reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

POMYSŁOWE DOBROMIŁY - Czyli co wymyśliły nasze pociechy

O Boże - takiej historii jeszcze nie słyszałam - wosk ze świec z cmentarza i opalanie włosów pod pachą.... Niezłe naprawde niezłe. Ale wolałabym by moje gwiazdy nie próbowały nic takiego zrobić...

Chociaż teraz przypomina mi się historia którą opowiadała moja koleżanka z podstawówki - opowiadała - hmm to była jej historia. Otóż gdzieś usłyszła że żeby rzęsy były długi i gęste to należy je podciąć (tak jak włosy) więc ta niewiele myśląc - stanęła w domu przed lustrem i zaczęła modzić. Niestety ręka trochę jej się obsunęła i obcięła sobie prawie całe - przez wiele tygodni wyglądała co najmniej dziwnie - rzęsy na jednej powiece były normalne a na drugiej nie było prawie wcale - ostały się tylko przy samym kąciku oka. Wyglądała dziwnie - ja na początku nie mogłam na nią patrzeć bo mnie od razu wzdrygało:baffled:
 
reklama
Powiem wam jedno jak ma się dziewczyny w domu to różne rzeczy mogą się przydarzyć.Ja już się do tego przyzwyczaiłam..
Mój Lukasz też miał pomysły ale nie takie a Martyna przerastała nimi wszystkich zresztą ona zawsze była jak chłopaczyca jak była ała zawsze bawiła się z chłoakami,grała z nimi w noge i musze się pochwalić była najlepszym bramkarzem na osiedlu.Przychodzili po nią chłopcy o 3-4 lata starsi bo trzeba było bramkarza a ona nie miała sobie równych..Jak brata ktoś uderzył to ona potrafiła stanąć w jego obronie nie raz wróciła do domu poobijana bo się biła bo jej Siwego/tak na niego mówiła/ ktoś zaczepial.
 
dzis byli u mnie znajomi z 13 miesiecznym sebkiem (kolega joli)...
stoimi w kuchni ja szykuje piannini, popijamy pifko...
nagle wrzask sebka...
jolunia przypiela mu do wargi spinacz a on go sobie zerwal... :confused:
pytamy co sie stalo - a jola standardowo "sebek sie uderzyl" :-p

no i dzis dwa razy nie dala mu wejsc na schody (my nie mamy barierki) i nas zawolala... niby taka mala a taka rozumna - i jeszcze mowi "ze jest za malutki" :-)
 
Wiecie a mi się przypomniała historyjka .Łukasz miał zaczynać chodzić do zerówki ide z nim kiedyś do mamy /acha moja siostra byla w ciąży/ a on zaczyna:
_ wiesz mamuś mam szczęście ,że jestem chłopakiem a nie dziewczyną
Więc się pytam czemu?
A on na to:
- bo jak byłbym duży to miałbym męża i potem byłbym w ciąży i jak rodziloby się dziecko musieliby rozciąć mi brzuch a jeszcze przez przypadek uszkodziliby mi wątrobe i co wtedy?
Zatkało mnie no tak ma szczęście,że jest chłopakiem bo wątroba została nieuszkodzona..
 
Dzisiaj Julcia wstała z samego rana i hyc za firanke do swojej rozbieralni.Rozebrał się do golasa i przychodzi do mnie z pytaniem:
- mamusia nie widziałaś moich majtek?
No to wstałam i wyciągam jej majtki na co Julka:
-Daj inne bo te sikają/ostatnio w nie się zsikała/
 
Mamo Julci ciekawa jestem jaka ty byłaś w dzieciństwie - bo coś mi się wydaje że wszystkie twoje dzieciaki były takie przebojowe i towje geny (jak i L) miały z tym coś wspólnego.

A sikające majtki są the best!
 
Jak byłam w wieku Julci to ponoć byłam bardzo grzeczna dopiero w wieku szkolnym pokazywałam rogi
 
Jeżeli jesteśmy już przy majtkowych sprawach to mi się przypomniała jedna scenka.

Jakiś czas temu powiedziałam babci, że muszę małej kupić trochę gatków, bo z tych co ma już wyrosła no i trzydało by się kilka. W związku z tym że babcia uwielbia zakupy następnym razem przyszła w wielką torbą z majtkami i pokoszulkami.

Oczywiście Gabi dorwała się do torby i zaczęła wszystko na siebie zakładać. Nie ważne że ledwo gatki się już mieściły na dupsko ważne by mieć wszystko na sobie - może zabiorą albo sami będą chcieli - a tak wszystko ma.

Tak wypakowana (tyłek miała 2x większy) zaczęła paradować po mieszkaniu. Niestety mój brat zaczął ją gilgotać i się niunia posikała... Oczywiście wszystkie gatki nadawały się tylko i wyłącznie do prania. Żałości i łez nie było końca...
 
hahaha
sobie wyobraziłam Gabi w stosie majtek :-D:-D:-D

Krystian wczoraj miał wpadę, zmieniłam mu majtki
a on za chwilę przychodzi do mnie z kąpielówkami w ręku
i mówi że te chce
(te kąpielówki to były w paczce z ciuchami i one są takie przebojowe action man
z nogawkami :baffled:)
ja że to są do pływania majtki
a nie do chodzenia

Krystian powiedział aha i siada bawić się klockami
patrzę a on nie ma majtek (które mu przed sekundą założyłam przecież)
pytam a gdzie masz majtki :confused:
a on pokazuje że w szufladzie :shocked2:
w ciągu dosłownie minuty
zdążył ściągnąć majtki wrzucić
je do szuflady z powrotem
i przyjść do mnie z tymi kąpielówkami
w ręku :shocked2:
 
reklama
Ja mam to codziennie rano,tylko,że Julka rozrzuca ciuchy po podłodze za firanką ...a sama lata goła
 
Do góry