reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poród w Gorzowie WLKP

cisza bo co tu pisać...u mnie jakieś lewe słabe skurcze,zawał kręgosłupa po całości,ciężkość,ociężałość i nic poza tym...
całe 9.miesięcy potrafiłam cierpliwie czekać,ale te2-3 tygodnie przed terminem są nie do wytrzymania!:no:mam już serdecznie dość czekania i tego,że urlop męża mija,jego wyjazd zbliża się szybciej niż małej spieszy się na świat:(((((to irytujące...
a katce zazdroszczę i mam nadzieję,że nie miną ci te skurcze,bo rozwiązanie-sam poród to największa nagroda za te wszystkie niedogodności bycia dwupakiem...te czekanie i jedną wielką niewiadomą...mam jeszcze 5 dni do terminu planowanego przez gina...a tak wiele wskazywało,że wcześniej coś się zacznie...ehh...
 
reklama
martyna bo najgorsze są te ostatnie 2-3 tygodnie,ataki ze strony bobika, te kopy, nie wyspanie bo jak tu sie wyspać skoro nie można sobie miejsa znaleźć itp..my z mężem się śmialiśmy że pewnie nie doczekam do terminu a tu jeszcze 5 dni przenosiłam, w poniedziałek jeszcze byłam w pracy(bo ja całą ciąże pracowałam), we wtorek poszłam do szpitala(miałam cukrzyce ciążową i moja gin wolała mnie na wszelki wypadek wysłać) a w środe rano przyszła córa na świat....na każdą przyjdzie czas
 
dzięki dziewczyny-w sumie nic innego niż jeszcze resztka cierpliwości mi nie pozostaje:)od wczoraj skurcze lekko się nasiliły,ale tylko lekko,za to boleśnie odczuwam to okropne kłucie w szyjce-które w obecnej sytuacji właściwie mnie cieszy:)
jak zaczyna boleć to na mojej twarzy pojawia się szeroki banan:)a nóż to już:)
 
jak zaczyna boleć to na mojej twarzy pojawia się szeroki banan:)a nóż to już:)
hehehehhehehehehhe.... Boże.. desperacja w pełni, jak boli to się cieszysz:-D anomalia!

ale wiem, rozumiem.. końcówka najcięższa jest psychicznie, chociaż fizycznie to tez już apogeum; ja się czułam jak wielki arbuz na dwóch zapałkach...


katka- może to już;-), mi czop odszedł w czwartek wieczorem, ale akcja nieco rozkręciła się dopiero w poniedziałek po 21, we wtorek młodzian był już z nami.


a future chyba dziś miała mieć cc?
 
Gratulacje Mamo!!!!!!!!!! ;-)

Witaj Oliwusiu- malutkie Słoneczko!!!!
cmok, cmok cmok ;*
:-)

a jak to się stanęło, że wylądowałaś w Kostrzynienieniu? ;>
mam nadzieję, że jednak dzidzia nie męczyła się tyle, co poprzedni maluch..
 
Martyna serdeczne gratulację!!!:-)

A ciekawe co tam u Kotki i Future?

Mały niestety załapał katar:-( mam nadzieję, że nie rozwinie się z tego coś poważniejszego
 
reklama
asik- może Małemu nic więcej nie będzie; a ktoś u Was jest chory czy tak sam z siebie załapał?
u nas po 3 tygodniach dzieciowaty załapał katar /mężu zaraził/ niestety trwało to ponad 10 dni, ale nic więcej się nie wykluło.. niestety wtedy Frida, spray i krople na stałe zagościły do użytku..

a Future ma jutro cc..
trzymamy kciukaski, żeby wszystko poszło ok &&&&&&&&
 
Do góry