reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poród....już.... tuż ......tuż...

reklama
dziewczyny... jestem w małym szoku...
a właściwie to siedze i chce mi się wyc, bo dosłownie po raz pierwszy w zyciu nie wiem co mam zrobić...

otóż... Krasnal przez 3 tygodnie urósł prawie kilogram... waży teraz 2940 g... od lipca jest głową w dół, wiec właściwie gotowy do porodu...
no i dziś na wizycie mój gin mnie zarzył... liczyłam sie z rozmową o porodzie, ale w sumie troche inną...

spytał mnie, gdzie rodze, czy czekam na to aż sam dzieciak się zgłosi na świat... czy może chce sie z nim umówić na poród...
wówczas mam ustalony termin, rodze w osobnej salce, może być poród rodzinny, i robimy tak, żeby było lekko łatwo i przyjemnie... i moge liczyc potem na jego opieke gdyby coś sie działo o każdej porze dnia i nocy.... ale to kosztuje... 1200 zł.... i proponuje termin 24-25 września...
(do tego przydała by się położna... 300-500 zł... na podobnych zasadach... czyli też zawsze i wszedzie... )

no i troche mi rura zmiękła... bo gościu jest naprawde świetnym lekarzem, i co do samego porodu to mu ufam w 100%... ale nie podejrzewałam go o takie praktyki...

normalnie to nie wiem, czy bym na to poszła, ale zdałam sobie sprawe, że jak poczekam do terminu i pojade do pierwszego lepszego szpitala, to najprawdopodobniej urodze dziecko grubo ponad 4-kilowe i w sumie to cholera wie, jak mnie potraktują, skoro powszechna praktyką sa porody "prywatne"... a nie raz o tym czytałam, tylko, że nie badzo chciało mi sie w to wierzyc...
no to teraz już wierze...


no i jestem w kropce... bo nienawidze czegoś takiego, a Misiek jest w stanie się zgodzić, bo wie, jak bardzo się boje...

zaraz sie porycze...
 
Teddy przede wszystkim się uspokój!!! bo dzidzia też będzie smutna jak będziesz płąkać.
Pogadaj o tym ze swoim Miśkiem i spytaj jego o zdanie, wierz mi że na Twoim miescu ajk bym miała na to kasę to bym opłaciła
to, ale jak nawet nie zdecydujesz sie to też będzie dobrze, nie martw się.
Głowa do góry!!!!!!!!
 
Lucky, właśnie juz kilka osob mi powiedziało, że cena za spokoj nigdy nie jest za wysoka...

kasy teraz nie mamy, no, niecale 100 zł nam zostało... ale ZUS mi wisi za 2 m-ce zwolnienia + potem zasiłek porodowy + kilkaset złotych z ubezpieczenia za urodzenia dziecka... więc pod koniec m-ca bedziemy mieć jakies 5000...
do tego czasu moge sprobowac pożyczyć, lub wziac szybki kredycik... wiec jesli chodzi o kase, to mniejszy problem...

mi jest źle z sama mysla, że to się tak odbywa...
 
reklama
Do góry