reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poród w 24 tygodniu

Modlimy się, oby wszystko było dobrze! Tutaj jest wiele dzieciaków, które nie raz zaskoczyły lekarzy. Też zyczę dużo siły dla Was i dla Maluszka. Łatwo napewno nie będzie, ale wierzę, że wszystko dobrze się skończy.
 
reklama
Dziękuję za słowa otuchy. Antek nadal żyje i walczy. Dzisiaj mogłem dotknąć jego maleńkiej rączki. Nie zwarcam już uwagi na rokowania lekarzy tylko wierzę...
Jeszcze raz dziękuję za tę wiarę.
Pędzę do mamy bo niestyty leży w innym szpitalu.
 
Trzymam kciuki za Antka, a Wam życzę dużo siły.Ja mojemu synkowi powtarzałam że bez walki go nie oddam i nadejdzie dzień że zabiorę go do domu.Nadal jesteśmy w szpitalu to już prawie 3 miesiące a mój mały królewicz wazy już 2800kg, to dużo bo urodził się z wagą 720gram.Nadal mamy problemy z oddychaniem i dziecko potrzebuje minimalną ilość tlenu ale wiem że pokonamy i ten problem.
Co mówią lekarze,z jakiego miasta jesteście?
 
Rafall bądzcie silni i nigdy nie wątpcie w Antosia. Mój synek urodził się 4.10.2010 w 24 tyg ciąży, lekarze mówili ciągle, żeby się nie nastawiać bo synek maleńki - 650g. Zabrano go do krakowa. 16 tygodni pod opieką specjalistów i syneczek wyszedł do domku w dniu przewidzianego porodu. Teraz śpi słodko na mojej rączce :) Bądz przy mamusi i dodawaj jej sił i przede wszystkim wierz w to maleńkie ciałko, bo ono was potrzebuje. Trzymam kciuki za maluszka :)
 
Antek żyje już ponad 8 dni. Trzyma się dzielnie. Lekarze określają stan jako bardzo ciężki. Głównym problemem są wylewy w główce (podobno na razie nie można określić ich stopnia). Reszta jest do opanowania. Leży w Chorzowskim Centrum Pediriatrii i Onkologii. Ogólne wrażenia odnośnie szpitala są pozytywne, ale może ktoś mógłby coś powiedzieć o tym szpitalu, a w szczególności o OIOMie dla noworodków... ?
 
Antek walczy już 13 dzień. W Niedzielę trochę odetchneliśmy bo okazało się, że wylewy są II, ewentualnie II/III stopnia, a obawialiśmy się tych największych. Niestety wczoraj miał USG podczas którego wykryto zmiany malacyjne w mózgu. Chciałem więc zapytać czy ktoś miał ten problem ?
 
Ostatnia edycja:
hej,moj syn miał wylew III stop,na szczescie nie doszło do wodoglowia,a wrecz po 2 tyg komory były juz w normie ,w szpitalu w Warszawie,neguja klasyfikacjie wylewow np II/III,mowią ze albo jest II albo III,dziwne...
mojej znajomej syn mial wylew II i leukomalacje
wszystko zalezy od wielkości tych zmian i ich lokalizacji
neurolog po pierwszym badaniu nie widzial nic zlego,bo róznie to bywa czasem potrzebna jest rehabilitacja czasem dziecko samo sobie radzi
 
Po 40 dniach walki, 14 marca serce Antka przestało bić. Dwa razy wyrwał sie śmierci i przy trzecim kryzysie pojawiła się jeszcze iskierka nadzieii. Niestety nie udało się. Ból i smutek są nie do opisania... Przez 40 dni byłem tatą.
To jednak forum dla rodziców, którzy mają nadzieję i pewnie będą czytać ten wątek szukacjąc siły tak jak ja. Nie przestawajcie nigdy wierzyć w swoje maleńkie dzieci, one mają mnóstwo siły. Nawet jeśli będą wam mówić że nie ma szans (lekarze byli zadziwieni wielką wolą życia Antosia). Bądźcie więc jak najczęściej z maluchami. Śpiewajcie im i przez dotyk przekazujcie Waszą siłę. Nigdy się z Nimi nie żegnajcie, jedynie słowani - do zobaczenia jutro.
Pozdrawiam i oby jak najmniej osób szukało tego wątku.
 
reklama
bardzo bardzo mi przykro . zawsze serce pęka gdy gaśnie taka malutka gwiazdka.
wasz malutki aniołek zawsze bedzie żył w waszych serduchach.
dużo siły i wiary dla ciebie i twojej żony .
 
Do góry