POŁÓG, czyli jak dochodzą nasze ciała i psychika po porodzie, baby blues itd.

[coralic]

Poród SN:
Ja troszkę popękałam (nie zdążyli mnie naciąć ) i miałam 4 szwy (dwa w środku, jeden w okolicach odbytu ...
Obficie krwawiłam przez pierwsze 4godziny po porodzie. Potem to już tak normalnie jak na miesiączkę, te wkłady poporodowe były zdecydowaną przesadą w moim przypadku. Jak tylko wyszłam ze szpitala (w 2 dobie) to przerzuciłam się na zwykłe cienkie podpaski.
Ból krocza praktycznie nieodczuwalny.. rwały mnie szwy jak dłużej postałam. Ale po 7 dniach poprosiłam położną żeby mi je zdjęła (pomimo tego że były rozpuszczalne) i od tej pory jest SUPER. Nic nie czuję. Ładnie się wszystko zagoiło
Aa miałam troszkę poranione wargi sromowe, co powodowało ból/pieczenie podczas oddawania moczu. Woda+ szare mydło i po 4 dniach było oki.
Też się nabawiłam hemoroida.. wylazł podczas parcia. Czopki glicerynowe, czopki propolisowe na przemian i z kupką nie ma problemów ;-) Ale i tak będzie trzeba się wybrać do lekarza, żeby usunąć to cholerstwo.

W moim przypadku najgorszym doświadczeniem połogu był potworny ból brodawek podczas karmienia piersią.

 

[andzik1984]

Kivinko na SR babki mowily ze w pierwszych 7 dniach moze cos takiego sie pojawic ale pozniej nie powinno moze to oznaczac ze macica za szybko sie obkurczyla i zostala tam krew, mysle ze powinnas to skonsultowac z lekarzem bo czasem trzeba zrobic czyszczenie...

 

[izka01]

Kivinko-u nas mowili ze jak te skrzepy sa niewielkie takie powiedzmy jak sie moga zdarzac przy miesiaczce to jest to normalne ale jesli duzo wieksze to trzeba sie niezwlocznie udac do lekarza takze to zalezy od wielkosci.

 

[madziaka78]

Kivi jestem 3 tygodnie po porodzie i przedwczoraj pojawił się u mnie taki skrzep. Wielkość podobna do tej, którą opisujesz. Stwierdziłam, że poobserwuję się i poczekam. Na razie nie pojawiło się ich więcej. Ale gdyby się tak stało przedzwoniłabym przynajmniej do gina. A u Ciebie to był jednorazowy przypadek, czy cały czas masz takie hocki- klocki? Jeśli cały czas, to może skontaktuj się dla pewności z lekarzem...

 

[lazy_butterfly]

Ja w którejś mądrej książce przeczytałam, że jak skrzepy są wielkości pięciozłotówki to szybko do lekarza na sprawdzenie. Więc może nie ma na co czekać.

 

[izka01]

Kivinko- to takie male sa chyba normalne.

 

[martolinka]

Połóg pod względem krwawienia powoli sie u mnie kończy. Teraz tylko plamie w kolorze kawy z mlekiem więc pewnie lada dzień przerzucę się na wkładki. Bardziej martwi mnie ,że wczoraj w kąpieli na granicy wejścia do pochwy wyczułam szew. Położna mówiła , że ściągnęła wszystkie oprócz wewnętrznych rozpuszczalnych. M zajrzał mi do środka i wyciągnął 4 cm szew, który do tej pory się nie rozpuścił. W środku widział jeszcze kilka i spory supełek. Niestety bezboleśnie nie da się tego wyciągnąć. Ten "dziad" , który est bardziej na zewnątrz niemiłosiernie mnie drażni. M próbował go ruszyć , ale chyba wrósł w skórę. Może więc położna przegapiła jeszcze jeden nierozpuszczalny?

Nie wiem , czy w poniedziałek podejść do połoznej? Czy poczekać do końca połogu i do gina zajść , czy może jeszcze we wtorek do gina iść .

 

[madziaka78]

Martolinka jeżeli przeszkadza i drażni to przejdź się do położnej. Nawet rozpuszczalne szwy można wyciągać, więc powinna Ci pomóc.

 

[martolinka]

Jak długo te szwy mogą się rozpuszczać? w necie wyczytałam , ze nawet do 7 tyg?

Czy na kontrole do gina mogę się przejść zaraz po zakończeniu krwawienia/plamienia? Czy trzeba czekać te 6 tyg?

 

[reniuszek]

martolinka mialam podobnie z jednym dziadem od srodka ale bardziej przy zewnatrz - siedzial tam chyba z 4 tygodnie balam sie cokolwiek ruszac zeby nie zrobic sobie kuku. A w twoim przypadku jak to moze byc normalny szew lepiej podjedz do szpitala gdzie Ci zakladali - oni beda najlepiej zorientowani ktory jest ktory