reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pomysły na oszczędzanie - podziel się swoimi lifehackami

@jasani Zazdroszczę osobom, które mają czas na swoje wypieki.

PS. A masz jakiś fajny przepis - bo mi zazwyczaj za suche pieczywo wychodzi - może być na priv, by to nie śmiecić.
 
reklama
Nam jeszcze dość mocno pomaga oszczędzanie "na różne kupki".
Dzięki temu zawsze gdzieś leżą jakieś oszczędności.
Po każdej wypłacie część ja przelewam sobie na indywidualne konto oszczędnościowe, a część mój partner. Oprócz tego mamy stałą i niezmienna kwotę odłożoną na jakieś losowe wydatki, których nie da się zaplanować. Ta kwota się nie zmienia więc nie zawsze trzeba do niej dokładać, ale jak w jednym msc coś ruszymy to w kolejnym od razu wpłacamy różnice. Oprócz tego mamy "kupki" tematyczne typu na samochód /wakacje /bombelka itp. I co miesiąc ląduje tam gotówka.
No i systematycznie odkładamy 5zl i 10 zl do skarbonki na bliżej nieokreślony cel😂 z założenia na wakacyjne kieszonkowe, ale w tym roku wakacje na porodówce więc pewnie zostanie więcej na przyszły rok.
Generalnie przerzucenie się na gotówkę było dla nas baaaaaaaaaaaardzo dobrym rozwiązaniem. Mamy kontrolę nad wydatkami, a na koncie zostaje tylko kasa na rachunki, kredyt i benzynę.
Dopóki wszędzie płaciliśmy karta oszczędzaliśmy dosłownie grosze, teraz odkładamy kilka tys msc. Różnie w zależności od zasobów, ale różnica jest ogromna. I chociaż operowanie gotówką nie jest najwygodniejsze na świecie to nam się bardzo opłaca
 
Ja nauczyłam się wstawiać pranie jak jest niska cena za prąd. Z suszarki przestałam korzystać na razie i pranie wywieszam na dworze. Co się da (szczególnie chemię) kupuje na promocji. Częściej piekę chleb czy bułki. Robię też sama ser biały. Warzywa kupuje u gospodarza. Tak samo niektóre owoce czy jajka. Wychodzi o wiele taniej niż w sklepach. Aczkolwiek wiem,że mieszkając w większym mieście może być z tym problem.
Też latem nie korzystam z suszarki bębnowej. W pralce i zmywarce staram włączać tylko te programy eco z mniejszym zużyciem.
 
Jeśli ktoś chce dodatkowo oszczędzić na prądzie, to można prać w 30 stopniach zamiast 40. Niby nie duża różnica, a pobór prądu na 30 stopniach jest nawet o 50% mniejszy niż na 40. A obecnie chemia jest dobra, więc jak ktoś nie ma wyjątkowo brudnych ubrań, to może spróbować się zastosować.
 
Jeśli ktoś chce dodatkowo oszczędzić na prądzie, to można prać w 30 stopniach zamiast 40. Niby nie duża różnica, a pobór prądu na 30 stopniach jest nawet o 50% mniejszy niż na 40. A obecnie chemia jest dobra, więc jak ktoś nie ma wyjątkowo brudnych ubrań, to może spróbować się zastosować.
Stosuje tę zasadę już jakiś czas ☺
 
Nic nowego chyba nie dodam:
-zakupy z listą,
- wszelką chemię kupuję na promocjach. Jeśli widzę dobrą cenę to kupuje na zaś, bo i tak ona może postać w dedykowanej szafce z zapasami. Często kupuje ją w sklepach online- jeśli widzę że jest taniej niż stacjonarnie.
- odkąd jest cieplej suszarka bębnowa jest nieużywana.
- warzywa, owoce i jajka często dostajemy własne od rodziców, więc tu oszczędność-piore na programach Eco które mają niższe zużycie prądu
-sprzęt RTV/AGD kupuje z wyższa klasa energetyczna by później zużycie na przestrzeni jego użytkowania było niższe
- przy zakupach zwracam uwagę na promocję i ceny za kg czy L produktu i przeliczam czy opłaca się brać ten produkt promocyjny czy lepiej taki bez promocji
- obiady gotuje sama, więc wychodzi taniej
-rzadziej zamawiamy jakieś fast food typu pizza czy hamburger , a robię je sama
Ogólnie na początku miesiąca przelewam jakaś założona kwotę na rachunek oszczędnościowy a reszta dysponuje. Jak zostanie nadwyżka to ona również wpłacana jest na oszczędnościowe.
Założyłam sobie w banku rachunek na który przelewanie są zaokrąglone końcówki z wydawanych kwot. Ja tego nie odczuwam a w ciągu kilku mies uzbierała się ładna kwota którą teraz przeznaczę na wydatki w czasie wyjazdu wakacyjnego.
 
Staram się pilnować budżetu, analizuje ile mniej więcej wydajemy na co w danym miesiącu i staramy się ograniczyć wydatki np na kosmetyki w przyszłym i mieścić się w założonym budżecie.
Rzeczy do prania zbieram i piorę na raz większą ilość, staram się unikać prania 2-3 bluzek.
Na wiosnę/lato czasem zamiast samochodu korzystamy z roweru miejskiego żeby dojechać w jakieś bliskie miejsca czasem też z komunikacji miejskiej.
Duzo rzeczy kupujemy kiedy są w promocjach w dyskontach spożywczych i staramy się zjadać je do terminu ważności żeby jak najmniej wyrzucać. No i zakupy większe robimy tak raz na tydzień. Tak to w sklepie kupujemy tylko pieczywo i wędliny, może że czegoś brakuje to dokupujemy.
 
reklama
A robicie jakieś przetwory? Zamrażacie coś?
Przetwory robię na pół z mamą i się później wymieniamy, np. ja sok malinowy a ona ogórki kiszone i później wymiana by każdy miał wszystkiego po trochu 😁
Zamrażam swojskie warzywa jak mam w nadmiarze np fasolkę szparagową, marchewkę, pietruszkę. Robię własne kostki rosołowe z warzyw.
Jak kupię więcej mięsa w dobrej cenie to np zamrażam czy to poporcjowane surowe czy zrobione np kotlety mielone, gołąbki itd. Później tylko sos i szybko obiad po pracy gotowy.
 
Do góry