Zawsze mąż może pojechać do biura, nie jest to praca w 100% zdalna. Więc to akurat nie jest problem.
Ja mojego biurka tak naprawdę nie potrzebuję, tu bardziej o biurko męża chodzi. Mamy taki uklad salonu, że raczej przeniesienie tam biurka, nie wchodzi w grę. Teraz lubi sobie pograć od czasu do czasu, ale myślę, że jak pojawi się mały, to trochę zmieni mu się rozkład czasu, więc może się okazać, że to biurko będzie stało zupełnie puste w tamtym pokoju, bez monitorów itd i będzie używane tylko do pracy.
Ale to są odległe tematy, niewiadomo co przyszłość przyniesie

ktoś sobie czegoś nie wyobraża, inna osoba już tak.
Niech każdy żyje jak się jemu podoba, i albo coś się sprawdzi albo nie
Miłej niedzieli.