Ja na porodówce korzystałam z piłki, bo całą ciążę przeleżałam i jak był skurcz, to nie miałam siły ustać na nogach (miałam tak zwiotczałe mięśnie). I w pewnym momencie poczułam, że tak strasznie chce mi się kupę, że już nie mogę wytrzymać, a że nie mialam siły krzyczeć, że mam już parte, to krzyknęłam tylko na cały głos: "kupa" :-). Przybiegła położna, kazała mi się położyć na łóżku, zbadała i mówi do M. :"stawiamy łóżko do pionu, szyjka zgładzona, rozwarcie całkowite, to już tuż tuż".
reklama
ja rodziłam za granicą i tutaj niestety nie robi sie lewatywy więc przed porodem koszmarnie sie bałam (nie bólu) tylko tego że zrobie kupe Jak juz położyli mnie na łożku przygasili światło i włączyli muzyczkę to położna do mnie mówi że mam wdychac ten gaz rozweselający chociaz z nie chciałam to zaczęłam wdychać po paru głębszych czuje ze mi sie oczy wywijąja do góry oooo przecholowałam- mysle sobie. Ale nic poród trwa dalej jak juz zaczęłam przec to za nic synuś nie chciał wyjść wkoncu go wycisnęłam Juz po a tu wchodzi górnik na sale porodową!!! Kurde co on tu robi myśle sobie zgubił się chyba. Przymknęłam oczy na chwilke i jak je otworzyłam patrze między nogi a tam murzyn z lampka na czole i igła w ręku uśmiecha się do mnie szeroko ocho to chyba ten gornik moj hehe. Jak juz mnie pozszywał oczywiscie zadaje mężowi podsawowe pytanie: Zasrałam się!!! Na to on patrzy na mnie i nie wie co powiedziec, no to ja Zesrałam sie tak wiedzialam ze tak będzie. a on zamiast mnie pocieszyc albo przemilczec to on na to:Ja bym nawet nie wiedział ze zrobiłas kupe ale tak zaczeło śmierdziec że myslałem ze padnę. Także chcąc nie chcąc zrobiłam kupe i już
malutka2326
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Czerwiec 2011
- Postów
- 978
ja rodziłam za granicą i tutaj niestety nie robi sie lewatywy więc przed porodem koszmarnie sie bałam (nie bólu) tylko tego że zrobie kupe Jak juz położyli mnie na łożku przygasili światło i włączyli muzyczkę to położna do mnie mówi że mam wdychac ten gaz rozweselający chociaz z nie chciałam to zaczęłam wdychać po paru głębszych czuje ze mi sie oczy wywijąja do góry oooo przecholowałam- mysle sobie. Ale nic poród trwa dalej jak juz zaczęłam przec to za nic synuś nie chciał wyjść wkoncu go wycisnęłam Juz po a tu wchodzi górnik na sale porodową!!! Kurde co on tu robi myśle sobie zgubił się chyba. Przymknęłam oczy na chwilke i jak je otworzyłam patrze między nogi a tam murzyn z lampka na czole i igła w ręku uśmiecha się do mnie szeroko ocho to chyba ten gornik moj hehe. Jak juz mnie pozszywał oczywiscie zadaje mężowi podsawowe pytanie: Zasrałam się!!! Na to on patrzy na mnie i nie wie co powiedziec, no to ja Zesrałam sie tak wiedzialam ze tak będzie. a on zamiast mnie pocieszyc albo przemilczec to on na to:Ja bym nawet nie wiedział ze zrobiłas kupe ale tak zaczeło śmierdziec że myslałem ze padnę. Także chcąc nie chcąc zrobiłam kupe i już
Dobre
alex___
Fanka BB :)
u mnie też trochę śmiechu było, wiję się na łóżku i wrzeszczę, że nie rodzę, że już nie dam rady, na co lekarz, ze stoickim wręcz spokojem, odpowiada "jak wlazło to i wyleźć musi"
póżniej chcąc mi pomóc, bo młody wyjść za bardzo jednak nie chciał, lekarz naciska na mój brzuch, a ja mu łapy odpycham, bo boli jak cholera
ten mi gada-nie ma sprawy, zemszczę się przy szyciu
a ja na to wypalam - to do sądu podam
póżniej chcąc mi pomóc, bo młody wyjść za bardzo jednak nie chciał, lekarz naciska na mój brzuch, a ja mu łapy odpycham, bo boli jak cholera
ten mi gada-nie ma sprawy, zemszczę się przy szyciu
a ja na to wypalam - to do sądu podam
malutka2326
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Czerwiec 2011
- Postów
- 978
u mnie też trochę śmiechu było, wiję się na łóżku i wrzeszczę, że nie rodzę, że już nie dam rady, na co lekarz, ze stoickim wręcz spokojem, odpowiada "jak wlazło to i wyleźć musi"
póżniej chcąc mi pomóc, bo młody wyjść za bardzo jednak nie chciał, lekarz naciska na mój brzuch, a ja mu łapy odpycham, bo boli jak cholera
ten mi gada-nie ma sprawy, zemszczę się przy szyciu
a ja na to wypalam - to do sądu podam
..aenye
Mama grudniowa'06
kocham ten watek, nawet moje porody dzieki niemu nabieraja charakteru milego wspomnienia ;-) ciezko bylo wszystkie trzy razy, ale ten ostatni porod najbardziej dal sie we znaki, bo pierwszy raz rodzilam bez znieczulenia. ale smieszne bylo to, ze caly porod doslownie podskakiwalam i trzeslam tylkiem, az przychodzily polozne z innych porodowek ogladac, jak ja tancze shake'i jak z dancehallu ;-) wyobrazcie sobie laske w t-shircie meza ledwo zakrywajacym tylek, podkakujaca i jodlujaca "o k....!!!!!" w miare narastania skurczu
i kapalam sie jakies 7h z calego porodu - wyciagneli mnie spod prysznica dopiero 2h przed finalem, a tak to wychodzilam na chwile tylko, do badania moj maz zasypial i gral na komorce, hehe, a ja spiewalam (wiecie co) i skakalam na pilce pod prysznicem. az pewnej chwili mowi do mnie "po co ty mnie wolalas, jak nawet ze mna nie gadasz, po co ja tu jestem!" (myslalam, ze mu przywale )
ale i tak najlepsze jest to, ze jak juz w koncu doprosilam polozna, by mi przebila pecherz plodowy (mialam 6cm rozwarcia tylko, a meczylam sie juz ponad 10h), to mlody urodzil sie w kilka minut. polozna przebila pecherz i mowi: to teraz zobaczymy, co sie bedzie dzialo, moze to rozwarcie ruszy w koncu. ale nie minela minuta jak ja zaczelam sie wyc wnieboglosy 'zabijcie mnie' i takie tam, ze chce kupe itp itd, jak polozna podeszla to sie przerazila - pelne rozwarcie, glowka wychodzi :-) ona sama przyjela porod, nie zdazyla zawolac lekarza, doslownie salowa jej pomagala ubrac fartuch, nastawic lozko, podac lignine itp ;-) no kilka minut i malenki od razu otworzyl oczka i popatrzyl na mnie :-) nie wierzylam i nie wierze do dzisiaj!
i chociaz obiecywalam sobie w trakcie porodu, ze juz sie wiecej nie dam w to wrobic - to juz marze o czwartym a raczej o czwartej ;-)
i kapalam sie jakies 7h z calego porodu - wyciagneli mnie spod prysznica dopiero 2h przed finalem, a tak to wychodzilam na chwile tylko, do badania moj maz zasypial i gral na komorce, hehe, a ja spiewalam (wiecie co) i skakalam na pilce pod prysznicem. az pewnej chwili mowi do mnie "po co ty mnie wolalas, jak nawet ze mna nie gadasz, po co ja tu jestem!" (myslalam, ze mu przywale )
ale i tak najlepsze jest to, ze jak juz w koncu doprosilam polozna, by mi przebila pecherz plodowy (mialam 6cm rozwarcia tylko, a meczylam sie juz ponad 10h), to mlody urodzil sie w kilka minut. polozna przebila pecherz i mowi: to teraz zobaczymy, co sie bedzie dzialo, moze to rozwarcie ruszy w koncu. ale nie minela minuta jak ja zaczelam sie wyc wnieboglosy 'zabijcie mnie' i takie tam, ze chce kupe itp itd, jak polozna podeszla to sie przerazila - pelne rozwarcie, glowka wychodzi :-) ona sama przyjela porod, nie zdazyla zawolac lekarza, doslownie salowa jej pomagala ubrac fartuch, nastawic lozko, podac lignine itp ;-) no kilka minut i malenki od razu otworzyl oczka i popatrzyl na mnie :-) nie wierzylam i nie wierze do dzisiaj!
i chociaz obiecywalam sobie w trakcie porodu, ze juz sie wiecej nie dam w to wrobic - to juz marze o czwartym a raczej o czwartej ;-)
Bunny86
mama Patryka i Dominika
hi hi dawno się tak nie uśmiałam.
reklama
Podziel się: