reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pokój dziecięcy z biurem

To i tak byłby jego pokój, mąż byłby tam tylko jak młodego nie będzie ;) idąc tą zasadą to sypialnia czy salon też pewnie nie byłyby tylko salonem bo mały będzie wszędzie ;) myślę na początek zostawimy i zobaczymy jak się będzie sprawdzać, jak będzie kolidowało biuro z pokojem, to wtedy biurko przeniesiemy do sypialni i tyle ;) tak jak mówię, temat na odległą przyszłość ;)

ludzie jakoś na dwóch pokojach żyją i nie mają problemów ;)
Ej ale ja się nie rzucam, to Ty zapytałas o opinie, sorry, ze moja jest inna niż innych tutaj 🤷‍♀️

No ludzie żyją na dwóch pokojach, czasami nawet na jednym.

U nas akurat wywalenie biurka z pokoju dziecięcego uwolniło masę dodatkowej przestrzeni. I nasz syn (ma teraz prawie 1,5 roku) praktycznie bawi się tylko w swoim pokoju. Nie wynosi zabawek do salonu ani do sypialni. Nie zabraniamy mu, po prostu taki jest. Ewentualnie autem pojeździ po calym mieszkaniu, ale potem parkuje w pokoju.
Nie rozumiem trochę czemu piszesz o zmianie funkcji sypialni czy salonu, skoro będzie tam dziecko. W naszym przypadku dziecko wie, ze w sypialni się spi, a w salonie mozna spędzać czas 🤷‍♀️
 
reklama
Ej ale ja się nie rzucam, to Ty zapytałas o opinie, sorry, ze moja jest inna niż innych tutaj 🤷‍♀️

No ludzie żyją na dwóch pokojach, czasami nawet na jednym.

U nas akurat wywalenie biurka z pokoju dziecięcego uwolniło masę dodatkowej przestrzeni. I nasz syn (ma teraz prawie 1,5 roku) praktycznie bawi się tylko w swoim pokoju. Nie wynosi zabawek do salonu ani do sypialni. Nie zabraniamy mu, po prostu taki jest. Ewentualnie autem pojeździ po calym mieszkaniu, ale potem parkuje w pokoju.
Nie rozumiem trochę czemu piszesz o zmianie funkcji sypialni czy salonu, skoro będzie tam dziecko. W naszym przypadku dziecko wie, ze w sypialni się spi, a w salonie mozna spędzać czas 🤷‍♀️
Ja się nie rzucam ;) myślę, że w każdym przypadku i u każdego sprawdzi się co innego ;) jak u nas się nie sprawdzi z biurkiem, to przeniesiemy i tyle ;) a jak się sprawdzi to super ;)
 
Hej, mamy 3 pokoje w mieszkaniu, wprowadziliśmy się 2 lata temu, więc o szybkiej przeprowadzce nie ma mowy ;) maluch w drodze, na początku przez około rok będzie spał z Nami w sypialni, potem zostanie przeprowadzony do pokoju w którym aktualnie mąż ma swój 'gabinet' (pokój z biurkiem, komputerem). Chcielibyśmy z tego zrobić taki pokój dziecięco - biurowy. Miejsce na łóżeczko i komodę jest, plus jest wielki regał w zabudowie. Maż zostawiłby swoje biurko pod kątem pracy (głównie zdalnie) gdy młody będzie w żłobku. Więc tak naprawdę, pokój w 90% byłby pokojem dziecięcym ;)

Myślicie, że to dobre rozwiązanie myślę na kilka lat?
Ja sobie tego nie wyobrażam, bo mój 14 msc syn postawił sobie za cel życiowy ściąganie myszki od komputera z biurka, wyrywanie wszystkich kabli, grzebanie w kontaktach, rozrywanie papieru.
Jakby takie rzeczy stały w jego pokoju to już w ogóle nie wiem jakbym miała mu wytłumaczyć, że nie może ich ruszać 🙂
 
Ja sobie tego nie wyobrażam, bo mój 14 msc syn postawił sobie za cel życiowy ściąganie myszki od komputera z biurka, wyrywanie wszystkich kabli, grzebanie w kontaktach, rozrywanie papieru.
Jakby takie rzeczy stały w jego pokoju to już w ogóle nie wiem jakbym miała mu wytłumaczyć, że nie może ich ruszać 🙂
U nas tez ten argument przewazyl - finalnie w sypialni mamy biurko, a pokoj dzieciecy zostal dostosowany do szalonego roczniaka ;)
 
To i tak byłby jego pokój, mąż byłby tam tylko jak młodego nie będzie ;) idąc tą zasadą to sypialnia czy salon też pewnie nie byłyby tylko salonem bo mały będzie wszędzie ;) myślę na początek zostawimy i zobaczymy jak się będzie sprawdzać, jak będzie kolidowało biuro z pokojem, to wtedy biurko przeniesiemy do sypialni i tyle ;) tak jak mówię, temat na odległą przyszłość ;)

ludzie jakoś na dwóch pokojach żyją i nie mają problemów ;)
My żyjemy na dwóch pokojach. Obecnie z 3 dzieci. Nasza sypialnia dosc duża, jest tam nasze łóżko plus trzy łóżeczka i biurko męża, który pracuje zdalnie. W ciągu dnia siedzę z dziećmi w salonie. Też planujemy zrobić tam pokoj dzieci, plus biurko męża, a my będziemy spać w salonie. Może to nie jest najlepsze rozwiązanie, ale my nie mamy wyjścia. Te kilka lat musimy przeżyć, zanim wybudujemy dom.
 
Ja również uważam, że pokój dziecięcy to pokój dziecięcy a nie biuro. Od razu przeniosłabym biurko do sypialni a dziecko do swojego pokoju.
 
Hej, mamy 3 pokoje w mieszkaniu, wprowadziliśmy się 2 lata temu, więc o szybkiej przeprowadzce nie ma mowy ;) maluch w drodze, na początku przez około rok będzie spał z Nami w sypialni, potem zostanie przeprowadzony do pokoju w którym aktualnie mąż ma swój 'gabinet' (pokój z biurkiem, komputerem). Chcielibyśmy z tego zrobić taki pokój dziecięco - biurowy. Miejsce na łóżeczko i komodę jest, plus jest wielki regał w zabudowie. Maż zostawiłby swoje biurko pod kątem pracy (głównie zdalnie) gdy młody będzie w żłobku. Więc tak naprawdę, pokój w 90% byłby pokojem dziecięcym ;)

Myślicie, że to dobre rozwiązanie myślę na kilka lat?
Czemu nie jeśli wam to nie przeszkadza i nie będzie kolidować z zabawą dziecka w razie jak się pomysł nie sprawdzi to będziecie szukać innego rozwiązania. Ja przez pierwszy rok większość czasu spędzałam z synem w jego pokoju bo wszystko było pod ręką ale od lat wszyscy spędzmy czas w salonie, a pokój praktycznie stoi pusty, służy mu do spania i zabawy kiedy ma swoich gości. Ja robiąc mu pokój od razu zrobiłam meble z biurkiem i gdybym miała pracę zdalną to na pewno poszłabym do jego pokoju szczególnie jeśli dziecko byłoby w żłobku lub przedszkolu. Ale tak jak piszę mój tam tylko wchodził po zabawki i wychodził.
 
Czemu nie jeśli wam to nie przeszkadza i nie będzie kolidować z zabawą dziecka w razie jak się pomysł nie sprawdzi to będziecie szukać innego rozwiązania. Ja przez pierwszy rok większość czasu spędzałam z synem w jego pokoju bo wszystko było pod ręką ale od lat wszyscy spędzmy czas w salonie, a pokój praktycznie stoi pusty, służy mu do spania i zabawy kiedy ma swoich gości. Ja robiąc mu pokój od razu zrobiłam meble z biurkiem i gdybym miała pracę zdalną to na pewno poszłabym do jego pokoju szczególnie jeśli dziecko byłoby w żłobku lub przedszkolu. Ale tak jak piszę mój tam tylko wchodził po zabawki i wychodził.
No ja tak jak mówię - narazie nie chcemy oddawać tego pokoju, około roku będzie mieszkał z Nami w sypialni, potem go przeniesiemy do biuro-dziecięcego ;) i jak się nie sprawdzi tamten pomysl, to wtedy przeniesiemy biurko do sypialni i tyle ;)

Ja jakby uważam, że nic nie stoi na przeszkodzie, żeby pokój pełnił kilka funkcji - jeżeli w ciągu dnia ma stać pusty bo mały będzie w żłobku, to dlaczego mąż nie może tam w tym czasie pracować? ;D

Ja mam w sypialni swoje biurko i jak pracowałam jeszcze przed zwolnieniem ,to normalnie sobie pracowałam w sypialni, a nie, że sypialnia to sypialnia ;)

Ale każdy może jak najbardziej mieć swoje zdanie ;)

Miłej niedzieli!
 
No właściwie są badania na to, ze lepiej się spi, jezeli elektroniki w sypialni nie ma :D ja nie wyobrazam sobie mieć normalnie biurka w sypialni, chociaz zdarzało się pracowac w lozku.
 
reklama
No ja tak jak mówię - narazie nie chcemy oddawać tego pokoju, około roku będzie mieszkał z Nami w sypialni, potem go przeniesiemy do biuro-dziecięcego ;) i jak się nie sprawdzi tamten pomysl, to wtedy przeniesiemy biurko do sypialni i tyle ;)

Ja jakby uważam, że nic nie stoi na przeszkodzie, żeby pokój pełnił kilka funkcji - jeżeli w ciągu dnia ma stać pusty bo mały będzie w żłobku, to dlaczego mąż nie może tam w tym czasie pracować? ;D

Ja mam w sypialni swoje biurko i jak pracowałam jeszcze przed zwolnieniem ,to normalnie sobie pracowałam w sypialni, a nie, że sypialnia to sypialnia ;)

Ale każdy może jak najbardziej mieć swoje zdanie ;)

Miłej niedzieli!
Dlatego zrób tak jak uważasz. Na ten pomysł będą i przeciwnicy i zwolennicy ale prawda jest taka, że decyzja należy do was. Na pewno jeśli zauważycie, że pomysł się nie sprawdza to znajdziecie inne rozwiązanie 😉
Również życzę miłej niedzieli
 
Do góry