reklama
Hm, tak się zastanawiam gdzie napisać co sie dzisiaj dowiedziałam od połoznej i chyba tutaj.
Mam nadzieję że nasz poród jak najbardziej niebawem Mam rozwarcie na paluszka i w sumie nie wiadomo jak długo mogę je jeszcze miec ale położna obstawia że urodzę w najbliższym tygodniu (co mnie bardzo cieszy bo już bym chciała i ciotka Ola K. mnie pogania i w ogóle jest mi już bardzo ciężko ) Co prawda trochę jeszcze sceptycznie do tego podchodzę, bo temu rozwarciu mojemu nie towarzyszą żadne inne dolegliwości - nie mam skurczy - chociaż mogę je mieć ale pewnie ich nie czuję - są u mnie bezbolesne (tak mówi położna) Na ktg dzisiaj jeden skurczyk się zapisał więc to tak naprawdę nic...Ale jest też taka opcja że będzie mnie tylko w krzyżu bolało - to mi troszkę dokucza od 3 dni od czasu do czasu...
Zastanawiam się nawet czy sobie nie powiedzieć: dzisiaj w nocy rodzę, moje dziecko będzie miało datę urodzenia 29.05.2006 - u Agaty widać zadziałało
Ale ona chyba bardziej w to wierzyła...może spróbuję jutro i obstawię 30.05....
Mam nadzieję że nasz poród jak najbardziej niebawem Mam rozwarcie na paluszka i w sumie nie wiadomo jak długo mogę je jeszcze miec ale położna obstawia że urodzę w najbliższym tygodniu (co mnie bardzo cieszy bo już bym chciała i ciotka Ola K. mnie pogania i w ogóle jest mi już bardzo ciężko ) Co prawda trochę jeszcze sceptycznie do tego podchodzę, bo temu rozwarciu mojemu nie towarzyszą żadne inne dolegliwości - nie mam skurczy - chociaż mogę je mieć ale pewnie ich nie czuję - są u mnie bezbolesne (tak mówi położna) Na ktg dzisiaj jeden skurczyk się zapisał więc to tak naprawdę nic...Ale jest też taka opcja że będzie mnie tylko w krzyżu bolało - to mi troszkę dokucza od 3 dni od czasu do czasu...
Zastanawiam się nawet czy sobie nie powiedzieć: dzisiaj w nocy rodzę, moje dziecko będzie miało datę urodzenia 29.05.2006 - u Agaty widać zadziałało
Ale ona chyba bardziej w to wierzyła...może spróbuję jutro i obstawię 30.05....
Aniu76 ja też kupiłam ten niebieski kocyk z ikei (chyba móiwmy o tym samym) i pociełam go na 3 i mam dwa malutkie kocyki i jeden większy do wkładania do poszewki na kołdrę, gdyby było cieplej - i powiem ci że jest rewelacyjny - kosztował chyba 20zł a dzięki niemu mam 3 kocyk a nie jeden
Baska ja sobie tak codzinnie mówię i KUPA nic nie działa.....
Acha codziennie jadłam ananasa, wypiłam całe opakowanie herbatki z liści, trochę seksiku było, okno nawet umyłam wsobotę włącznie z szafakami w kuchni i NIC. Jutro myję trzy pozostałe okna i całą podłogę w domu na klęczkach - jesli po tym nie urodze to ja już nie wiem co mi pomoże...... nawet mi dziś godzinnyspacer nie pomógł - wrecz mi isę lepiej po nim zrobiło - i wszystkie porann ebóle pzreszły - także dziewczyny - nie wierzę w te przypsieszacze.
We wtorek ide na ktg do szpitala - jak ktg nic nie wykaże to chyba łyknę teg olejku rycynowego, co prawda dużo osób go odradza - ale na majówkach maxin była 3 dni po terminie - wypiła i hop w ten sam dzień urodziła..... (na Kropeckę nie podziałał...)
Baska ja sobie tak codzinnie mówię i KUPA nic nie działa.....
Acha codziennie jadłam ananasa, wypiłam całe opakowanie herbatki z liści, trochę seksiku było, okno nawet umyłam wsobotę włącznie z szafakami w kuchni i NIC. Jutro myję trzy pozostałe okna i całą podłogę w domu na klęczkach - jesli po tym nie urodze to ja już nie wiem co mi pomoże...... nawet mi dziś godzinnyspacer nie pomógł - wrecz mi isę lepiej po nim zrobiło - i wszystkie porann ebóle pzreszły - także dziewczyny - nie wierzę w te przypsieszacze.
We wtorek ide na ktg do szpitala - jak ktg nic nie wykaże to chyba łyknę teg olejku rycynowego, co prawda dużo osób go odradza - ale na majówkach maxin była 3 dni po terminie - wypiła i hop w ten sam dzień urodziła..... (na Kropeckę nie podziałał...)
No bo te przyspieszacze to działają tylko jak szyjka jest już chociaż trochę dojrzała...tak nam mówi położna - czyli pewnie mogą trochę przyspieszyć ale nie jak ktoś ma zamkniętą na cztery spusty...albo wtedy pomoga ją trochę otwierać...wiesz - to może być tak że dzięki przyspieszaczom ktoś urodzi w 40 tyg a nie w 42
No to po prostu masz takie kochane dziecko - ani myśli opuscić mamusię przed terminem ale mnie nastraszył gin w 35 że miekka i skrócona i brzmiało to jakbym miała zaraz rodzić...ale jak widać skrócenie skróceniu i zmieknięciu nierówne
mnie nastarszyła w 31 tygodniu ze za dwa tygodnie urodzę..... musiałam brać 5 zastrzyków z kaprogestu (a wczesniej od 6 tyg. luteinę - 2 tabletki dziennie) -chociaż wcale nie byłam przekonana że powinnam ... pisałam o tym na majówkach nie wiem czy śledziłas wszystkie nasze wątki (bo wiem że troszkę siedziałas u nas). Dlatego trochę się matrwię czy takie sztuczne ładowanie progesteronu nie zaburzyło pracy macicy.......
No czytałam że coś tam w siebie ładowałaś i niestety tak to pewnie jest że nie pozostaje to bez wpływu...ale własnie przez to że byłaś nastawiona że wcześniej urodzisz to teraz jest najgorzej - to przecież DOPIERO jesteś w terminie ale rozumiem to bo ja też sobie wmówiłam (przy pomocy gina itd) ze na pewno urodze przed terminem!!!
reklama
sumka
Mama czerwcowa'06 Mama na cały etat :)
Głuszek nie martw się moje maleństwo było tak złośliwe, że urodziło się w 42 tc i wiem że najgorsze co może spotkać kobietę w ciaży to te wizyty w szpitalu po terminie brbrbrbr Ale każdy maluch wie kiedy dla niego jest najlepszy moment ;D
Teraz nastawiam się od razy że mogę urodzić nawet w lipcu i dzięki temu mam psychiczny luzik ;D
Teraz nastawiam się od razy że mogę urodzić nawet w lipcu i dzięki temu mam psychiczny luzik ;D
Podziel się: