reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pora na wizytę u doktora;-)

I ja melduję się po wizycie u doktora :tak:

Wyniki są OK, moja szyjka nawet "podoba się" mojemu lekarzowi i pomysł położenia mnie do szpitala odszedł w zapomnienie... :-D:-D:-D
Bóle spojenia łonowego aż tak bardzo go nie zaniepokoiły.
Rozmiwaliśmy też o znieczuleniu i okazało się, że w szpitalu, w którym będę rodziła, muszę mieć "obecność" na czterech zajęciach w szkole rodzenia i zaświadczenie o wizycie u anestezjologa

Ten pan profesor, który prowadzi moją ciążę, jest bardzo dokładny i skrupulatny, więc każda pacjenta siedzi u niego w gabinecie dobre 30 minut albo i lepiej, w związku z czym nasiedziałam się tam troszkę.
Ale za to nasłuchałam sie w poczekalni historii o porodach i o depresjach poporodowych :baffled::baffled::baffled:
 
reklama
Pola - dobrze, ze wszystko w porzadku i, ze wizja pobytu w szpitalu sie oddalila.:-)

Ja tez po wizycie i jestem troche zla. Najwazniejsze, ze wszystko w porzadku, ale... pytalam o sprawy zwiazane z porodem i jak zaczelam kalkulowac znow koszty, to mnie denerwuje, ze tak jest... znieczulenie - 500, pojedyncza sala do porodu - ok. 500 (a czesto tylko na tej jest mozliwy porod rodzinny!), polozna - z 600 zl, pokoj pojedynczy po porodzie - ok. 150 za dobe...
I w tej chwili sobie mysle, ze zaplace tylko za znieczulenie chyba, no i za pojedyncza sale do porodu, jak Maz nie moglby byc inaczej to tez bede musiala.. ech. A polozna to i tak jakas chyba bedzie musiala sie mna zajac... chyba.
Denerwue mnie ta sluzba zdrowia!:wściekła/y:
 
Słyszałam, że położnej dziewczyny dają 200zł i wszyscy są zadowoleni ;-), ale może mieszkacie w większych miastach i dlatego tyle się płaci:baffled::baffled::baffled:
 
Łania, ja myślę, że jak się nie płaci, to położna zagląda od czasu do czasu sprawdzić jak wszystko postępuje i przychodzi na stałe jak już masz pełne rozwarcie. A jak zapłacisz i sobie zażyczysz, to jest z Tobą cały czas.
 
Olu - no wiec wlasnie zastanawiam sie na ile to bedzie dla mnie wazne... i nie wiem. Chociaz slyszalam, ze czasem dziewczyny trafiaja na super opieke, nie placac...

Polu - ja pisze o szpitalu na czerniakowskiej, to ponoc tyle polozne sobie licza... znajoma rodzi za niecaly miesiac w szpitalu bielanskim tez w wawie, no i kwota ta sama.:-(
 
Aurelia - pod pewnymi wzgledami napewno! Chociazby kosztow...;-) Pozatym wiesz co i kiedy Cie czeka... a ja ani nie wiem kiedy dokladnie ani co...

Polu - wg mnie 200 zl powinno starczyc... ja chyba sie upre i nie bede placic, a jak ktos sie mna i tak zajmie, to poprostu po porodzie wlasnie w ramach podziekowania dam poloznej czekoladki i z 200 zl.. Bo nie moge zniesc narzucania, ze mam zaplacic 500, bo inaczej opieki nie bedzie... bo przeciez tak chyba nie moze byc??!!
 
Łania - nie wiem jak to jest w Warszawie, ale u nas (wydaje mi sie, że wszędzie tak jest, trzeba może sprawdzić gdzieś na stronie akcji Rodzić po ludzku) poród rodzinny jest darmowy. Oznacza to, że masz prawo do porodu z mężem w osobnej sali.
Kiedy rodziłam Mieszka tez tak było.
Sala porodowa indywidualna - za free (warunek konieczny - musi być wolna)
U nas w szpitalu są dwie sale do porodów rodzinnych. Jedna była już zajeta, drugą zajęliśmy my. Jest jeszcze wtedy mozliwość dla 3 pary aby rodzić razem na sali do wielu porodów jeśli już nikt inny nie rodzi.
ZZO - za znieczulenie, które nie jest refundowane przez NFZ przy porodach trzeba zapłacić. Dla mnie już było za późno aby je zastosować.
Położna - to jej praca, za którą dostaje wynagrodzenie więc absolutnie nie widzę powodów żeby dokładać jej do pensji. Ale u nas też jest stawka 400 zł i wtedy ta wybrana położna rodzi z Tobą pod warunkiem, że (i tu warunki owej położnej)
Tak jak pisała Ola położna nie była ze mna cały czas, ale dla mnie akurat okazało się to plusem. Miałam męża przy sobie, który zna moje reakcje, na którego mogłam liczyć, oprzeć sie, nakrzyczeć, narzekać na wszystko, a i pośmiać się czy pogadać o czymś co wywoływało miłe wspomnienia i pozwalało na chwilke oderwać myśli między skurczami. A położna zaglądała do nas i kiedy finał sie zbliżał została do końca. Była konkretna, raczej surowa, co dawało mi odczucie, że ona wie o co w tym wszystkim chodzi, że jest fachowcem. Po porodzie natomiast zaglądała do mnie często z uśmiechem i życzliwym słowem.
Osobna sala dla mamy i maluszka - to już kosztuje. Za to zapłaciłam. U nas 200 zł za pobyt. Z tą płatnościa było tak, że przy wypisie dostaliśmy nr konta i poproszono nas o dokonanie wpłaty. I w zasadzie, gdybysmy nie zapłacili pewnie nic by się nie stało.
Myślę, że dużo zależy od praktyk, jakie stosuje dany szpital. A owe praktyki często mają na celu ściągnięcie jak największej kasy od pacjentów, niestety.
 
reklama
Postaram się dzisiaj dowiedzieć, jak to jest w szpitalu, w którym będę rodziła :tak:.
Wiem tylko, że szkoła rodzenia jest za darmo i nie trzeba płacić, żeby Maluszek był potem z mamą.

Ale dodzwonić się do szpitala i czegokolwiek się dowiedzieć, to graniczy z cudem :baffled:
 

Podobne tematy

Do góry