reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poród w Gorzowie WLKP

Future ja mam to samo - jak Franciu jest senny, zmęczony, to zamiast grzecznie :) usypiać popłakuje, wyma****e rączkami, nóżkami. Muszę go wtedy mocno utulic, ponosić i dopiero wtedy usypia.

Kochana miałam to samo, i nie chcę cię straszyć ale to noszenie na rękach najpierw pomagało a potem doprowadzało mnie do obłędu, mała tak się przyzwyczaiła że ją nosiłam, że inaczej nie chciała zasnąć (czasami nawet 1godzinę ją nosiłam nie wspomnę o kręgosłupie) a jak ją odkładałam to był taki szał, że myślałam że coś jej jest...doszło do tego że nie mogłyśmy wychodzić na spacer i jeździć autem, bo nie trzymałam jej na rękach %( pewnego dnia stwierdziłam że muszę przestać, bo nie dawałam rady...no i na nowo musiałam ją uczyć zasypiać w wózku (ryk był taki że myślałam że policja przyjedzie) krzyczała z 30 minut w końcu się zmęczyła i zasnęła (a ja zamykałam uszy i płakać mi się chciało ale się nie ugięłam) następnego dnia też był protest ale krótszy....i tak kolejny dzień, aż po ok tygodniu protestowała tylko przez ok 30 sek. :) ale musisz być twarda i nie odpuszczać....
mi wszyscy mówili nie noś, ale wiesz jak to jest, myślałam "co mi tam będą mówić, sama wiem najlepiej co jest dobre dla mojego dziecka" a jednak.....teraz Lenka jest o wiele spokojniejsza niż jak ją nosiłam :)))
 
reklama
aniołek jeszcze jedno, poczekaj tydzień i jak nadal będzie tak bolało to idź do ginekologa, bo szew ci ciągnie - stąd ból może być taki silny, jak ci jeden wyciągnie to ulga nieziemska (ja miałam niby rozpuszczalne ale guzik się rozpuściły)
 
aniolek ja tez slyszalam o kole, moze sprobuj?
moja ma gupawe, ale w złym znaczeniu. odkąd Larvunia wyszła, jakoś koło 14, moja wyje ciągle. chce spac, bo mrozy oczka, ale nie moze. na dworze nie zasnela, na rekach nie chce i drze się. nie wiem o co kaman.
 
aniołek dzięki za relację z porodówki, choć to wszystko trochę wywołuje strach.:-) No ale wiadomo, że łatwo nie będzie. Też słyszałam, że dobrze jest kupić sobie takie dmuchane koło do pływania, albo poduszkę rogala i na to siadać, będzie wygodniej. ;-)
Powiedz jak oceniasz personel, położne, lekarzy?

A Kubuś przesłodzutki!!! Tylko wycałować te policzki!!!:-)

Kasiulem super, że u Ciebie się poukładało. W pracy ok, Alunia nie płacze w żłobku i wszystko cacy.

aga ostatnio rozmawiałam z koleżanką, która też karmi piersią, dostała okres a teraz znowu jej się zatrzymał. Już się spociła, że jest znowu w ciąży, ale test pokazał, że nie.;-) Widocznie miesiączka musi się sama uregulować.

Mammi teraz za Ciebie trzymam kciukasy, bo to tuż tuż i tulenie maleństwa. :-)

Nie wiem czy o tym już nie pisałam, ale p. Wioletta w szkole rodzenia polecała żel do porodu, który aplikuje się najpierw w I fazie, a później w II fazie porodu. Podobno bardzo pomaga, a z tego co czytałam, to może skrócić poród do 2godzin, jak dla mnie to sporo.:-) Przyspiesza rozwarcie i dodaje poślizgu w drogach rodnych. Fakt faktem jest drogi bo kosztuje około 400zł, chyba zacznę już zbierać do skarbonki...:-)

A moja Amelcia z dnia na dzień coraz silniejsza, jak już walnie kopniaczka to cały brzusio chodzi. Najbardziej fika jak czytam książkę, pręży się i przekręca, że nie wiem czy tak jej się podoba czytana przeze mnie literatura, czy raczej przeciwnie.:-D

Pozdrowionka!
 
katarinka, moja sie wiercila jak sluchalam Dies Irae Mozarta, i powiem ci, ze pozniej lubila, i na kolki tylko to działało. usypiala wtedy. a to nie jest cichy utwór ;)) wiec moze Amelce się podoba jednak książka. a czytasz jej głośno???

co do zelu, to ja pierwsze łysze, ale moze rzeczywiście? jak mozesz sobie na to pozwolic... eh...ty też już niedługo ;)
 
katarinka poloznych i lekarzy oceniam bardzo dobrze, starali sie pomoc jak mogli i wszyscy byli bardzo mili. Nie masz sie czego obawiac naprawde.
:*

Kochane dziekuje za wszystkie rady, przemywam tantum rosa, kora debu i szarym mydlem. Biore paracetamol i juz jest lepiej.
Wczoraj Kubus odstawil taka akcje ze nie wiedzielismy co sie dzieje tak krzyczal.. widocznie zaszkodzila mu pomidorowka ktora zjadlam.. a polozna mowila ze mozna.. ehh
Plakalam razem z nim. W nocy dawalam sztuczne mleko to spal ladnie, rano tez dostal ale juz marudzil. Prezy sie, steka, wygina :( placze nie wiem co robic. Czyzby kolki tak wczesnie?

Dzis moj "mezus" wyjezdza do pracy do Anglii.. udalo sie zalatwic kuzynowi prace i lokum dla niego.. szkoda ze teraz jak Kubus ma zaledwie tydzien :-(
Wiecie.. po porodzie bardzo sie do siebie zblizylismy. Kazdemu polecam porod rodzinny. Naprawde dla faceta to po pierwsze niezapomniane przezycie, a po drugie widzi ile kobieta musi zniesc aby dac mu upragnione dziecko.
Nie wiem jak bez niego wytrzymam.. Boje sie ze bede plakac za nim kazdego dnia
 
Aniolek wspolczuje wyjazdu meza. nie wyobrazam sobie zycia bez mojego, i pomocy prze Helence. i Helenka tez chyba bez niego by tęsknila. widzę jak sie do niego zaciesza ;)

co do kolek, to moja miala od razu po powrocie do domu... czyli jak miala 4 dni. ja najpierw stosowalam mleko hipp plus, ale juz go nie ma, a potem przeszlam na humana 1 plus, tanie i bardzo dobre. u nas się sprawdzilo. a poza tym, kazdy przez to musi przejsc. zapytaj Larvunie, ona ze swoim synkiem walczyla pol roku z kolkami ;///


a moja wlasnie zjadla sliwke z marchwką i z biszkopcikiem...i ani myśli o spaniu ;)
 
Hej dziewuszki:)


ANIOŁEK dzięki za relacje z porodówki, mam nadzieję, że też trafię na zgrany i miły zespół personelu.. współczuję, że Twój Paweł wyjeżdza:( ale cóż zrobić, u nas też sytuacja nie ciekawa z pracą męża i nie wiadomo co to będzie dalej. Jestem z Tobą kochana :*

Byłam na ktg - położna powiedziała, że jak na 37 tydzień to macica jest bardzo aktywna, a lekarz w sumie powiedział, że wszystko jest ok, więc ja już sama nie wiem o co chodzi. Za tydzień idę drugi raz, zobaczymy.. A powiedzcie, czy brzuch wcześnie opada, czy przed samym porodem, bo ja mam jeszcze wysoko "piłeczkę".
 
Megi ja jeszcze nie rodziłam, ale z tego co wiem to brzusio opada.ja wchodzę w 8 miesiąc i nie mam żadnej piłeczki, ogólnie mam bardzo nisko brzuch przez całą ciąże ale nikt mi z lekarzy nic nie gadał, :)
 
reklama
Do góry