reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pora na wizytę u doktora;-)

No to faktycznie niespodzianka. Ja bym się nie obraziła gdyby synuś okazał się córeczką, ale nie ma na to raczej szans. Moj mąż dostał od lekarza zdjęcie jajek synusia:-D.
 
reklama
My też dzisiaj po wizycie.
Najważniejsze, że rozwarcie stoi w miejscu - 1cm, a o to bałam się najbardziej. Kolejna dobra wiadomość - maleństwo przybrało już pozycję główką w dół.
No i kolejny raz (4) potwierdziła sie dziewczynka.
Jedynie informacja o wadze troche mnie zmartwiła. Dzidzia ma 1600g co oznacza, że jest o tydzień w tył, ale mieści się w granicach normy na szczęście.
 
Kangurko, też mam problem z leżeniem :-(
A teraz mi coś zaczęło uciskać jedno żebro (tzn. pewnie nóżka Mikołaja albo aż tak mi wszystko rośnie). Zakładanie majtek, spodni, skarpetek stało się horrorem.

Nawet mi nie wspominaj o ubieraniu/rozbieraniu się :baffled:
Schylanie sie, podnoszenie nog przy tym - koszmar :no:

Ja juz nawet siedziec kulturalnie nie moge - musze sie rozkraczyc jak facet, bo inaczej dzidzia zgnieciona podchodzi mi do gardła :rofl2:

Z żeberkiem tez mam śmiesznie - maleństwo jak chce mi podokuczac, to mnie uciska, albo kopie w prawe żebro - a ja wtedy gibam sie na boki albo podskakuje jak wariatka :dry:
Ale i tak uwielbiam jak się wierci!! Uwielbiam!!
...mimo ze od kilku dni bywa to bolesne :zawstydzona/y:
 
Ja juz po wizycie, długo dzis siedziłam u niego, pewnie babki które czekały w poczekalni nieźle sie wkurzały ale co tam....:happy:
Mój Skarb wazy juz 2700 (35 tydzien) wiec chyba tak standardowo, lekarz powiedział ze do 3500 dojdzie:-) No i potwierdził dziewczynke:-) Wiec teraz jest mega happy.
Niunia gotowa do wyjscia bo juz od dłuzszego czasu głowka do dołu:-)
Dzwonił do mnie mąż i powiedział ze ma dla mnie pakę ciuszków bo dostał od kolegów z pracy:-) ale sie ciesze, mimo ze mam ich multum to jednak fajny gest z ich strony:-)
 
Kangurko, moje młode na szczęście porusza się bardzo delikatnie i jest to cały czas niezwykle przyjemne. Dlatego podejrzewam, że być może ucisk żebra to nie jego kopytko lecz po prostu wielgachna macica i jej ucisk na wszystkie narządy wewnętrzne.
Wczoraj znalazłam wygodną pozycję dla siebie - na dość twardym fotelu u teścia, z dwiema poduszkami za plecami, nogi na krześle. Zeszliśmy do teścia oglądać "Lost" na AXN, bo u siebie na górze nie mamy tego kanału, niestety było mi tak wygodnie, że od razu zasnęłam i przespałam cały odcinek (podobno chrapiąc :baffled::sorry2:).
 
No to faktycznie niespodzianka. Ja bym się nie obraziła gdyby synuś okazał się córeczką, ale nie ma na to raczej szans. Moj mąż dostał od lekarza zdjęcie jajek synusia:-D.

My też mamy nagranie, jak nasz synuś się nimi bawi:-D, więc nie dopuszczam już do siebie myśli o jakijkolwiek pomyłce
 
Wczoraj znalazłam wygodną pozycję dla siebie - na dość twardym fotelu u teścia, z dwiema poduszkami za plecami, nogi na krześle. Zeszliśmy do teścia oglądać "Lost" na AXN, bo u siebie na górze nie mamy tego kanału, niestety było mi tak wygodnie, że od razu zasnęłam i przespałam cały odcinek (podobno chrapiąc :baffled::sorry2:).


Ola mój mąż mówi, że ostatnio też mi się zdarza chrapać :sorry2::sorry2:. Mam nadzieję, że mi to minie po urodzeniu dzieciątka
 
Polu ja sama czasem się budzę, gdy slyszę własne pochrapywanie - a zdarza mi się ono, gdy przysypiam w pozycji siedzącej, z głową odchyloną do tyłu.
Myślę, że po urodzeniu dzieciaczków te problemy znikną.

A tak w ogóle wczoraj byłam u kardiologa. Mam zrobić ekg spoczynkowe i na 24 godz. założyć holter. Dostałam też Isoptin. Jakoś mnie nie cieszy wizja kolejnej tabletki - już i tak 3 razy dziennie biorę 7-8 tabletek :sorry2: Wprawdzie "nieszkodliwe" takie jak wit. C, urosept, magnez oraz Prenatal, no i ostatnio kwas foliowy znów.
 
Od tej ilości człowiek będzie miał uraz do końca życia...
Nigdy nie miałam problemu z łykaniem tabletek, ale odkąd przez trzy miesiące "męczyłam" się z Luteiną, to wszystkie tabletki "rosną" mi w gardle.
 
reklama
Polu ja sama czasem się budzę, gdy slyszę własne pochrapywanie - a zdarza mi się ono, gdy przysypiam w pozycji siedzącej, z głową odchyloną do tyłu.
Myślę, że po urodzeniu dzieciaczków te problemy znikną.

A tak w ogóle wczoraj byłam u kardiologa. Mam zrobić ekg spoczynkowe i na 24 godz. założyć holter. Dostałam też Isoptin. Jakoś mnie nie cieszy wizja kolejnej tabletki - już i tak 3 razy dziennie biorę 7-8 tabletek :sorry2: Wprawdzie "nieszkodliwe" takie jak wit. C, urosept, magnez oraz Prenatal, no i ostatnio kwas foliowy znów.
Iwonka, jakbym czytała swoją historię z sercem przy ciąży z Mają :tak: te same badania, maiłam jeszcze echo serca :tak: i Isoptin ( któego nie brałam zresztą:zawstydzona/y:) i po porodzie wszytko się uspokoiło, choć dalej mam raczej wysokie tętno przy niskim ciśnieniu. Najbardziej przekonało mnie wtedy tłumaczneie położnej, ze w ciąży Twoje serce musi obskoczyć dwa organizmy dlatego tak galopuje :tak: teraz w tej ciąży tętna nie mierzę żeby się znowu nie stresować i zyję ;-);-);-)
 

Podobne tematy

Do góry