reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród w Gorzowie WLKP

JAK kopie to dobrze. mnie tez kopie i to niezle. czasem jak leze na boku to dostaje takie kuksance ze dech zapiera. chyba jej nie wygodnie, moze ją duszę ;) a od kilku dni boli mnie wątroba, chyba mi naciska, i wątroba nie pracuje. a to pieczenie, to moze byc najzwyklejsza zgaga, tylko trochę mocniejsz. sprobuje rennie. dozwolony w ciązy, jak przejdzie, to bedziesz wiedziala ;)
 
reklama
Zgaga na pewno nie... bo to są bóle takie po kilka sekund z mocnym pieczeniem....widocznie gdzieś mi tam nóżkami kopie ;-)
A najlepsze są czkawki :-) też je czujecie?
 
W trzustke sie nie zdarzylo bo nawet nie wiem gdzie co teraz mam ;-) Ale ostatnio mialam skurcze tak bolesne ze pozniej przez kilka dni tylko lezalam, bo bolal mnie caly kregoslup i miesnie. Od kopania to mnie tylko skora boli. Moze warto zadzwonic do lekarza czy masz czym sie martwic.

Kochana to ty uważaj z tymi skurczami...a byłaś u ginekologa? Bo to nie ma co bagatelizować...żeby ci się rozwarcie nie robiło....
 
Witajcie Dziewczyny :-)
Jestem już w domku z małą Alunią, urodziła się 01.02.2011!! (długa -54, waga-3370) Zdrowa i bardzo głośna :-)
A teraz parę słów na temat samego porodu i warunków...
Na dzień dzisiejszy porody odbywają się na byłym oddziale patologii, każda sala dla pacjentek jest przemieniona w salę porodową, czyli każda rodząca ma swój własny pokój (ale pewno jak na was przyjdzie kolej to i tak się pozmienia), położne i lekarze na porodówce... hmmm tylko mogłam o takich marzyć...a jedna zdarzyło się... położna rewelacyjna. Jeżeli traficie na Panią (Ania chyba miała na imię), mówi do każdej rodzącej córeczko :-) co dodaje naprawdę sił, to macie farta. Kobieta jest naprawdę wspaniała, dała mi tyle wsparcia psychicznego i fizycznego że nie macie pojęcia (dodam tylko, że miałam wywoływany poród, bo odeszły mi wody a nic się nie działo więcej, dostawała oksytocynę, która zdziałała okrutnie bolące cuda). Lekarze (Sroka, Gratkowski, Kleinhard),pełni profesjonalizmu i naprawdę z doskonałym podejściem do pacjentki. Szczerze mówiąc jestem naprawdę mile, bardzo mile zaskoczona!!! Życzę wam takiego składu personelu na jaki trafiłam ja.
Położnictwo, no cóż, warunki sanitarne do bani, ale można się przyzwyczaić, położne miłe i pomocne, prócz jednej, ale może na nią nie traficie :-). Pielęgniarki od noworodków też bardzo pomocne i zaangażowane. I pamiętajcie wezwanie sióstr - dzwonek raz to do was, dzwonek dwa razy do dziecka. A... dla dziecka lepiej weźcie ciuszki, ale nic wielkiego jakieś kaftaniki albo śpioszki, ze trzy pieluszki tetrowe, pampersy są na oddziale "happy", ale Ala akurat od nich dostała uczulenia, więc na wszelki wypadek weźcie ze sobą jakieś inne. Dla siebie weźcie podkłady ginekologiczne tzw. śledzie :-) no i ze dwa podkłady na łóżko.
Nie wiem co jeszcze mogę dodać. Jak macie jakieś pytania to z chęcią odpowiem w miarę możliwości oczywiście :-) Jak chcecie podaję też maila kasia.minczuk@wp.pl
 
Aga czkwaki czuje jak takie pulsowanie. Jakbym kogos puls wyczuwala a jak sie dotknie brzucha to takie delikatne ruchy w jednym miejscu czuc :-) A co do skurczy...lekarz i tak by mi pewnie powiedzial ze to te skurcze trenujace. Zreszta od tamtego czasu nie mialam juz takich boli. Ide na wizyte i usg 16 lutego dopiero. I szczerze powiem ze jakos odnosze wrazenie ze lekarz nie chce mnie sluchac. :-)

Kasiulem gratuluje pomyslnego rozwiazania ;-) Podnioslas mnie na duchu ta polozna "mamusia" ;P Chcialabym na nia trafic.
A powiedz...czy pozniej juz zostalas w tym pokoju do konca pobytu? Ja bym wolala byc sama w pokoju albo z jedna kobiecinka. A jak szlas sie wykapac po porodzie i w ogole jak chcialas wziasc prysznic to kto z malenstwem zostaje? Bo nie wiem czy to trza czekac az np maz przyjdzie i wtedy mozna czy mozna np polozna poprosic o pomoc.
Kurcze tyle mam pytan :p To pierwsze moje dzieciatko wiec nawet nie wiem czego sie spodziewac.
 
Gajagw w pokoju porodowym zostajesz dwie godziny po porodzie, w celu obserwacji, potem przewożą cię na położnictwo. Tam trafiasz do sali trzyosobowej. Jest to wygodne jeżeli chodzi właśnie o jakieś wyjście do toalety czy łazienki. Zawsze możesz poprosić dziewczynę żeby spojrzała na maleństwo. Ono i tak większość czasu śpi, więc jak nakarmisz malucha czy sama, czy z butli ( bo jest taka możliwość, siostry pokażą gdzie jest mleko butelki i można się obsłużyć), możesz spokojnie iść się kąpać. Dzidzia ma swoje łóżeczko więc bez obaw możesz ją tam zostawić. Ale po samym porodzie nawet nie marz o kąpieli. Ja niby czułam się dobrze i na siłach, a ledwo co z położną doszłam do kibelka po przeciwnej stronie korytarza...Nie pozwolą Ci się wykąpać ale to tylko dla Twojego dobra.
Minusem sali trzyosobowej jest ilość osób odwiedzających. Do mnie przychodził tylko mąż, ale to moich towarzyszek całe korowody z czego nie byłam zadowolona bo jednak to noworodek i nie powinien ieć kontaktu z tak dużą ilością osób no i zarazków!!

A... i ważne!! pamiętajcie o dydusiu! Jest bardzo pomocny bo dziecko ma bardzo dużą potrzebę ssania i nawet jak jest najedzone chce siedzieć przy cycuchu albo pcha rączki do buzi :)
 
hej!

Aga - bylam w hipokratesie na 3d, ale juz nic nie bylo widac. zobaczylismy jak glowke przykrywa rączkami, ale to bylo takie bardzo zamazane, bo mala juz za duza była. ale na normalnym usg bylo dobrze wszystko widać i jest cala i zdrowa. teraz tylko czekac do porodu.

Kasiulem - no tak ci zazdroszczę, żenie masz pojecia. bardzo sie cieszę, ze wszystko ok, ze trafilas na mily personel, bo warunki i reszta nie jest taka wazna moim zdaniem. wazne, zeby nam pomogli w tej trudnej chwili ;) no zazdroszczę na maksa. ucaowania dla Ali ;)))
 
Kasileum - GRATULACJE kochana!!!! Powiem szczerze, że też Ci zazdroszczę (w bardzo pozytywny sposób!) że poród już za Tobą i masz maleństwo już przy sobie :)) Ucałuj swojego aniołka!!!
Powiedz kochana jak sobie poradziłaś z tym paskudnym bólem? czy prosiłaś o coś przeciwbólowego? i opisz w ogóle jaki to ból....no i po ilu dniach cię wypuścili....

Pozdrawiam! i najważniejsze, że masz już maleństwo przy sobie!

Gaja - a co do czkawek to faktycznie takie śmieszne uczucie pulsowania :)) ja ją czuje po lewej stronie nisko pod brzuchem.... :)))

FutureMummy - tak myslałam że nic nie widać...ale masz rację najważniesze że dzieciątko jest zdrowe :)

Ja mam wizytę dopiero 21 lutego.... także jeszcze trochę....
 
Ostatnia edycja:
reklama
Szczerze powiem, że podniosłaś mnie na duchu! bo poród przy jakim ja uczestniczyłam daleko odbiegał od tego który ty opisujesz! :))) cieszę się tym bardziej.
Czekamy na dalsze info ;-)
 
Do góry