reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poród, szpital + torba do szpitala

co do opisu porodu, to może za jakiś czas się o niego pokuszę, na razie napiszę, że jeśli chodzi o moje doświadczenia, to myślałam że będzie dużo gorzej. rodziłam SN, bez znieczulenia i jeszcze tego samego dnia, jak już wzięłam prysznic, to powiedziałam że mogę iść rodzić kolejne :-D mam nadzieję, że kolejny poród będzie taki sam

co do szpitala, to rodziłam w Bielańskim, miałam tam umówioną położną, jestem zadowolona i pewnie kolejne też bym chciała rodzić w tym szpitalu z tą samą położną:tak:

Wcale bym się nie zdziwiła jak położną Twoją znam z historii jak w Bielańskim ;)
 
reklama
Wcale bym się nie zdziwiła jak położną Twoją znam z historii jak w Bielańskim ;)

bardzo możliwe, bo z tego co ja się dowiadywałam to tam takie najbardziej polecane to są tylko 3 a reszta to raczej młoda kadra. ta moja mi bardzo odpowiadała bo niby była spokojna, ale jak trzeba było mnie zdyscyplinować to potrafiła to zrobić momentalnie właśnie tym swoim spokojnym, ale jak było trzeba to stanowczym tonem
 
Nikita wymarzony poród :p ja to się nie boję porodu, ale mój mąż tak :p a ja chcę, żeby był ze mną, a on mówi, że nie wytrzyma jak ja będę cierpieć i padnie jak zobaczy krew :p co najlepsze on jest strażakiem i na codzień widzi krew i inne wypadki.... :p
 
Może jak Zosia pójdzie do przedszkola któregoś dnia to też opiszę swój poród. Było... ciekawie;-) Tylko napiszę, że o 17.30 zjadłam zestaw z mc donalda- bo niby nic się nie działo,a miałam okrutną ochotę:-D O 18.30 wzięli mnie na porodówkę twierdząc, że poleżę do rana, a o 20.48 tuliłam Zosię:tak:
Dla mnie szycie było najgorsze- musieli mnie naciąć, bo zaczęłam pękać. Ale to szycie.... masakra.:-(
 
Może jak Zosia pójdzie do przedszkola któregoś dnia to też opiszę swój poród. Było... ciekawie;-) Tylko napiszę, że o 17.30 zjadłam zestaw z mc donalda- bo niby nic się nie działo,a miałam okrutną ochotę:-D O 18.30 wzięli mnie na porodówkę twierdząc, że poleżę do rana, a o 20.48 tuliłam Zosię:tak:
Dla mnie szycie było najgorsze- musieli mnie naciąć, bo zaczęłam pękać. Ale to szycie.... masakra.:-(



Rekordzistka :szok:
 
mój pierwszy poród też był bardzo fajny, o wszystkim byłam informowana.. tylko najgorsze były bóle krzyżowe.. drugi był już trudniejszy i nie za ciekawie go wspominam.. a teraz jestem optymistycznie nastawiona i wierzę że będzie dobrze i w miarę szybko:)
 
reklama
Do góry