reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród i ginekolodzy w Sosnowcu

Wielkie dzięki za tak szybka odpowiedź :-).
Zobaczymy czy w styczniu będę w stanie uczęszczać na zajęcia...czy nie będzie ze mnie juz "wielki wieloryb"...hihihi.
Mam pytanie do barbary...czy na zajęcia chodziłaś razem z partnerem ( godzina nie sprzyja bo praca)?
Czy możesz mi powiedzieć co trzeba zabrac ze soba do szpitala jako wyprawke dla dziecka? Słyszałam ze nie wydadzą dziecka jak nie ma sie ze sobą nosidełka? Nie wiem czy to prawda?
 
reklama
Witam dziewczynki:) Jestem tu nowa:) Termin porodu mam na styczeń 2010- czy któraś z Was również?Jestem zdecydowana na poród w 2, choć nie wiem czy to dobry wybór. Miałam nadzieję chodzić tam do szkoły rodzenia, ale nie udało mi się tam dostać.Dlatego też to od Was chciałabym zdobyć wszelkie niezbędne informacje:) Szczególnie interesuje mnie, co trzeba zabrać ze sobą akurat do tego szpitala, bo jest to różnie w różnych miejscach (choć to temat nurtujący nie tylko mnie:p)Pozdrawiam:)
 
Ja też mam styczeń i też się zastanawiam nad 2 w Sosnowcu i Dąbrową / Z tym że będę mieć cesarkę i nie mam pojęcia na co się zdecydować bo tyle rozbieżnych opinii jest:-(
 
A bo prawda jest taka, że w zależności od doświadczeń i tego, na jaką zmianę się trafiło. Instytucja to instytucja-niestety:/ i pracują tam różni ludzie-jedni rewelacyjni, inni koszmarni. Boli tylko to, że w czasach, kiedy ta opieka powinna być standardem, my mamy liczyć na szczęście. Wrr...
 
A bo prawda jest taka, że w zależności od doświadczeń i tego, na jaką zmianę się trafiło. Instytucja to instytucja-niestety:/ i pracują tam różni ludzie-jedni rewelacyjni, inni koszmarni. Boli tylko to, że w czasach, kiedy ta opieka powinna być standardem, my mamy liczyć na szczęście. Wrr...
Niestety:-( Ja tylko liczę że trafię na swojego lekarza, który mnie prowadzi bo jak nie to już sobie wogóle tego nie wyobrażam:-( Niby bać się porodu nie muszę a i tak strach przed szpitalem i opieką w nim jest:-(
 
Ja też liczę, że trafię na swojego, aczkolwiek to loteria. Choć faktycznie przy naturalnym porodzie jest głównie położna i nawet się zastanawiałam nad wynajęciem, ale nie wiem tak jak karolina791 czy jest taka możliwość? I mam dokładnie jak ty morka- nie boje się samego porodu, tylko opieki i traktowania potem:/ Żeby było godnie i po ludzku. Ostatnio usłyszałam od koleżanki, że czuła się kawał mięcha, który ma wykarmić dziecko, a nie kobieta:/ Ehhh...może lepiej nie nastawiać się negatywnie:(
 
Wielkie dzięki za tak szybka odpowiedź :-).
Zobaczymy czy w styczniu będę w stanie uczęszczać na zajęcia...czy nie będzie ze mnie juz "wielki wieloryb"...hihihi.
Mam pytanie do barbary...czy na zajęcia chodziłaś razem z partnerem ( godzina nie sprzyja bo praca)?
Czy możesz mi powiedzieć co trzeba zabrac ze soba do szpitala jako wyprawke dla dziecka? Słyszałam ze nie wydadzą dziecka jak nie ma sie ze sobą nosidełka? Nie wiem czy to prawda?


Hej,
na pewno będziesz w stanie uczęszczać na zajęcia, u mnie w grupie jest dziewczyna, która ma termin na 1 listopada, a tak jak mówię dziś zajęcia :) Jeśli chodzi o organizację zajęć pod względem osób towarzyszących, to jest tak, że partner jest zapraszany tylko na dwie lekcje: poród i kąpiel. Godzina faktycznie nie bardzo, no i było to widać w ilości facetów, niestety mało który mógł przyjść. Mój mąż na szczęście był ze mną i fajnie, nauczył się jak mam prawidłowo oddychać, jak mi masować krzyż i jak mi może pomagać w czasie porodu :) A dziś się nauczy jak kąpać naszego maluszka. Co do rzeczy, które trzeba zabrać, to napiszę listę, która mi wyszła z połączenia rzeczy które mówiły położne i lekarze w szkole rodzenia, piszę wg swojej listy bo tą szpitalną wyrzuciłam po skleceniu jednej spójnej wersji. A wygląda to tak:
12 pampersów
chusteczki nawilżane
rękawiczki niedrapki i czapeczka
2 pieluszki tetrowe
dokumentacja medyczna (wypisy, wyniki, itd.)
woda mineralna niegazowana
sudocrem (nie koniecznie)
duże podpaski
koszula nocna
do samego porodu najlepiej luźny T-shirt np. męża
wkładki laktacyjne
2 ręczniki
ręczniki papierowe (podobno często okazują się najprzydatniejsze po porodzie)
majtki luźne bawełniane (nie polecają majtek jednorazowych)
szlafrok
laktator (na czas pobytu w szpitalu dają szpitalny, można też kupić na miejscu, polecają Avent i Medela)
książeczka ubezpieczeniowa
dow. osobisty
karta ciąży
biustonosz laktacyjny
kapcie ;)
kosmetyki dla mamy
lewatywa, maszynka do golenia, wenflon różowy (niekoniecznie)
podkłady poporodowe na łóżko (zielone seni)
no i klapki i luźny strój dla tatusia jeśli będzie uczestniczył w porodzie

To by było na tyle. Dla dziecka ubranek nie trzeba brać bo są ubierane w szpitalne. Jeśli ktoś chce to oczywiście może ale potem będzie musiał ich szukać bo są hurtowo zabierane do pralni... Kosmetyków do kąpieli itd. też nie trzeba brać.

Myślę, że nic nie pominęłam a jeśli tak to wyjdzie w praniu :):-)

A co do nosidełka to nic takiego nie słyszałam...
 
Dziś w szkole rodzenia pytałam szefowej położnych z porodówki jak jest z odpłatnością za znieczulenie zewnątrzoponowe i dowiedziałam się, że jest bezpłatne :)
 
reklama
Barbarra-dzięki wielkie za tę listę:) Zmartwił mnie tylko fakt, że panie nie polecają majtek jednorazowych(dlaczego?) tylko bawełniane. Niestety rozmawiałam niedawno z koleżanką, która tam rodziła i podobno darły się na nią, że w ogóle ma bez majtek chodzić. Dlatego myślę, że te bawełniane to taki pic:/ Z resztą szkoda bawełnianych na takie krwawienia:/ No nic zobaczymy.
Fajnie z tym znieczuleniem, ale podobno żeby go dostać musi być anestezjolog na pokładzie, a nie zawsze jest. Ależ pesymizmem z mojej strony zawiało:p Ale to pewnie dlatego że panicznie boję się szpitala i odarcia z intymności.....
 
Do góry