reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poród czy cc

Dlatego napisałam, że cc jest dla ratowania życia, a nie, bo kobieta ma takie widzimisie czy boi się bólu. Jakby cc nie bolało... Dlatego warto znać plusy sn, bo cesarka stała się w Polsce niepokojąco popularna, jako łatwa, bez bólu i bez komplikacji. Co jest oczywiście bzdurą.
Bardzo trudno o cc że względu na kaprys bez wskazań medycznych. Można oczywiście prywatnie ale to ogromny koszt. Szpitale bardzo często naciskają na poród naturalny wbrew wszystkiemu. Nawet nie wystarczy skierowanie na cc bo inny lekarz może to podważyć i często to robi. I z tym sie nie zgadzam. Nie powinno tak być. Mam sporo rodziny w USA i tam zawsze jest wybór. Moja druga siostra i ciocia zdecydowały się na cc i super to przeszły i dzieci też. Miały wybór. Pierwsza siostra rodziła 2 lata temu na karowej. Ponad 20 godzin. Błagala o cc. Lekarz się nie godzil. W pewnym momencie tętno spadło bardzo i wtedy położył się jej na brzuchu i wypchnal dziecko. Siostra porozrywana, dziecko z uszkodzeniem ramienia, główki, z wielkim siniakiem i w zamartwicy. Lekarz postawił na sn za wszelką cenę ale to nie on codziennie rehabilituje teraz dziecko. Siostra czuła że coś jest nie tak. Błagala o cc. Ja zresztą też Nikt nas kobiet nie slucha. To przerażające.
 
reklama
Bardzo trudno o cc że względu na kaprys bez wskazań medycznych. Można oczywiście prywatnie ale to ogromny koszt. Szpitale bardzo często naciskają na poród naturalny wbrew wszystkiemu. Nawet nie wystarczy skierowanie na cc bo inny lekarz może to podważyć i często to robi. I z tym sie nie zgadzam. Nie powinno tak być. Mam sporo rodziny w USA i tam zawsze jest wybór. Moja druga siostra i ciocia zdecydowały się na cc i super to przeszły i dzieci też. Miały wybór. Pierwsza siostra rodziła 2 lata temu na karowej. Ponad 20 godzin. Błagala o cc. Lekarz się nie godzil. W pewnym momencie tętno spadło bardzo i wtedy położył się jej na brzuchu i wypchnal dziecko. Siostra porozrywana, dziecko z uszkodzeniem ramienia, główki, z wielkim siniakiem i w zamartwicy. Lekarz postawił na sn za wszelką cenę ale to nie on codziennie rehabilituje teraz dziecko. Siostra czuła że coś jest nie tak. Błagala o cc. Ja zresztą też Nikt nas kobiet nie slucha. To przerażające.
To dlaczego w Polsce jest aż 40% cesarek? Gdzie w Skandynawii z 15%. Znam kobiety, które mają na żądanie cc. Chyba zależy od lekarza i szpitala. I po pierwszej cc możesz już wybierać. Wiesz ja przez ból przy pierwszym porodzie to błagałam już o eutanazje ;)
 
Hej. Ja jestem po 3 porodach. 1 sn bez znieczulenia, 2 sn że znieczuleniem ,3 CC. Szczerze najgorszy był 1 poród;-) z dobry tydzień nie mogłam usiasc
Teraz znowu jestem w ciazy i bede walczyć o CC. Rozumiem że jest to operacja ale moje ciało lepiej je znosi niż poród naturalny. I tak się zastanawiam dlaczego tyle piszę o komplikacjach po CC a po sn nic? Moim zdaniem więcej komplikacji jest po naturalnym
 
Hej. Ja jestem po 3 porodach. 1 sn bez znieczulenia, 2 sn że znieczuleniem ,3 CC. Szczerze najgorszy był 1 poród;-) z dobry tydzień nie mogłam usiasc
Teraz znowu jestem w ciazy i bede walczyć o CC. Rozumiem że jest to operacja ale moje ciało lepiej je znosi niż poród naturalny. I tak się zastanawiam dlaczego tyle piszę o komplikacjach po CC a po sn nic? Moim zdaniem więcej komplikacji jest po naturalnym
Ja tez mam takie zdanie. Nigdy jeszcze nie słyszałam, żeby dziecko musiało przechodzić rehabilitację po cc, natomiast po sn słyszę to bardzo często . Nawet w najbliższej rodzinie mam kilka takich przypadków na przestrzeni ostatnich kilku lat, ze dziecko "uszkodzili" podczas sn.
Ja tez szybko doszłam do siebie po cc a po sn mam traumę.
 
Hej. Ja jestem po 3 porodach. 1 sn bez znieczulenia, 2 sn że znieczuleniem ,3 CC. Szczerze najgorszy był 1 poród;-) z dobry tydzień nie mogłam usiasc
Teraz znowu jestem w ciazy i bede walczyć o CC. Rozumiem że jest to operacja ale moje ciało lepiej je znosi niż poród naturalny. I tak się zastanawiam dlaczego tyle piszę o komplikacjach po CC a po sn nic? Moim zdaniem więcej komplikacji jest po naturalnym
Ale tu nie chodzi o Twoje zdanie. Takie są fakty. Cc to 4 razy większe ryzyko powikłań...
 
Ja tez mam takie zdanie. Nigdy jeszcze nie słyszałam, żeby dziecko musiało przechodzić rehabilitację po cc, natomiast po sn słyszę to bardzo często . Nawet w najbliższej rodzinie mam kilka takich przypadków na przestrzeni ostatnich kilku lat, ze dziecko "uszkodzili" podczas sn.
Ja tez szybko doszłam do siebie po cc a po sn mam traumę.
Po cc same zdrowe dzieci? No co za bzdury.
 
Po cc jest większe ryzyko powikłań tylko dlatego, że na cc są kierowane kobiety z już powikłaną ciążą. Nie powiesz chyba, że przy planowym cc "na żądanie" są częstsze powikłania niż przy sn.
 
8Ania8 jest dokładnie tak jak mówisz. Kobieta męczy sie kilkanaście godzin. Ledwo żyje a o dziecku już nie wspomne. Wystarczy lekkie niedotlenienie i już mamy warzywno. I co robią lekarze? Szybko CC zeby dziecko nie umarło. No i później są statystyki. Po planowanym CC tak nie ma. Nie chce się kłócić. Takie jest moje zdanie. Nieważne jaki poród byleby bylo wszystko w porządku:-*
 
Po cc jest większe ryzyko powikłań tylko dlatego, że na cc są kierowane kobiety z już powikłaną ciążą. Nie powiesz chyba, że przy planowym cc "na żądanie" są częstsze powikłania niż przy sn.
Bo cesarka to operacja. A operacja to ostateczność do ratowania życia, a nie widzimisie. Ale niestety operacja to zawsze ryzyko. Natura nie jest głupia i stworzyła nas tak, aby rodzić naturalnie. I cc powinna być tylko do ratowania życia. A teraz zrobiła się jakaś chora moda. Kobiety myślą, że cc to takie hop siup, bo się nasłuchają bzdur.
 
reklama
Zalety i wady obu form są znane i dostępne. Można poczytać.
Co to Twojego konkretnego przypadku, trudno powiedzieć. Nie wiemy jak przebiegał poród, w jakich pozycjach, z jakimi interwencjami medycznymi w trakcie. Prawda jest taka, że zmedykalizowanie porodu bardzo niekorzystnie wpływa na jego przebieg. Często w naturalnych, intuicyjnych warunkach ta sama kobieta rodzi zupełnie bezproblemowo. Ale też bywa, że są inne zależności, o których my tu nie wiemy. Takie rzeczy to się konsultuje ze swoją położną i lekarzem.
 
Do góry