reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poród....już.... tuż ......tuż...

reklama
Oj efunia nie dygaj będzie dobrze!!!!!!!!!!!!
a Jak nie będzie dobrze to zawsze jakoś będzie,
ja mam 17 lat i też musze urodzić...
 
lucky ja mam 27... :)
moja mama pierwsze dziecko miała w wieku lat 18 i mówi, ze wszystko łatwiej znosiła niż ja stara krowa :p
 
Hi hi, ja będę miała skończone 30... chciałam przed, ale nie dało rady, pierwsze dziecko nam uciekło w 6/7 tygodniu, samo z siebie, nawet lekarz nie odnotował tego jako poronienia... Szczęsliwie szybko udało się znowu, więc to prawie jak prezent z okazji 30 urodzin.
 
Jeśli chodzi o poród to już miałam okazję się przekonać co to za ból... przed sześcioma tygodniami leżałam w szpitalu z bnólami wczesnoiporodowymi. Zdarzało mi isę to już wcześniej, ale gin przepisał mi Fenoterol i jakoś działało - do czasu...chwyciło mnie tak mocno, że skurcze miałam już co trzy minuty, uda mi drętwiały, chodzić nie potrafiłam, więc na czworakach szłam po przedpokjoju, mąż mnie ubierał i z jękiem jechaliśmy do szpitala. Tam natychmiast dostałam jakiś zastrzyk domięśniowy, który wcale nie zadziałał...dopiero po drugiej dawce i Relanium jakoś się uspokoiło.
Obecnie nadal jem Fenoterol: pół tabletki co 6 godzin i RelaniumII. Lekarz powiedział, że mam to brać do 18 września a potem wszystko odstawić i mogę rodzić... ;D
 
kaszu ja też biorę (ale nie za często, mimo nakazów lekarza) relanium... czy ty nie jesteś po nim zamulona? bo ja to jakby mnie czymś ciężkim w łeb walnęli :(
 
reklama
Do góry