerix itp.
No i to chyba wszystko.
W niedzielę byliśmy w Siemiradzkim - totalna klapa - jak jakaś będzie zainteresowana to piszcie PW to napiszę co i jak.