mama_Babla ja chodzę od dwóch lat do doktora Gołąbka. Jest zastępcą ordynatora patologii ciąży na Ujastku. Bardzo miły i kompetentny facet. Jedyny ginekolog którego polubił mój mąż ;-) Jeszcze mi się nie zdarzyło wejść do gabinetu i nie zastać go uśmiechającego się. Przyjmuje w Scanmedzie na ul. Podgórskiej, w Volumedzie na Fieldorfa-Nila, a jak się coś dzieje to podjeżdża się do niego na Ujastek. Ja byłam tam raz, zostałam przyjęta bez jakichkolwiek formalności (nawet RMUA nie musiałam pokazywać), zbadał mnie, zrobił usg. Dla mnie to bardzo duży komfort psychiczny Zleca wszystkie badania, nie ma problemu ze zwolnieniem. Jakbyś miała jakieś pytania to pisz :-)
reklama
Dr Gołąbek jest ok, też do niego chodziłam do Multimedisu. Teraz chodzę do dr Agnieszki Nawary-Baran w Volumedzie na Fieldorfa-Nila i nie mam zastrzeżeń do niej, dr A. N.-B. współpracuje razem z dr Gołąbkiem, czyli gdyby jej nie było np. na dyżurze w szpitalu, to daje znać dr Gołąbkowi, że przychodzi jej pacjentka :-) i pewnie działa to w drugą stronę
mama_Babla, ja mogę potwierdzić, że dr Gołąbek jest bardzo sympatycznym i dobrym lekarzem. Co prawda nie prowadzi mojej ciąży, ale miałam z nim styczność leżąc w maju na patologii ciąży na Ujastku. Moją ciążę prowadzi dr Zofia Wasiniewska - także pracuje na Ujastku. Dla mnie świetna kobieta. Zaangażowana i wesoła, wszystkiego pilnuje. Przyjmuje w Procreative na ul. Czystej. Podczas jej urlopu byłam na wizycie u poleconej przez nią Małgorzaty Kacprzak (również w Procreative, również pracuje na Ujastku) - i wtedy się okazało, że to pani doktor, którą byłam zachwycona podczas pobytu w szpitalu :-). Bardzo ciepła osoba, chodząca oaza spokoju i dobroci. Myślę, że również mogę ją polecić, choć mojej ciąży nie prowadzi.
Krakowianka_12
Fanka BB :)
Ja również jestem pacjentką Dr Gołąbka - przemiły człowiek, a od strony medycznej niezwykle dokładny, skrupulatny i konkretny. Wizyty mam co 3 tygodnie, jeśli coś mi potrzeba np. zaświadczenie, że jestem w ciąży czy zwolnienie, bez problemu się do niego zgłaszam do Ujastka i mam co potrzeba. A chodzę na wizyty do Multimedis.
Widzę, że możemy założyć fan club Gołąbka
Co do Agnieszki Nawary-Baran, to dr Gołąbek wysłał mnie do niej na usg połówkowe - już opisywałam je w innym wątku, więc nie będę się powtarzać. Generalnie miła kobieta, ale nie byliśmy z mężem zadowoleni z przeprowadzenia tego usg...
Co do Agnieszki Nawary-Baran, to dr Gołąbek wysłał mnie do niej na usg połówkowe - już opisywałam je w innym wątku, więc nie będę się powtarzać. Generalnie miła kobieta, ale nie byliśmy z mężem zadowoleni z przeprowadzenia tego usg...
Do Basia 75
Po CC pionizują po min 12h ja mia lam CC o 12 dziewczyna na sali ze mną o 16 i wstałyśmy razem o 5 rano.
ok 22 podsuwałyśmy nogi i unosiliśmy biodra takie cwiczenia miałyśmy wykonywać.
Co do karmienia ja nie mam nic przeciwko dokarmianiu w 1 i 2 dobie a do tego brak pokarmu mnie do tego przekonał, przystawianie do piersi zawsze przed butlą. Nie wiem jak można opanować krzyk głodnego dziecka jak się nie ma pokarmu, mimo ze moje dziecko bylo dokarmiane nie ma problemu teraz z piciem z piersi
Po CC pionizują po min 12h ja mia lam CC o 12 dziewczyna na sali ze mną o 16 i wstałyśmy razem o 5 rano.
ok 22 podsuwałyśmy nogi i unosiliśmy biodra takie cwiczenia miałyśmy wykonywać.
Co do karmienia ja nie mam nic przeciwko dokarmianiu w 1 i 2 dobie a do tego brak pokarmu mnie do tego przekonał, przystawianie do piersi zawsze przed butlą. Nie wiem jak można opanować krzyk głodnego dziecka jak się nie ma pokarmu, mimo ze moje dziecko bylo dokarmiane nie ma problemu teraz z piciem z piersi
Po prostu nie zamierzam dokarmiać potencjalnego alergika mlekiem dla zdrowych niemowląt, moje córki miały skazę, ja z mężem tez jesteśmy alergikami, aktualnie się odczulam od kilku lat i nie nie będę ryzykować przy noworodku, po co mu to :-(. A już widzę, że na moją prośbę pielęgniarka poda małej pepti albo nutramigen, nie wierzę w to
Mleka nie biorę, nawet butelek i smoczków nie kupuję, bo po co, wierzę w mój biust. Starsze córki nie musiały być dokarmiane, rodziłam w Żeromskim i tam dokarmiają z kieliszka, nie butelką, jak faktycznie jest problem, a ja nie miałam problemów, córki pięknie ssały od początku, super przybierały na wadze, tylko że pierwsze karmienie było zaraz po porodzie, jeszcze na sali porodowej. Liczę na to, że teraz też nie będzie problemu, musze zawalczyć o przystawienie do piersi od razu, a nie po kilku godzinach, a prawda jest taka, że im wcześniej i częściej się przystawia, tym szybciej jest mleczko :-). A jak karmią na Ujastku? Jest szansa, na jedzenie bezmleczne (zero sera, śmietan, mleka) czy nastawiać się na przynoszenie jedzenia z domu?
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 3 tys
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 272 tys
Podziel się: