reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poród Na Wesoło

reklama
Heja mamuśki:-)
Jestem grudnióweczką 2008 i jeszcze wszystko przedemną.....ale powiem Wam jedno....jak Was czytam to beczę ze śmiechu....jesteście boskie!!!:-D:-D:-D
Buziaki
 
Ja mojego trzyletniego już Stasia rodziłam ze znieczuleniem zewnątrzoponowym i powiem Wam, ze nie spodziewałam się takiego luzu.:-) Do czwartego centymetra rozwarcia trochę się pomęczyłam, a potem to już leżałam sobie spokojnie i odbierałam telefony od najbliższych. Miałam taką możliwość, ponieważ był to poród rodzinny i mieliśmy osobny pokój. Śmiałam się do męża, że mogłabym sobie zrobić manicure i wcale by mi to nie przeszkadzało podczas porodu.:-)
 
Ten temat jest świetny, przeczytałam wszystkie historyjkiu i tak sie usmiałam, że aż mnie brzuch i żebra bolą :) hehehehe
Mam nadzieję, że dla mnie poród równiez będzie taki wesoły. Mam jeszcze troszkę czasu do stresowania sie i szykowania do szpitala, ale to co napisałyście dało mi mozliwość innego podejścia do porodu. Nie wiem jak mój mąż tylko to przeżyje, bo znając mnie to będę krzyczeć i panikować- dzięki bogu, że on jest opanowany :)
 
Dziewczyny,dopiero teraz znalazłam ten wątek,normalnie posikałam się prawie ze śmiechu.Dawno się już tak nie chichrałam.:tak::tak:
Ja jak rodziłam pierwszego synka (6 lat temu)już na koniec miałam śmieszną sytuację,po porodzie lekarz mnie zszył i potraktowali mnie czymś odkażającym i zaczęło mnie okropnie szczypać to ja mówię do lekarza szczypie,dmuchaj,a on oczy w słup i .....zaczął dmuchać.Później jak przychodził na obchód to mi strasznie głupio było,ale on gość z poczuciem humoru podszedł i pyta i jak Pani Asiu już nie szczypie:confused: Myślałam że padnę ze wstydu.
 
Wielkie dzięki dziewczyny za te historyjki!!! Są rewelacyjne!!!
Widać że i do porodu można podejść z humorem :-) a nigdy tak o tym nie myślałam. Dawno aż tak się nie uśmiałam!!! Jesteście super!!!
Pozdrawiam!!!
 
reklama
Nadia urodzila sie 11 stycznia 2008 termin mialam na 18 stycznia

Obudzilam sie gdzie w poludnie, zrobila herbatke , wcinam ciasteczka. O 13.10 pisze na BB ,ze nie mam zadnych objawow i spoko, wcinam mamine ciasteczka i pozeram mandarynki, nagle litr cieplej wody ze mnie wyplywa....no pieknie, pisze nastepny post 13.15,ze juz rodze:-D:-D:-Dwody lecialay jak dzikie, latalam z mopem i recznikiem miedzy nogami, nagle zorientowalam sie ,ze watro zadzwonic po tatusia do pracy

- kochanie nie przejmuj sie ale zaczelam rdzic
- spoko, przyjde po pracy
- no to pa

Kure jakie spoko ja rodze , a on spoko i przyjdzie za 5godz:szok:w miedzyczasie biegam nagim tulkiem po mieszkaniu, scieram wode ktora ciagl ze mnie leci i druga reka pozeram ciasteczka i mandarynki, b wie ,ze sie urwie zarci jak bede karmila piersia:rofl2:

Zadzwonilam znowu po L, ze ja naprawde rodze, wiec niech nie udaje pracusie tylko przyjdzie bo musze sie doknczyc pkaowac a wszystko jest w wodzie:laugh2:
W miedzyczasie zadzwonila mama ,ze przyjdzie i zrobi pulpeciki,powiedzila,ze sie zle czuje i pulpecikw nie chce, a to ja przyjde jak sie zle czujesz, nie chce bus przychodzila, a tak wgoule zaraz ide na spacer- ladny mi spacer.

Nie idz na spacer bo zaczniesz rodzic....grrrr ok mamusi sie pozbylam bo inzcej by w panike wpadla ,ze rodze i pewnie do szpitala z nami pjechala, by" pomagac":no:

Przyszedl przyszly tatus i zaczalo , badac wody na podlodze, najpierw nazwal mnie scimneiara,ze wode rozlala czysta i p niego dzwonie a on ma prace:baffled::baffled::baffled:

No wiec wykapalam sie, zrobilam se lewatywe, ulozyla wlosy, lekki makeup,Lukasz sprzata mieszkanie i prosi bym pokazala jak sie wlacza pralke bo trzeba wyprac reczniki po mich wodach i pokrowce.

swietna chwila na pokazywanie instukcji pralki:no::no::no:

na 3 bylismy w szpitalu,, zero skurczy, zero bolu ,zero rozwarcia:nerd:
oxy jedna, druga, 3 zaszczyki, zaszczyk na rozwarcie, ktory nota bene wywolal u mnie jazdy jak po butelce wina alb bym sie czegos napalila, zaczelam sie smaiac i chichrac a obok tylk placz i jeki a ja sie smieje jak idiotka.

Przyszki z papierami na CC podpisalam, nawet nie wiem co i poszlam robic siku.
w miedzyczasie na sali wszyscy na mnie czekali, badzo przystojny pan gino, jescze fajniejszy anestezjolog i inna pani gino ktora wygladala jak angielsi buldog:-D
weszam i kazali mi sie rozebrac i naga w zotych skarpetkach pomykam przez cala sale,
cewnikowanie brrrrr:baffled::baffled::baffled::baffled:zzo, ciachanko

no i Nadusia urodzila sie 23.55;-)szybko i zwinnie

ps na drugi dzien tatusiek dzwoni i zamiast sie spytac jak ja i coreczka siie czujemy to on zmartwiony, bo wypral wszytkie reczniki...ale w CIFIE:angry:i co on ma teraz zrobic:nerd:
 
Do góry