Poród....już.... tuż ......tuż...

[magdusiek]

Teddy, ja sę zgadzam z Małgosią, niezgrabnie zaproponował, ale jeśli masz do niego zaufanie to przemyśl to na spokojnie. Ja zdecydowałam się właśnie dla naszego spokoju skorzystać z opieki położnej podpisując umowę ze szpitalem. Płatne po fakcie, na podstawie faktury.
A co do wagi dziecka - nie wiem na ile jest to pewna waga, tzn. słyszałam, że waga z pomiaru w brzuszku kobiety i ta faktyczna może różnić się znacznie...

 

[malgosia_76]

W PRZYPADKU TYCH NAJNOWSZYCH APARATÓW USG TO RÓŻNICA BŁĘDU PODOBNO WYNOSI + - 20%

 

[Lucky]

no ja miałam robione na nowym aparacie USG (nawet miał nagrywarkę DVD) ku mojejmu zdziwieniu.
Z OM termion mi wyszedł na 9 pazdziernika a z USG na 11.

 

[malgosia_76]

Mi z wywiadu i z USG na 20 października wyszło, i to od początku. Planowany rozród. ;D
Ale Mały, juz taki duży, że w ubiegłym tydodniu wszystkie parametry miał określone na 35 tydzień i 2 dni

 

[Lucky]

No to super że jest duży...
Moja biedna siostra urodziła synka 4300 g siłami natury..

 

[malgosia_76]

No nie takiego scenariusza nie przewiduję.
Do 3800 gr, a potem cesarka.

 

[Lucky]

A można cesarkę na życzenie i ile to kosztuje??
Bo ja myślałam o tym ale muiszę wiedzieć ile kosztuje i ajk trzeba załatwić??

 

[Teddy]

dzieki dziewczyny,

w sumie o umowie ze szpitalem tez byla mowa, nawet na poczatku... tam jeszcze dodatkowo w gre wchodzil pediatra...
ale na to to nas zupelnie nie stać, bo calość wychodzi 3500... stad wynikła rozmowa o tej niecalkiem oficjalnej mozliwosci...
sama bym w życiu czegoś takiego nie zaproponowala, bo dla mnie to okropne, że trzeba sobie takimi metodami zapewniac opieke... i zawsze bylam temu przeciwna... ale to chyba sami pacjenci tak lekarzy nauczyli...

z drugiej strony poród to dość specyficzny zabieg medyczny i rządzi się troche odmiennymi prawami...
to, że lekarz i połozna są "wynajeci" do bardziej szególnej opieki w godzinach pozadyżurnych nie znaczy, że pozostałe pacjentki sa pozbawione, lub gorzej obsłużone w ramach opieki standardowej... tak jak to sie ma często w przypadku innych schorzeń i oddziałów szpitalnych...
tak mi sie przynajmniej wydaje... albo tak sobie to tłumacze...

w ogole inaczej sobie to wszystko wyobrażałam - że ide, rodze, i wszystko jest w najlepszym porzadku... dotad unikałam informacji o porodach, ale im wiecej słucham i czytam, tym bardziej nie wiem co zrobić... i chyba sie zdecyduje...

teraz bardziej sie zastanawiam nad ta położna, nigdy z żadną nie gadałam i też wydawało mi sie, że kluczowa jest obecność lekarza, a coraz czesciej dowiaduje sie, że taka pani połozna to czasami wieksza role niz lekarz spełnia... i może faktycznie umowic sie z nia, pogadac o roznych rzeczach i potem miec ja przy porodzie... tutaj to juz kompletnie nie wiem co zrobić...

 

[Lucky]

Teddy ja chyba na Twoim miejscu opłąciła bym sobie tylko położną,
ona na pewno dobrze się Tobą zaopiekuje.
Bo 3 500 zł to ejst bardzo dużo, pomyśl ile dzidzi by można za to kupić.

 

[Karen]

Moja siostra jest położną i moja koleżanka i obie powiedziały mi że opłacenie lekarza czy położnej to wyżucone pieniądze w błoto i to całkiem nie małe.Opiekują się Tobą tak samo jak pozostałymi rodzącymi,nie masz żadnej gwarancji że będziesz miała lepszą opiekę.W Krakowie cesarka 2000 zł