reklama
cześć,
ja też byłam i potwierdzam to co mówi agatris.
Warto zobaczyć co gdzie jest.
Szczególnie ważne dla partnerów... mój jak usłyszał na korytarzu krzyki Rodzącej to trochę zbladł i zapytał czy ja też mam tak zamiar krzyczeć i czy on na pewno musi przy tym być...
co do innych informacji: dla Malucha nie trzeba mieć żadnych kosmetyków (tylko pieluchy i chusteczki do pupy) i nie trzeba też dla nas podkładów poporodowych.
A osoby towarzyszące przy porodzie muszą mieć tylko obuwie na zmianę.
ja też byłam i potwierdzam to co mówi agatris.
Warto zobaczyć co gdzie jest.
Szczególnie ważne dla partnerów... mój jak usłyszał na korytarzu krzyki Rodzącej to trochę zbladł i zapytał czy ja też mam tak zamiar krzyczeć i czy on na pewno musi przy tym być...
co do innych informacji: dla Malucha nie trzeba mieć żadnych kosmetyków (tylko pieluchy i chusteczki do pupy) i nie trzeba też dla nas podkładów poporodowych.
A osoby towarzyszące przy porodzie muszą mieć tylko obuwie na zmianę.
a5iab
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 5 Listopad 2011
- Postów
- 17
o tych podkładach czytałam wcześniej, że są dostępne - tylko te majteczki siatkowe warto by mieć ze sobą
no i jednak obuwie dla przyszłego taty na zmianę trzeba
heheh nieźle, tylko żeby się nie przestraszył i nie stwierdził, że nie jedzie jak takie krzyki
ja się pewnie dopiero za tydzień, dwa wybiorę - bliżej świąt
no i jednak obuwie dla przyszłego taty na zmianę trzeba
heheh nieźle, tylko żeby się nie przestraszył i nie stwierdził, że nie jedzie jak takie krzyki
ja się pewnie dopiero za tydzień, dwa wybiorę - bliżej świąt
Trzeba mieć maść typu linomag. Przynajmniej nam położne kazały od razu kupić więc lepiej miećco do innych informacji: dla Malucha nie trzeba mieć żadnych kosmetyków (tylko pieluchy i chusteczki do pupy)
Trzeba mieć maść typu linomag. Przynajmniej nam położne kazały od razu kupić więc lepiej mieć
dzięki ank83!
specjalnie o to wczoraj pytałam ale widać co położna to opinia...
w takim razie na pewno wezmę :-)
Witam serdecznie. Jestem tu nowa. Prześledziłam to forum i raczej jestem zdecydowana na poród w Ujastku. Termin mam na 7 stycznia. Nigdy tam nie byłam, ani nie mam lekarza stamtąd. Pierwsze dziecko rodziłam na Żeromskiego. Do szpitala mam ok 65 km Mam takie pytania odnośnie tych koszulek jeśli chodzi o ZZO, czy faktycznie trzeba jakąś specjalna czy oni dają swoją?
Witam,
Ja rodziłam na ujastku 3 lata temu.Na początku wydawało mi się że nikt sie mna nie interesuje...Ale gdy zaczęła się akcja porodowa nagle nie wiadomo skad masa ludzi sie w okol mnie znalazla. Sprawnie poszedł poród połowa sukcesu to współpraca z lekarzem!! Słuchać go! Wiec z porodu jestem zadowolona, ale potem... publiczne badanie 5 praktykantów :/ za plecami lekarza ale to jakoś dało sie przeżyc zawsze mozna sie nie zgodzic na ich obecnosc dziś bym tak zrobiła. Panie pielegniarki rózne jedne miłe i chetnie pomogą mamie, poradzą... a inne...musiałam isć na usg i poszlam do pokoju pielegniarek zostawić synka na chwile a panie popojając kawke były wielce oburzone czemu kolezanka z pokoju mi nie popilnuje dziecka...takich nie przyjemych sytuacji było troszke ale ważniejsza jest opieka medyczna a tam jest świetna więc mysle ze wróce na tą porodówke
Ja rodziłam na ujastku 3 lata temu.Na początku wydawało mi się że nikt sie mna nie interesuje...Ale gdy zaczęła się akcja porodowa nagle nie wiadomo skad masa ludzi sie w okol mnie znalazla. Sprawnie poszedł poród połowa sukcesu to współpraca z lekarzem!! Słuchać go! Wiec z porodu jestem zadowolona, ale potem... publiczne badanie 5 praktykantów :/ za plecami lekarza ale to jakoś dało sie przeżyc zawsze mozna sie nie zgodzic na ich obecnosc dziś bym tak zrobiła. Panie pielegniarki rózne jedne miłe i chetnie pomogą mamie, poradzą... a inne...musiałam isć na usg i poszlam do pokoju pielegniarek zostawić synka na chwile a panie popojając kawke były wielce oburzone czemu kolezanka z pokoju mi nie popilnuje dziecka...takich nie przyjemych sytuacji było troszke ale ważniejsza jest opieka medyczna a tam jest świetna więc mysle ze wróce na tą porodówke
zawsze pytają najpierw czy zgadzasz się na obecność praktykantów. ja miałam bardzo miłego chlopaka, jak rodziłam to było mi wszystko jedno, papież albo majkel jackson mógłby nade mną stać poza tym muszą się jakoś nauczyć, nie będą przecież ćwiczyć na fantomach
co do położnych, to ja miałam do czynienia z dwoma, bo dwa razy miałam podawaną oksytocynę, obie bardzo miłe. moja koleżanka z pokoju poporodowego miała wykupioną położna, mówiła że tak lepiej, że się lepiej zajmą po porodzie itd. przyszła do niej raz i pytała czy wszystko ok i jak się czuje. ja nie oplacałam. i do mnie moja też przyszła więc nie widzę różnicy. bardzo fajna była. pani małgorzata, nazwiska nie pamiętam chyba janicka labo coś takiego. rodzilam 16 listopada więc jak macie pytania to odpowiem chętnie
co do położnych, to ja miałam do czynienia z dwoma, bo dwa razy miałam podawaną oksytocynę, obie bardzo miłe. moja koleżanka z pokoju poporodowego miała wykupioną położna, mówiła że tak lepiej, że się lepiej zajmą po porodzie itd. przyszła do niej raz i pytała czy wszystko ok i jak się czuje. ja nie oplacałam. i do mnie moja też przyszła więc nie widzę różnicy. bardzo fajna była. pani małgorzata, nazwiska nie pamiętam chyba janicka labo coś takiego. rodzilam 16 listopada więc jak macie pytania to odpowiem chętnie
Pyszczek28
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Czerwiec 2011
- Postów
- 559
oszczytko miałaś gaz rozweselający? albo ZZO?
reklama
Katerinka_2
podwójnie szczęśliwa mama
Witam serdecznie. Jestem tu nowa. Prześledziłam to forum i raczej jestem zdecydowana na poród w Ujastku. Termin mam na 7 stycznia. Nigdy tam nie byłam, ani nie mam lekarza stamtąd. Pierwsze dziecko rodziłam na Żeromskiego. Do szpitala mam ok 65 km Mam takie pytania odnośnie tych koszulek jeśli chodzi o ZZO, czy faktycznie trzeba jakąś specjalna czy oni dają swoją?
Też nie miałam lekarza ani położnej.
Bardzo polecam szpital, podczas porodu super się nami zajęli.
Miałam ZZO, oraz swoją prywatną koszulę zwykłą nocną (wybrałam ciemny kolor do porodu żebym nie widziała ewentualnych zabrudzeń krwią i się nie denerwowała że jestem pobrudzona).
Nikt nie proponował szpitalnej koszuli ani nie miał żadnych wymagań. Pierwsze słyszę
Podczas podawania ZZO siadasz na stołeczku, koszula w górę żeby dół pleców było widać... Zresztą ZZO jest podawane nie tak od razu jak przyjedziesz (ja ZZO dostałam po 5:30h od przyjazdu na izbę) ,najpierw byłam pod prysznicem, chodziłam, jęczałam, potem gaz rozweselający, trochę leżałam, trochę chodziłam-jak chciałam, więc kiedy miałam podawane ZZO przy chyba 6-7 cm rozwarcia byłam już zmęczona bólem i tak ucieszona że przestanie mnie boleć że nawet z gołym tyłkiem bym przeparadowała przez cały oddział.
Więc to siedzenie z podciągniętą koszulą wogóle nie zrobiło na mnie wrażenia, chociaż raczej jestem wstydliwą osobą
Dla mnie najważniejsza była położna, to ona głównie dyrygowała i jej bezwzględnie słuchałam . Niestety w szpitalu nie mają zwyczaju się przedstawiać ani nie noszą identyfikatorów więc teraz nie napiszę jak się nazywała-a była super kobieta godną polecenia i ozłocenia.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 3 tys
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 272 tys
Podziel się: