reklama
Olisia - nie ma czego wiemy, że będzie boleć - nie da się tego uniknąć, ale pomyśl, że ból szybko minie i zostanie.. bezgraniczna miłość. będziesz z siebie dumna, bo dałaś radę, byłaś taka silna!
większość z nas ma gorsze wspomnienia z porodu, ale każda potwierdzi, że dla swojego dziecka przeżyła by to jeszcze raz, a nawet więcej!
nie ma się co nastawiać na problemy, trzeba myśleć - akurat mi pójdzie szybko i bez komplikacji!!
większość z nas ma gorsze wspomnienia z porodu, ale każda potwierdzi, że dla swojego dziecka przeżyła by to jeszcze raz, a nawet więcej!
nie ma się co nastawiać na problemy, trzeba myśleć - akurat mi pójdzie szybko i bez komplikacji!!
Martusia22267
Fanka BB :)
ja się boję teraz że po tej cholernej cesarce będzie mi ciężko się ogarnąć z tą raną, nigdy nie miałam żadnej operacji więc nie mam pojęcia jak będzie mi się to goić:-( a nie chcę być zależna od kogoś...
powiedzcie mi ile się jest w szpitalu po cesarce? tydzień? a szwy zakładają normalne czy te rozpuszczalne? bo z tego wszystkiego zapomniałam zapytać gina a wcześniej w ogóle się tą opcją nie interesowałam...
powiedzcie mi ile się jest w szpitalu po cesarce? tydzień? a szwy zakładają normalne czy te rozpuszczalne? bo z tego wszystkiego zapomniałam zapytać gina a wcześniej w ogóle się tą opcją nie interesowałam...
pieszczoszka1988
Jestem mamusią
ja juz nic nie rozumie.... czytałam wypowiedzi dziewczyn co rodziły tam gdzie ja bede rodzic. ze znieczuleniem i nie zakladali im cewnika
Carmella
Mama Marcela :)
ahah a ja mam takie zmartwienie- do zzo mam dziarę w miejscu wkłucia i do cesarki mam dziary w miejscu cięcia zostaje mi samo sn hahahah
czarnula83
Fanka BB :)
to pewnie zalezy od lekarza, mi nie zakladalito przy zzo zakładają cewnik?
mi Xav wyciagali przyssawką, strasznie mnie to bolało jak wsadzali w pipe ta przyssawkę bo była dosc spora i strasznie popekalamhmm mi gin coś wspominała, że może będę potrzebować "wakum" domyślam, się że chodzi vacuum czyli odkurzacz czyli zasysarka?
nie zgadzam sie z tym zdaniem bardzo dobrze ze takie znieczulenie istnieje, kazdy powinien miec wybór jak chce rodzić i z czym. jesli ktos rodzi z tym znieczuleniem to nie znaczy ze jest gorszy od kogos kto rodzi bez znieczulenu nas nawet z tysiącem nic nie wskórasz - zzo to fanaberie młodych matek i wpływ tv:/ ale i tak bym nie chciała znieczulenia.
mój kochany mąż stwierdził wczoraj kiedy już leżeliśmy w łóżku, że poród wcale nie boli - "przecież się nie darłam, jęknęłam parę razy i tyle". uważa, że przesadzam, on był i widział jak reagowałam. ok, nie krzyczałam, bo mi było głupio, do tego położna nie pozwoliła - pokazała jak oddychać żeby zmniejszyć ból, więc oddychałam. tego jak ściskałam mu rękę (narzekał potem 2 dni na ból) i łóżko już nie pamięta. twierdzi, że jak czyta o porodach (nie widziałam go czytającego czegokolwiek na ten temat, ale siedzi po nocach na necie, więc może) to nie jest tak źle, tylko ja przesadzam. normalnie się na niego sfoszyłam i obróciłam tyłkiem.
bo nie wszedzie zakladaja, mi nie zakladali, to pewnie zalezy od lekarzaja juz nic nie rozumie.... czytałam wypowiedzi dziewczyn co rodziły tam gdzie ja bede rodzic. ze znieczuleniem i nie zakladali im cewnika
Flaurka
Fanka BB :)
ahah a ja mam takie zmartwienie- do zzo mam dziarę w miejscu wkłucia i do cesarki mam dziary w miejscu cięcia zostaje mi samo sn hahahah
Rozbawilas mnie))
Ja licze na porod sn - nie rozumiem pedu do cc, z powodow smiesznie malo waznych lub wprost na zadanie za pieniadze. Porod cc na stracie daje dziecku gorszy start - przezywa straszny szok, nie ma jak sie na to przygotowac. Pord sn to tez duzy stres dla dziecka - ale stres naturalny. No i:
" Badania wydatku energetycznego porodów fizjologicznych pozwoliły oszacować, że średni ich koszt energetyczny wynosi ok. 2,3 kcal/min, co można porównać z marszem bez obciążenia szosą z prędkością 4-5 km/h. Pozornie jest to wysiłek mały, jeżeli jednak wziąć pod uwagę, że trwa bez przerwy od 7 do 10 godzin, to jest porównywalny z przebyciem drogi o długości 40-50 km bez odpoczynku. "
Dziewczyny - przestańcie się negatywnie nakręcać. Ze mnie potworna panikara (zanim zaszłam w ciąże to mdlałam przy każdej szczepionce czy pobieraniu krwi. Przy pierwszym porodzie najpierw chciałam płacić za CC, później stwierdziłam, że nie chcę operacji bo nigdy wcześniej żadnej nie miałam i że urodzę naturalnie.W trakcie porodu najgorsze było kilka godzin przed, trafiłam do szpitala o 4:00, najgorsze były bóle krzyżowe, które na szczęście nie każda z Was będzie mieć. Pomagają prysznic + piłka + oddychanie.Dotykać w trakcie skurczy się nie dałam, M. był ze mną ale nie miał prawa ani mnie dotknąć ani cokolwiek mówić. Nie klęłam;-) Jak mi położna przekuła pęcherz by wody odeszły to wcale tego nie czułam, usłyszałam tylko, że wody na podłogę lecą i ciepło mi się od nich zrobiło. Sam poród to już bolesny nie był a rodziłam bez znieczulenia. Cewnik mi założyli, bo miałam pełen pęcherz, nie sikałam od 7:00 rano a urodziłam o 13:50. Cewnikowaniem też mnie straszyli, a zupełnie bezbolesne było. Pamiętam, że byłam przekonana, że na milion % mnie natną, bo dziecko duże i ja pierworódka.Niby wiedziałam od znajomych, że tego nacinania się nie czuje, bo robią to jak główka napiera na krocze i czuje się tylko ciepło od krwi, ale i tak zamiast przeć to się skupiałam na tym cięciu i byłam przekonana, że ja je poczuję Udało się jednak urodzić bez nacięcia Po porodzie rodzenie łożyska trwało moment i nic już nie bolało, położna nacisnęła mi brzuch i poszło. Następnie się okazało, że pękłam przy cewce na jeden szew i lekarz mówi, że mógłby tego nie ruszać, ale jeden szew założy - mogłam sobie kolor nici wybrać Pamiętam, że nieprzyjemne było znieczulenie, bo taką sporą strzykawką z czymś żółtawym mi to robił, samego zakładania szwu już nie czułam. Następnie bałam się iść siusiać, a jak już się odważyłam to okazało się, że nic nie piecze, nie boli, jest zupełnie ok. Psikanie tantum rosa pomogło zredukować obrzęk i wieczorem czułam się zupełnie normalnie.
Na Kwietniówkach porody były różne, ale każda z Was powinna zakładać optymistyczną wersję, bo zamartwianie się nic nie pomoże, a szkodzi maluszkom! I nie czytajcie opowieści z porodówek, bo to jedna wielka masakra, a i tak każda jest inna i wrażenia opisze inaczej.
Na Kwietniówkach porody były różne, ale każda z Was powinna zakładać optymistyczną wersję, bo zamartwianie się nic nie pomoże, a szkodzi maluszkom! I nie czytajcie opowieści z porodówek, bo to jedna wielka masakra, a i tak każda jest inna i wrażenia opisze inaczej.
reklama
Martusia ja po cesarce wyszlam na 4 dobeJa tez nie lubie byc zlezna od kogos Lezysz i nic nie mozesz zrobic Rana dobrze mi sie goila, wietrzenie i suszenie suszrka po myciu pomoglo Od razu mylam rane mydlempo 7 dniach u nas szwy zdejmuje polozna
Co do cewnika to mi zakladala polozna na lezance, nie bolalo i wyjmowanie tez nie bolaloCieszylam sie ze mi go w konu wyjeli
Co do cewnika to mi zakladala polozna na lezance, nie bolalo i wyjmowanie tez nie bolaloCieszylam sie ze mi go w konu wyjeli
Podziel się: