Jestem właśnie po dniach otwartych, wiec zdam relacje dla zainteresowanych.
Szpital i jego wyposażenie (meble itd) nie jest najnowszy, luksusów nie ma, ale moim zdaniem tak jak jest - wystarczy.
Oddzial i pokoje sa przestronne. Sale poporodowe z dala od sal porodowych dzięki czemu nie szlyszy sie jekow i krzyków rodzących (tak mysle
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
).
W pokojach 1-os lazienki, z ktorych korzystaja tez Panie z sąsiedniej dwójki.
Te 1-nki to w ogóle super wynalazek, szczególnie ze sa spore, na niektórych nowsze łózka, na innych starsze.
W dwójkach natomiast, można się oddzielić od sąsiadki kotarą.
Do porodów SN jedna sala rodzinna - również bardzo duza. Jest tam wanna, piłka, łózko porodowe, stanowisko dla noworodka. Wygląda na prawdę ok.
Pozostale 'sale' do rodzenia, cos jakby boksy, ale sciany siegaja az do sufitu, wiec moim zdaniem jest jakas tam intymnosc.
Sala do CC jest jedna, z troche krzywym łóżkiem
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
I podobno co nieco widać w lampach. Na sali podczas operacji jest 8-osobowy zespół.
Na sali pooperacyjnej sa 2 lozka oddzielone parawanem. Moze tam przebywac ojciec dziecka i generalnie na tej sali lezy sie okolo 4-5h. Dziecko w przypadku CC pokazuja po wydobyciu, pozniej przywoza po jakis 2h. Po zabiegu na wazenie, mierzenie itd moze isc ojciec dziecka.
Odwiedziny sa w zasadzie nielimitowane, oczywiscie na noc trzeba wrocic do domu.
Dzieci kąpane sa raz podczas pobytu w szpitalu.
Na ochodach nie ma studentów, ale są stazysci i oni chodza z pozostalymi lekarzami. Obchody odbywaja sie na pewno od 7.30-8.00, wieczorem rowniez ale nie wiem o której.
CC jest przeprowadzane w Waszej prywatnej koszuli, nie w szpitalnej. Z przeciwbolowych podaja morfine, ketonal i cos jeszcze, ale niestety zapomnialam.
Mimo, ze podklady na lozka sa do dyspozycji, trzeba miec tez swoje.
Aha, nie ma poloznych srodowiskowych, ktore przyjechalyby do domu po powrocie ze szpitala, to trzeba zalatwic juz poza szpitalem.
Oprowadzająca - P. Jola - bardzo mila.
Do szpitala nie jest potrzebne skierowanie.
Ogólnie szpital zrobił na mnie pozytywne wrażenie, widać że nie ma tam masówy, więc mam nadzieję, że podchodzą do rodzących w miarę możliwości indywidualnie i standard w tym przypadku schodzi na dalszy plan.