reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród -nasze oczekiwania i obawy.

Dokładnie jak sie pierworódka nasłucha takich opowieści to trudno się nie bać - jak się niewie co nas czeka :szok:

Ja też miałam bóle straszne , najgorsze wiadomo po podłączeniu Oxy ale liczyłam sie z tym ,że musi boleć ,błagałam o znieczulenie ale to było już przy końcówce czyli jak przyszedł lekarz powiedział ,że mam już 8 cm i za chwilkę będe rodzic czyli tak zwany końcowy kryzys kiedy wydaję się ze ten ból się nie skączy to było już tylko takie gadanie i proszenie o znieczulenie którego tak naprawdę nie chciałam i teraz też nie chce ....

Wiadomo każdy ma inny próg bólu może mnie nie bolało aż tak bardzo niewiem ,teraz idę z nastawieniem ,że bedzie boleć napewno bardzo ,ale mam zamiar chodzić ,skakać prysznicować się i szybko córkę urodzić bo chce jak najprędzej ją zobaczyć.
Najważniejsze nastawienie !!! :-)
Jeśli ktoś chce znieczulenie jego sprawa ,jeśli ktoś nie chce też jego sprawa !!! Nie straszmy dziewczyn które jeszcze nie rodziły bo wiadomo każdy poród inny !!!!
 
reklama
oj ja też miałam pierwszy na oxo, kurde bolało jak diabli. A jak rodziąłam za drugim razem byłam już w szpitalu, bo czekałam na wywołanie i skórcze mi się zaczeły ale nie zwrociłam uwagi, bo takie malo bolesne. Dużo spacerowałam, skakałam na piłce, co skórcz to kucałam żeby grawitacja lepiej działała i w końcu połozna podlączyła mi ktg i pyta czy dzwoniłam już po męża i moją położną a ja -po co? ja mam miec rano wywołanie a to sie okazalo ze ja juz w środku porodu byłam tylko sie nie pokapowałam, bo ból był o niebo mniejszy niz przy pierwszym wywoływanym oxytocyną
Oby się bez oxy tym razem udało. N ale jak sie nie da, to trudno kłóciła sie nie bede
 
a ja zamierzam z gazem :-D nie jest tak źle i z tym naćpaniem bym nie przesadzała nie czułam że jestem naćpana jak trzymałam dziecko w ramionach:-D poza tym u nas nie ma tak ja chce zoo i dają tylko jeżeli sytuacja tego wymaga bo jeżeli widzą że kobieta szybko urodzi to to jest bez sensu:no: podanie zoo wydłuża poród.
co do oxo to fakrycznie jest bardziej bolesny niestety....
kochane pierworódki ja wspominam swój drugi poród jako naprawdę spoko jeżeli chodzi o odzczucie bólu:tak: pewnie dlatego jeszcze zdecydowałam się na trzecie maleństwo. A powiem wam że przejście porodu pięknie wiąże mame z dzieckiem na całe życie i to jest nie samowite
 
Ollena ja uważam,że trochę przesadzasz i niepotrzebnie straszysz pierworódki. Pamietam jak mnie wkurzały porodowe opowieśći koleżanek-oczywiscie nie te podnoszące na duchy tylko te jaki to poród jest straszny,że one już drugiego dziecka mieć nie będą bo taki koszmar przeżyły rodząc. Tak jak pisały dziewczyny,każda ma inny próg bólu,każdą boli inaczej. Ja jak przyjechałam do szpitala i mnie zapytali o znieczulenie to od razu powiedziałam,ze zzo na pewno nie chcę,że gaz a jeśli będzie bardzo źle to morfina (tutaj w UK podają na życzenie do porodu jak się chce). Ponieważ rozwarcie u mnie słabo postępowało to podali mi oxy i położna sama zaproponowała od razu morfinę bo powiedziała,że przy oxy będzie dużo bardziej bolało. Wiec sie zgodziłam bo faktycznie nie wiedziałam co znaczyło dużo bardziej i nie wiedziałam czego mam się spodziewać. Natomiast wcześniej aż tak bardzo nie bolało-było do przeżycia.
Z tym nacpaniem gazem tak jak napisała karis też bym nie przesadzała. Gaz działa TYLKO w momencie kiedy się go wdycha,czułam,ze idzie skurcz-"sztachałam się" i było lepiej. Nie można się nim naćpać. On nie działa jak joint,ze pociągniesz kilka razy i masz przez jakiś czas "fazę".

Pierworódki nie bójcie się porodu-wszystko jest do przeżycia. Ja w trakcie porodu (jeszcze przed morfiną i gazem kiedy skurcze były naprawdę bolesne) mówiłam do TŻ,że zdania nie zmieniłam i nadal chcę mieć drugie dziecko z małą różnicą wieku :)
 
Ale ja nikogo nie strasze, napisalam wyraznie ze JA mialam takie odczucia i ogolnie mialam super porod :-) inaczej na pewno bym spiewala nie majac zzo, ale ja od poczatku wiedzialam ze moge i chce miec, wiec nie bylo innej opcji. No i zazdroszcze, ze podczas skurczy moglyscie chodzic, skakac na pilce czy jeszcze inne cuda wyprawiac...jak pisalam ja nie moglam nawet lezec. Jak mialam przejsc na porodowke to polozna chyba specjalnie nie dala mi wozka tylko mialam isc sama i mm 2 razy mnie zbieral z podlogi w trakcie.
To zalezy jaki kto ma prog bolu, fakt. ALE pierworodka nie wie jaki ma w tym przypadku wiec ja wolalabym sobie zastrzec ewentualne zzo.

Po gazie czulam sie moment zamroczona i nacpana, bo nie bylo to uczucie jak po piciu alkoholu tylko bardziej nieprzyjemne, chwilowe ale nieprzyjemne bardzo.

No i tu w IE to jest normalne, ze kobieta dostaje zzo, malo ktora nie chce, wszystkie moje kolezanki i znajome mialy. Dlatego ja sie zastanawiam dlaczego kobiety w PL tak sie przed tym bronia?
Morfina? jesli przestaje bolec to jak najbardziej jestem za! obojetnie co byleby rodzic po ludzku bo mamy do tego prawo! Kiedys byly inne czasy, ale my na szczescie zyjemy teraz, gdzie medycyna bardzo poszla do przodu, wiec dlaczego nie korzystac?
 
Ostatnia edycja:
Ollena nie "nawet leżęć" bo leżenie to najgorsza rzecz jaką mozesz sobie zrobić w czasie naturalnego porodu. Generalnie w leżeniu boli najbardziej a do tego trwa najdłużej.
A dlaczego nie chemy? Bo zdrowiej dla wszytskich (i matki i dziecka) jest urodzic naturalnie. Skoro mozna nie ingerowac w nature to po co to robic? Znam kilka osób, które przy zmianie pogody mają problemy z miejscem po wkłuciu zzo. Dziecku trzeba podać lekki na pobudzenie. Nie szkodliwe niby ale to chemia. Ja jestem przeciwna pakowaniu we wszystkich chemikaliów. Można sobie olejki rozpylić, wziąć prysznic czy kąpiel, posiedziec n piłce, robic okłady zimne z cieplymi na przemian, masaż. Przede wszystkim relaks - ma byc ciepło i ciemno. I się da. Ale jak ktoś się nastawi na jakąs tragedie, to kaze sie znieczulic w polowie ciazy na wszelki wypadek
 
Napisalam 'nawet lezec' bo nie bylo mowy o innych czynnosciach.
Leki na pobudzenie dla dziecka? pierwszy raz slysze, u nas nie podaje sie czegos takiego. Moj na chwile wystawil glowe i juz sie darl, po czym znowu sie schowala..
Nie wiem skad info o lekach.
Moze spowolnic porod ale nie musi, u mnie nie spowolnilo a spowodowalo ze mogla polozna sie ze mna dogadac i moglam odpoczac przed parciem.
U mnie nie bylo mowy o zadnym relaxie w trakcie skurczy. Wrecz w trakcie myslalam, ze umieram, ze juz ze mna koniec i ze nie chce zostawiac rodziny..
Polozna tylko czekala az bedzie mogla mi podac zzo bo widziala co sie ze mna dzieje.

A teraz przedstawialy mi opcje gazu i rozne takie na poczatku ciazy ale od razu powiedziala, ze ja tylko epidural i nic innego... a one, ze skoro tak to zaznaczaja, ze mam dostac nawet 10x epidural ;-)
 
a nasze mamy rodziły bez zoo i jakoś dawały radę:-) a jak da radę naturalnie to to jest naprawdę do przejścia:tak::tak::tak: poza tym zoo to też ryzyko czytałaś ollena jakie mogą być powikłania?Trzeba podpisać zgodę że jesteś świadoma tych powikłań. Muszę przyznać tak jak pisze kilolek że ja odczuwam czasem to miejsce poza tym kiedyś w tym miejscu strzelił mi kręgosłup i wiem że to przez zoo:no:
Podczas drugiego porodu u mnie akcja rozwijała się bardzo szybko ale jak zobaczyłam krew po chwilowym siedzeniu na piłce to spanikowałam i chciałam zoo ale położna mi powiedziała że za dwie godziny pić herbatkę i miała rację:tak: i miałam moment że ze strachu wciągnęłam ja z powrotem wtedy objęła mnie położna i powiedziała tak jesteś mamą a twoja córka bardzo już chce się urodzić to zależy od ciebie czy jej pomożesz i za chwilę pojawiła się moja mała księżniczka.... ło matko znów się poryczałam teraz :-)
po prsotu nie można nastawiać się na tragedię odrazu:no: a na ból jestem bardzo wrażłiwa
Kochane to co ja mogę doradzić to osoba bliska przy boku obojętnie kto i od samego początku dobrze i głęboko oddychać i dobrze przeć a tego uczą na szkołach rodzenia :tak:
 
karis nasze mamy rodzily bez znieczulenia i taki argument podala osotatnio moja babcia na co moja mama krzyknela, ze rodzila bo musiala ale gdyby mogla dostac zzo to bralaby bez zastanowienia, wiec ja doceniam ze moge.

Tez mnie krzyz boli np. jak dlugo chodze, albo na zmiane pogody ale to jestem w stanie wytrzymac, porodu nie.

No i oby moj byl tak szybko jak Twoj drugi:)
 
reklama
Ja rodzilam 3 razy SN drugi z oxy i o dziwo ten wspominam najmilej, jak pisalam mnie najbardziej meczy faza samego parcia ale po za tym wszystko do przezycia itak jak pisza dziewczyny grunt to dobre nastawienie!!!
 
Do góry