reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród w Gorzowie WLKP

Marisamm no to super ze juz w domku jestescie!!!:)ja z Rafalem po porodzie tez 8 dni lezalam w szpitalu i marzylam o domu. od razu inaczej :)jak pierwsza nocka w domu??

Atagata no to dzialajcie:pmoj byl niedawno tydzien w domu ale molestowanie na nic sie zdalo. pare godzin skurczy co najwyuzej i cisza spowrotem. teraz kilka dni u mnie nic sie nie dzialo, jak nigdy a wczoraj od 13 do 23 co 7-10 minut skurcze no i oczywiscie przez noc sie wyciszylo. jak zaaczne naprawde rodzic to chyba w to sama juz nie uwierze.
jak u Ciebie takie duze dziecko to nic nie mowili ze Cie beda ciac?bo moj byl ostatnio na 5 centylu, a Twoj 95:rofl2:
 
reklama
generalnie noc spokojna; karmienie przed spaniem i dwa nocne zaliczone,ale przynajmniej wygodnie bo na własnym łóżku i z mężem przy boku:rofl2: to zupełnie inaczej :)
dzisiaj coś mi się przyczepiło do cyca i nie puszcza;-) i tak mam małego ssaka cały czas przy sobie; wcześniej musiałam go wybudzac na karmienie, teraz sam się dopomina, az za często..
mamy imię w końcu.. oficjalnie nasz Skrzat zostanie zarejestrowany dzisiaj; i tak oto nazwany został: Tymoteusz:)

Yola- no ja nie wiem czy mi tak dobrze szło; myślałam, że płuca wysr***m, robiłam się bordowa i brakowało mi powietrza.. cóż... mąż się śmiał, że robiłam się jak na kreskówkach w moment czerwona..

Blond- ja też miałąm tyle fałszywych alarmów, że zaczynałam rodzic prawie codziennie; później już przestałam reagowac na te objawy; ja po 9 dniach w szpitalu byłam wykończona- najbardziej to psychicznie, jeszcze trochę a miałam wrażenie, że przewiozą mnie po prostu na inną ulicę i oddział!! :rofl2:

atagata- ogólnie po porodzie w miarę szybko odzyskuje się formę; chociaż nie powiem, poród miałam z przygodami, mały urodził się z rączką w górę, więc oprócz nacięcia pękłam w dwóch kierunkach, szyli mnie około 40 min., więc mam mały armagedon na mojej niewymownej; jedne szwy już się rozpuściły, drugie-te większe ciągną nadal jak cholera;
najlepsza na drugi dzien po porodzie była babka przynosząca obiad; człowiek ledwo z łóżka złaził, a ona do nas: "ruchy dziewczyny, przecież nie jesteście umierające" aż miałam ochotę ponacinac jej co nieco, zszyc i mierzyc czas jaki ona by osiągała zdrapując się z łóżka:wściekła/y:
 
Laski cieście się że na nowej porodówce rodzicie, bo ja rodziłam jak remont był i trafiło mi się że miałam widownię, bo były dwa boksy i trzy rodzące i ja na korytarzu rodziłam a jakiś chłopak siedział bo młodo wyglądał i czekał na swoją rodzącą i musiał słuchać jak ja wyję, dobrze, że mi krocza przy nim nie sprawdzali, w sumie zaglądali dyskretnie, bo miałam ochotę ich pozabijać, że tak oficjalnie mnie potraktowali. Ja to bym chciała w basenie rodzić, w Gw można, ale nie zawsze ma się to szczęści i znajomości, ale znam laskę co jej teściowa załatwiła bo ma tam położną koleżankę.
 
marisamm superaśno że już w domu, my 6 dni leżałysmy i tez psychicznie nie wyrabiałam, bo niby wszystko ok, nie ma powodu do zwartwień ale jakoś do domu nie mogłyśmy wychodzić(najpierw żółtaczka, potem szmery, ale z tym do dziś się zmagamy)
 
Wczoraj wypisali mnie do domu, huuuuuraaaa:-D

Marisamm to super, że wszystko ok i że jesteście już w domciu:-)

Atagata oj, zazdroszczę zalecenia lekarza co do seksu, ja mam bezwzględny zakaz, a po pobycie w szpitalu bardzo się stęskniłam za mężem ale nie pozostaje nam nic oprócz przytulania. chociaż dobre i to...
 
Asik Ty sie tak nie cisz bo za jakies 3 tygodnie tam wrocisz:-D a co do seksu to za jakis tydzien chyba juz bedziecie mogli nie?

u mnie bez zmian, wieczorem tylko jakies skurcze a w dzien jak stara otyla baba sie po prostu czuje czyli jeszcze nie rodze

Kroma jakas masakra z tym korytarzem:/ ja mlodego "rodzilam" a wlasciwie probowalam rodzic w miedzyrzeczu i wtedy porodowka byla w remoncie wiec wszystkie skurcze itd te 23 godziny by;lam na sali tej poporodowej co sie juz z dzieciem lezy. ja tam sie wydzieralam i mnie uciszali bo za sciana matki z noworodkami a ja sie tam dre i spc nie daje :) ciekawa jestem gdzie ja bym parla jakby do tego doszlo:confused: tez na takiej sali:baffled:?
 
asik24 - fajnie że już w domciu:)
a co do "zaleceń lekarskich" -no niby przyjemna forma przyspieszenia porodu ale coś na mnie nie działa :\ niestety... do tego czuję się jak wór ziemniaków i od 2 tyg. moje libido spadło do poziomu -10* więc nie jest łatwo choć mój luby robi co może:))
blond, kroma - ja wam współczuję tych korytarzy... szczerze. biedactwa
 
reklama
blond, kroma - ja wam współczuję tych korytarzy... szczerze. biedactwa
przyłączam się!!
a co do seksu- to menszu bał się na końcówce, tak na tydzień przed, więc nie skorzystałam:rofl2: a teraz bym go zjadła:-D

asik-fajnie, że w domku; ja cały czas powtarzam: domek, słodki domek :tak:

jak rodziłam to tylko jedna była na porodówce babeczka, już krzyczała jak tam trafiłam, zamykaliśmy drzwi i głośniej włączaliśmy radio, jakoś nie chciałam słyszec tego co i tak mnie miało czekac; no ale przynajmniej na sali byłam;)

a najciekawsza byłam ile kg mi zleciało, jakoś w szpitalu nie miałam siły myślec o tym, w domu odstawiłam małego i od razu wskoczyłam na wagę.. byłam w szoku..

lece, póki młode spi; muszę się nieco ogarnąc, dziś na kilka sekund wpadają znajomi i mama nadciąga z odsieczą; chociaż nie powiem dobrze nam w trójkę, przynajmniej cisza i spokój;
 
Ostatnia edycja:
Do góry