reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pokój dziecięcy z biurem

reklama
U nas tak jest. Na stanie 10-miesieczniak. Śpi z nami w sypialni, z pokoju swojego prawie nie korzysta. Co będzie później jak zacznie ogarniać, że to jego pokój? Pomyślimy ;) na razie to niech ogarnie jak się robi ,,papa" :D
Kurcze, my mieszkaliśmy rodzina 2+3 ja z rodzicami w duzym pokoju do 10 roku życia. A moje rodzeństwo w swoich pokojach, później się przeniosłam do siostry pokoju i jakoś nigdy nikt nie narzekał. Serio, ważna jest kochająca rodzina, a nie to czy ktoś ma biurko taty w pokoju. I tak patrząc na moich znajomych i rodzinę to połowa z nich ma biurko gdzieś upchane w salonach, kuchniach albo pokoikach dzieciecych, także norma.
 
U nas tak jest. Na stanie 10-miesieczniak. Śpi z nami w sypialni, z pokoju swojego prawie nie korzysta. Co będzie później jak zacznie ogarniać, że to jego pokój? Pomyślimy ;) na razie to niech ogarnie jak się robi ,,papa" :D
Kurcze, my mieszkaliśmy rodzina 2+3 ja z rodzicami w duzym pokoju do 10 roku życia. A moje rodzeństwo w swoich pokojach, później się przeniosłam do siostry pokoju i jakoś nigdy nikt nie narzekał. Serio, ważna jest kochająca rodzina, a nie to czy ktoś ma biurko taty w pokoju. I tak patrząc na moich znajomych i rodzinę to połowa z nich ma biurko gdzieś upchane w salonach, kuchniach albo pokoikach dzieciecych, także norma.
Dokładnie. Ja do 9 lat miałam pokój z bratem bliźniakiem i dopiero jak starszy brat się wyprowadził, każde z nas miało osobny. Pamiętam nawet, że był taki moment, że spaliśmy w jednym łóżku 😄
 
Na wstępie zaznaczę, ze mnie obojętne jak kto ma w domu i nie przekonuje do własnego zdania, ale generalnie jezeli będziemy podążać za "kiedyś wszyscy byli w jednym pokoju i żyli" to tylko dodam, że owszem. Ale w jaskiniach tez kiedyś ludzie mieszkali i zyli.

My tez mieszkalismy w 4 osoby w jednym pokoju. Tyle, że o biurze w domu i internecie wtedy nikt nie marzył :D
 
Na wstępie zaznaczę, ze mnie obojętne jak kto ma w domu i nie przekonuje do własnego zdania, ale generalnie jezeli będziemy podążać za "kiedyś wszyscy byli w jednym pokoju i żyli" to tylko dodam, że owszem. Ale w jaskiniach tez kiedyś ludzie mieszkali i zyli.

My tez mieszkalismy w 4 osoby w jednym pokoju. Tyle, że o biurze w domu i internecie wtedy nikt nie marzył :D

A kto napisał, że mamy się kierować ta zasada ,,kiedyś wszyscy byli w jednym pokoju i żyli"? Bo ja nic tu takiego nie widzę i absolutnie tak nie uważam.
 
Do góry