reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

PORÓD w szpitalu RYDYGIERA w Krakowie

Dziewczyny,
w którym miejscu na oddziale jest tam patologia?
I czy trzymają tyle ile trzeba, czy raczej pobyty się ciągną?

Patologia rzeczywiście jest razem z pozostałymi salami. Sale są kilkuosobowe (4-5). Jak nie ma potrzeby to nikogo nie przetrzymują. Jeśli pacjentka wyraża chęć wyjścia do domu i nie ma ku temu żadnych przeciwwskazań to wypisują.
 
reklama
Witam czy jeszcze ktoś tu zagląda co miał poród w szpitalu rydygiera w krakowie fajnie by było jakby ktoś tu był i napisał mi kilka informacji o tym szpitalu pozdrawiam
 
Tak :) we wrześniu rodziłam.
czy znajdziemy gdzieś opis twojego porodu? Jak oceniasz opiekę? Czy miałaś lekarza/położna z tego szpitala? Jaki i czy miało to wpływ na traktowanie? Jak karmią w szpitalu ;) ?
Czy mogłaś liczyć na pomoc w instruktażu w opiece nad maleństwem, karmieniu?
Czy zdecydowała byś się na ponowny poród w tym szpitalu? Jakie dostrzegłaś plusy i minusy?

No i zasadnicza sprawa-czy było to cc czy poród siłami natury? Wywoływany czy samoistny?

oksytocyna/nacięcie/golenie/lewatywa/znieczulenie/szycie - co możesz napisać o tych tematach?
 
Ja mam termin na 28 listopada i planuje tam rodzić w piatek byłam sie spotkać z położną ktorą chce mieć na wyłącznośc będzie to pani Jola.J to pewnie ta sama o ktorej pisala juz tu jedna dziewczyna :) Ona odbierala moją pierwszą córcie i teraz bedzie odbierac drugi poród. Poszlam do niej tylko po to by mnie zbaala przed wizytą u gina i okazalo sie ze szyjka juz skrócona i mala strasznie ciśnie główka by wyjść, wiec lada moment moge zacząc rodzić. Powiem wam że od razu sie uspokoilam i juz sie tak nie boje porodu jak umowilam ie z połozną. Ostatni raz jak tam rodzilam to byly jakies trzy lata temu i sporo ie pozmieniało. Teraz podpisuje sie umowe przed porodem ze szpitalem jak sie chce wynajac połozna (ale tez jesli ie tego nie zrobi mozna to podczas porodu zrobic) i płaci sie w kasie szpitala po porodzie i gy np wybrana przez nas położna bedzie miała wtedy zmiane gdy my zaczniemy rodzic placi sie mniej, a jeśli bedzie musiala przyjechac no to wtedy placi sie pełną sume czyli 1000zł. (tak mi to tłumaczyła położna)
 
Sorry za taką przerwę, ale maluszek czasem bardzo absorbuje :) co do szczegółów mojego porodu, to pisałam już trochę. Jak sobie zerkniecie kilka stron wcześniej w tym temacie to znajdziecie. Ale chyba będzie szybciej jak jeszcze raz napisze :p
Opiekę oceniam dobrze, chociaż wszystko zależy od zmiany. Ja nie narzekałam. Mój lekarz (do którego chodzę od lat prywatnie) pracuje w tym szpitalu, ale nie trafiłam na jego zmianę - pojawił się w trzeciej dobie mojego pobytu. Z żadną położną się nie umawiałam. Długo myślałam na ten temat, miałam nawet namiary na dwie fajne panie :) ale razem z mężem stwierdziliśmy, że 1000 zł to trochę za dużo. No i w sumie dobrze się stało, bo poród zakończył się cc.
Co do karmienia w szpitalu... Jak człowiek jest głodny to zje wszystko. Rewelacji oczywiście nie ma, ale to chyba jak wszędzie. Mi wystarczało to co dawali.
Jeśli chodzi o opiekę nad dzieckiem to ja byłam zadowolona. Zawsze można było podejść i poprosić o pomoc. Panie na każde pytanie odpowiadały, pomagały przystawić do piersi.
Przy następnym porodzie (jeśli będzie :)) raczej na pewno zdecyduje się na ten szpital, ewentualnie jeszcze Żeromski wchodziłby w grę. Nie wiem zbyt wiele o Narutowiczu, ale na 100% Ujastek odpada, Galla i Siemiradzki też.
 
reklama
oksytocyna/nacięcie/golenie/lewatywa/znieczulenie/szycie - co możesz napisać o tych tematach?[/QUOTE]

Co do pozostałych tematów...
1. Oksytocynę proponują, jeśli akcja porodowa nie postępuje. Zawsze można się nie zgodzić.
2. O nacięciu nie wiem, bo w moim przypadku nie było potrzebne. Z tego co się wcześniej dowiadywałam można na początku powiedzieć, że się chce krocze przed tym ochronić i powinni to uszanować, ale i tak wszystko wychodzi w trakcie - czasem po prostu nie da się tego uniknąć :(
3. Golenie przy sn nie, przy cc tak (robi to położna w ostatniej chwili maszynką jednorazową). Najlepiej to samemu w domu się przygotować i przynajmniej ten temat na porodówce odpadnie :)
4. O lewatywę pytają. Polecam każdemu niezależnie od tego jaką drogą poród się zakończy - dla komfortu psychicznego przede wszystkim!
5. Znieczulenie przy cc podpajęczynówkowe.
6. Szycie ok. Rana bardzo ładnie się goi. Cieniutka kreska, której prawie w ogóle nie widać. Po 7 dniach przychodzi się na zdjęcie szwów.
Ufff, koniec!
 
Do góry