Moja ciąża była zagrożeniem zarówno dla mnie jak i dla Malucha. Zarówno przed rozwiązaniem jak i przy porodzie opiekowała się mną pani. Jola J. REWELACYJNA kobieta!! Ja i mój porodowy partner jesteśmy przekonani, że gdyby nie ona nie dałabym rady. Komplikacje przy porodzie były spore, a położna radziła sobie z wszystkim doskonale. Jej spokojny głos i motywacja sprawiły, że mimo braku postępu porodu, oksytocyny podłączonej na 7miu cm i bólach krzyżowych udało mi się urodzić zdrowego Synka.
Od razu polecam również mojego położnika dr Janusza Dziedzica - facet pierwsza klasa. Zawsze mogłam na niego liczyć i nigdy nie trafiłam jeszcze na lepszego ginekologa i położnika.
Rodziłam 8.12.2010. Więc wszystko jeszcze we mnie huczy od wspomnień.
Na wszelkie pytania odpowiem na priv.
a powiedz dziedzic byl przy porodzie czy nie?
co do niego jestem podobnego zdania jak ty uwazam, ze jest swietnym lekarzem i ciesze sie ze prowadzi moja druga ciaze.