oczekiwanie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Listopad 2009
- Postów
- 6 253
Super watek Z niecierpliwoscia czekam na kolejne historyjki;-)
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
My z M. 4 kwietnia jak zwykle seksiliśmy się troszkę ( termin był na 9)...W nocy dostałam skórcze były regularne,i tak męczyłam się chyba do 4 w nocy,a kiedy w końcu usnęłąm jakiś debil mi napisał eskę...no i wstałam po fona. Kiedy wchodziłam z powrotem do wyrka odeszły mi wody,i powiedziałam,że chyba rodzę,a Mikołaj wpadł w panikę. Ze spokojem zjadłam śniadanie, po czym ruszyłam 4 litery i poczłapaliśmy się do szpitala. Na izbie przyjęć lekarka stwierdziła,że mam 3 cm rozwarcia i po tym badaniu zaczoł mi czop odpadać zostałam poddana goleniu i lewatywie,po czym udaliśmy się na położnictwo. Podłączono mnie pod oksytocynę i złapały mnie niemiłosiernie bolące skórcze...o sile około 170... poprosiłam o znieczulenie,ale nie chciałam zewnątrz oponowego. Położna podała mi dolargen. Po podaniu mi go zaczęłam świrować tj. spojrzałam na wenflon i stwierdziłam: "Co to jest za g*w*o" po czym wyrwałam go razem z kroplówką i rzuciłam o podłogę,nie pamiętam nawet kiedy dostałam następny...Potem zaczęłam rzucać się po łóżku i wzywać Boga( ja która do kościoła nie chodzi...). spojrzałam na Mikołaja i powiedziałam : Co Ty mi c*h*u*j*u zrobiłeś". Nie pamiętam momentu kiedy rodziłam...pamiętam tylko,ze położyli mi na brzuchu moją Myszorkę i byłam najszczęśliwsza na świecie. Po chwili na sali zrobiło się tłoczno...zobaczyłam tylko fartuchy obryzgane krwią...potem położne położyły mnie na łóżku na kółkach i przewiozły na salę,po południu przyszła moja siora z koleżanką i kiedy wyszłam do nich zrobiło mi się słabo. Siostra pobiegła po pielęgniarki,a ja zaczęłam się cała trząść i miałam same białka na gałkach ocznych,dopiero jak otwarły okno i dostałam parę strzałów to się ocknęłam, wieczorkiem wyszłam do kibelka i pielęgniarka zawołała mnie do siebie po pyralginę. Wzięłam tabletkę i momentalnie odjechałam. Po czym wieczorem stwierdziłam,że mam zszyty odbyt razem z pochwą i,że źle mnie pocieli i domagałam się badań Następnego dnia przetoczono mi krew (2 woreczki) i po 7 dobach opuściłam szpital razem z moją Nicolą ukochaną.
Myślę, że dziewczynom chodziło o przekleństwa któe są dalej w tekście, a nie o wyraz seksiliśmy...a co tu jest niekulturalnego? Slowo "seksilismy"? A co w tym zlego seks to seks a nie przytulanie i tylko calowanie. Poza tym przeklenstwa nie sa w prost, a tak wogole to kto nie przeklina? Malo tego, skoro dziewczyna miala odlot to na haju, czy glupim jasiu rozne rzeczy i glupstwa ludzie wygaduja jak i wyprawiaja. Tak, wiec ja nie uwazazm aby wypowiedz byla niekulturalna, moze za malo smieszna, ale nie nie na miejscu, Troszke wyobrazni i zrozumienia