sikoreczka79
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2007
- Postów
- 6 890
Ale się uśmiałam
Ja synka rodziłam w Andrzejki:-) Termin nie najlepszy szczególnie jak sie mężuś z mężem kuzynki na imprezkę zgadali, zakrapianą dodam Powróciliśmy do domciu około pierwszej w nocy a mnie o drugiej wody odeszły. Wstałam zaczęłam się szykowac ale za cholerkę nie mogłam obudzic męża Dopiero moja siostrzyczka go dobudziła. Przyszedł spytał co się dzieje, ja mu na to że rodzę. W odpowiedzi pobiegł do łazienki, palce do gardła i wytrzeźwiał w pięc minut Wytrzymał ze mną cały poród, choc chwilami myślałam że zabiję go komórką, ciągle odbierał telefon i mówił że jeszcze nie urodziłam
Przy córce wody odeszły mi koło piątej rano. Więc też wstałam złóżka, umyłam się, ubrałam, sprawdziłam torbę. Mąż tylko głowę podniósł i spytał co się dzieje, odpowiadam że rodze, a on na to aha i poszedł dalej spac Wkońcu go obudziłam ale tym razem do szpitala jechałam sama, bo on został z synkiem.
Ja synka rodziłam w Andrzejki:-) Termin nie najlepszy szczególnie jak sie mężuś z mężem kuzynki na imprezkę zgadali, zakrapianą dodam Powróciliśmy do domciu około pierwszej w nocy a mnie o drugiej wody odeszły. Wstałam zaczęłam się szykowac ale za cholerkę nie mogłam obudzic męża Dopiero moja siostrzyczka go dobudziła. Przyszedł spytał co się dzieje, ja mu na to że rodzę. W odpowiedzi pobiegł do łazienki, palce do gardła i wytrzeźwiał w pięc minut Wytrzymał ze mną cały poród, choc chwilami myślałam że zabiję go komórką, ciągle odbierał telefon i mówił że jeszcze nie urodziłam
Przy córce wody odeszły mi koło piątej rano. Więc też wstałam złóżka, umyłam się, ubrałam, sprawdziłam torbę. Mąż tylko głowę podniósł i spytał co się dzieje, odpowiadam że rodze, a on na to aha i poszedł dalej spac Wkońcu go obudziłam ale tym razem do szpitala jechałam sama, bo on został z synkiem.