reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Poradnik Mamuśki


Tonya, karolaola -
ja moją małą karmię w dzień co 2h (licząc od początku karmienia) jak z zegarkiem w ręku, czasem ma dłuższą przerwę ok3h jak ma tą dłuższą drzemkę na podwórku; mała je na noc około 20 i później o 4-5 dopiero no i dalej cykl co 2h;
kupki robi 1-2 dziennie ale takie, że w pieluchę się nie mieszczą :D
moja przybrała 675 w 5 tyg i lekarka twierdzi że bardzo ładnie więc się nie przejmuj i chyba nie ma sensu dokarmiać mm
karolaola - jak tam ciemieniucha i krostki? też myślałam wcześniej że skończę karmienie po powrocie do pracy ale w sumie i tak wtedy będą miały inne pokarmy więc cyc jak jestem w domu (po południu, na noc, w nocy lub nad ranem) to już nie takie obciążenie - zobaczymy w praniu jak to wyjdzie

w piątek mieliśmy "szalony" dzień i mała totalnie się rozregulowała więc w sobotę był trochę problem z karmieniem (wrzask i nie chciała jeść) dlatego odciągnęłam pokarm laktatorem i próbowałam podać z butelki - też nic. Ale zaczęłam się trochę obawiać czy moja w ogóle będzie chciała z butelki jeść jak już będzie czas dokarmiania?? :baffled: za to z łyżeczki pięknie je lekarstewka wiec w razie czego będę się męczyć łyżeczką może...
 
reklama
Tonya jeśli tą pierwszą przerwę w nocy miałaś taką długą-7h, to kolejna duża dostawa pokarmu będzie właśnie za 7h. Rozwiązaniem byłoby budzić Artura w między czasie, ale tego ja bym nie stosowała. Ja piję codziennie karmi-wieczorem jak mały idzie spać.

Flower
Twoje sposoby pomogły. Zostałam przy alantanie i myślę 2 dni i będzie pięknie:) Maść z Avene zamówiłam, bo nie było i będę stosowała na buźkę. Tylko muszę jeszcze coś wykombinować, żeby efekt na główce utrzymać, ale już nie alantanem, bo to za trudne do mycia.

Co do karmienia to ja boję się tego, że mały jak już wrócę do domu nie odejdzie od cyca i w nocy też się nie uwolnię- ponoć dzieci tak sobie rekompensują brak mamy w dzień.

A z butli to mały ode mnie też nie wypije, obojętnie jakby był głodny,a od mojej mamy- jak z nim zostaje- to wcina.
 
Witam serdecznie. Mam pytanko, czy wasze dzieci mocno ulewają?? Mój mały nawet jak wypije troche herbatki to ulewa. Waży za dużo na swoje miesiące bo aż 8,100kg wiec nie powinna sie martwić. Rosnie mi mały mięśniak. A wasze dzieciaczki dużo warzą???
 
Już trzy dni podaję Igorkowi deserek (jabuszka-HIPP). Pierwszy raz trochę za zakrzywił :baffled:ale papusiał, następne dwa dni jadł już bez zakrzywienia, wczoraj jak już przestałam mu dawać to się jeszcze upominał i zaczął popłakiwać. Za jakieś dwa dni wprowadzimy zupkę a potem kaszkę.

Zazdrościmy, już się nie możemy doczekać naszych obiadków, kaszek, owocków.
Jeszcze miesiąc...
 
Witam serdecznie. Mam pytanko, czy wasze dzieci mocno ulewają?? Mój mały nawet jak wypije troche herbatki to ulewa. Waży za dużo na swoje miesiące bo aż 8,100kg wiec nie powinna sie martwić. Rosnie mi mały mięśniak. A wasze dzieciaczki dużo warzą???

Moja mała ulewa, na szczęście coraz mniej. Waży myślę między 6 a 7 kg. Dokładnie będziemy wiedzieć za tydzień.
Twój mały niezły klocuś :tak::-) musisz mieć chyba dużo siły w rękach żeby go dźwigać
 
Karola ja to się cieszę, ze aż 7h przespał...muszą się moje piersi dostosować ;-) Wracam do picia karmi co wieczór :-D

Moniek pokaźne to Twoje maleństwo :) Mój synek bardzo rzadko ulewa.

Sylvi już się nie mogę doczekać kiedy mojemu zacznę podawać :-)

Flower pocieszyłaś mnie :)
Mały cały dzień na cycu wisiał ale już pokarmu nie zabrakło, zobaczymy jak będzie jutro rano
 
Tonya dostosują, dostosują, a karmi nie zaszkodzi:-D

Moniek
mojemu też się zdarza ulać, ale gdzieś mi się obiło o uszy, że jak po 3 miesiącu dzieci ulewają to warto to skonsultować z lekarzem, bo niby wtedy już nie powinno to mieć miejsca. Nie wiem ile w tym prawdy, ale w przyszłym tyg. zapytam lekarza.
Spory chłopczyk ten Twój synuś- mój będzie miał ok. 6 kg i 64cm- mierzony dziś czyli 7 cm mu przybyło.

Mój też dziś coś często chciał cyca-1,5h i tak cały dzień, bo w sumie dziś spacerek tylko 50min,a po południu odwiedziliśmy babcię więc i snu było mało nie mówiąc o dłuższej drzemce, bo ta trwała 40 min. A od 6 rano spał takim przerywanym snem i tylko do 7.30- skąd on ma siłę na zabawy i gaworzenie...
 
Taaa ja się nie wypowiem na temat spania w nocy....pierwsza przerwa do 4 h a później różnie raz co 3 raz co 2 godziny......ZAZDRASZCZAM.....:tak:

Moniek ale masz strong mana hahaha. Mój ma ok. 6500 g. I nie ulewa prawie wcale ale on tak ma od urodzenia. Wydalił bardzo dużo smółki w szpitalu i neonatolog rzuciła do mnie ' ooo to nie będzie ulewał'. Nie wiem kompletnie jaki to ma związek ale się sprawdziło. Przy starszym to szło tych tetrowych dużo, bo co chwila zarzygana była :-)
 
Dziewczyny , czy Wasze dzieci też się zanoszą ?? Ja poprostu mam już dosyć , dzień w dzień jest u mnie taka sytuacja i to wcale nie jest tak , że długo płacze i ja nie reaguje , wystarczy dosłownie chwilka i wpada w bezdech :-( . Wczoraj przy ubieraniu czapki tak się zaniósł , że klepanie w tyłek nie pomogło , zrobił się filotelowy , ja wpadłam w panike , wołam mame, klepie go , nic nie daje , dopiero jak potrząsać zaczęła nim to pomogło . Ale stres masakryczny ... Dzisiaj to mi taki numer 4 razy odwinął , ale z rana wyczytałam , żeby dmuchać w twarz , więc naszczęście pomogło dzisiaj za każdym razem ... Jak to jest u Was ?
 
reklama
Gosiek mój malucha na szczęście się nie zanosi. Wiem jaki to stres, bo moja siostra się zanosiła i to jest straszne przeżycie. Chciałam Ci właśnie napisać, żebyś dmuchała w twarz i niestety nic więcej nie doradzę.

A ja mam pytanie czy Wasze maluchy się spinają, sztywnieją. Jak trzymam go na rękach przodem do mnie i schodzę po schodach to Igor w momencie cały sztywnieje. I nie tylko przy schodzeniu ze schodów, nawet jak go trzymam przodem do 'świata' a dziś to i w foteliku samochodowym mu się zdarzyło. Po prostu cały sztywnieje- jest jak kamień- robi się bordowy na twarzy i wstrzymuje powietrze- muszę szybko zmienić mu pozycję. Martwię się tym i chyba udam się do neurologa...
 
Do góry