reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

reklama
Straaaszna cisza :)))

Ja melduje, ze zyje. Pije wlasnie kawke w pracy, sloneczko pieknie swieci i za humor lepszy :) Weekend jak zawsze mina za szybko, dwa razy bylismy na basenie i odwiedzielismy moja przyjaciolke i tygodniowego Jasia.


Karina http://www.dorothyperkins.com/webap...=208738&parent_categoryId=208609&pageSize=200 oto szpilki, tylko moje sa zielone. (nie wiem czemu ich nie ma online

Lazy u nas posilek samodzielnie to tez wyczyn. Ale jak uda mi sie go do fotelika wsadzic i gumi misia wlaczyc na youtubie to nie jest tak zle ;) Udanego tacierzynskiego :)))

Milego dzionka Kochane
 
Kasia, to chyba dlatego, że był weekend.

Helena, Adam też zgrzytał jakiś czas, ale jak się przyzwyczaił do nowych ząbków to przestał.


+Lazy
, ja też nie mogę zjeść w spokoju śniadania... Szykuję i zjadam z ukrycia ;-)

A u nas remontu kuchni ciąg dałszy. Wczoraj oddelegowałam Adasia do +babci na pół dnia i w końcu mogłam coś pomóc. Ale za to moja mama nie mogła zrobić nic, bo mój syn chodził za nią krok w krok i nikomu nie dał się dotknąć, tylko babcia i babcia!
Z nowości, to Adam próbuje się puszczać mebli, ale po sekundzie ląduje na pupie, jeszcze trochę, za kroczki przy kanapie to śmiga na prawo i lewo ;-)
Noce za to u nas średnie, dotychczas 5 pobudek, dziś wyjątkowo 4, to aż takie uciążliwe nie jest, ale ja mam problem ze spaniem, wieczorem usnąć nie mogę do 23 30 (zawsze po 22 zasypiałam), mimo, że padnięta jestem, a przed 7 synek już jest wyspany i gotowy do zabawy. Do tego poprzestawiał sobie pory nocnego jedzenia i przez pierwsze dwie noce, budziłam się o wcześniejszych porach karmień dodatkowo. Dobrze, że już nie robi sobie w nocy godzinnej przerwy na harce.
 
Adasza- a jaki to sklep? My wtopiliśmy przed świętami 1400zł. Kupiliśmy płytę indukcyjnej, której nam nie przysłano i nie oddano pieniędzy. Policja tu nie pomoże, okradli nas i nie odzyskamy już nigdy tej kasy.

Łapanie za ucho jako objaw anemii? jakoś ciężko mi w to uwierzyć. Filip też sie łapie, jak jest zmęczony i też strzyka zębami:/
 
Cześć Dziewczyny,
Za mną bardzo intensywny tydzień, Mąż był w górach, więc zostałam sama z synkiem i sobie nawymyślałam, żeby szybciej mi czas zleciał. U nas jak zębów nie było, to nie było, a teraz idą jak szalone. Jedynka i dwójka u góry już są i zaraz dołączy do nich druga jedynka i dwójka. Trochę tak nie po kolej, ale tak mu wyszły:-).
Adaś też zgrzyta zębami, ale dopiero drugi dzień i tylko podczas posiłku, ja to odbieram jako jego ciekawość nowego dźwięku i czasami postukuje sobie i też się przysłu****e temu z zainteresowaniem. A z nowości, to Adaś polubił w końcu sztuczne mleko i nie ma znaczenia, czy jest dzień, czy noc pije bez problemu i nie stawia żadnych oporów, że to nie jest cycuś. Trochę odetchnęłam, bo w tej sytuacji liczę, że jak będę go odstawiać od piersi, to nie będzie większych problemów. No i spokojnie będę mogła go zostawić na noc u babci, bo jeszcze tego nigdy nie zrobiłam. A swoją drogą do kiedy planujecie karmić piersią???Ja planuję tak do około roku.
 
Witajcie!
Chwilę mnie nie było, bo stwierdziłam, że i ja muszę coś mieć z tego tacierzyńskiego. Zostawiłam więc dziecię pod opieką tatusia i wybyłam na weekend do mojej siostry do Warszawy. Nie powiem, miałam wyrzuty sumienia, że ich zostawiam, ale z drugiej strony zadowolona mama to szczęśliwe dziecko więc szybko nagle spontanicznie się zdecydowałam i już mnie nie było. I chyba dobrze mi to zrobiło - trochę się ukulturalniłam, poleniuchowałam, nagadałam z siostrą i zaznałam błogiego spokoju, a tego mi było trzeba ostatnimi czasy. I tak się rozbestwiłam, że kolejny weekend planuję spędzić sobie ze swoją mamą sam na sam. Zmęczonym i znużonym mamom polecam takie parę dni tylko dla siebie.
A dziecko - nawet nie zauważyło, że mamy nie ma:baffled:. Zero marudzenia i żadnej szaleńczej radości na mój widok, hmmmm.... Najważniejsze, że z tatusiem dobrze się bawiło.

helena- u nas z anemią (brakiem żelaza de facto) mamy do czynienia dosyć długo, a zgrzytanie trwało 1-2 tygodnie, więc to niekoniecznie musi być anemia.
ewula - ja zaczęłam się w sumie wycwaniać i wychodzić na te parę minut do innego pokoju :D:D W sumie to my się nie obejrzymy a te nasze szkraby będą już przed nami uciekać :D U nas też kontrolowane puszczanie się mebli i bach na pupę. Moja mama już mi wróży, że roczek na pewno będzie przechodzony.
a dasza, pauletta - kurczę współczucia, bo to kupa kasy i nerwów.
olka - u nas też jak zęby zaczęły się pojawiać to hurtem - już ósmy wyszedł :) I super, ze załapał mm, teraz to hulaj dusza, planuj rekreacje :D:D I pochwal się, co takiego wyczyniałaś w trakcie tygodnia słomianej wdowy ;)
 
adasza, pauletta - to przykre, ze ktos Was tak oszukal na kase :angry:
olka - a jak nauczylas pic synka mm? dawalas mu codziennie? Henry to lubi sam przyjscsie przytulic, ale dzis mu nie dawalam jak chcial tylko zabawialam. Mleka mi sie naprodukowalo :dry: a jak z jedzeniem obiadkow? u nas tak sobie,alesie nie martwie, bo moje dziecie pewnie ponad 12 kg :-p ja wlasnie tak mysle nad odstawieniem, ale nie wiem jak to zrobic, bo butelki nie chce. Chcialabym,zeby sam odrzucil :-p

Dzis byla Health visitorka, zeby zwazyc Myszona, ale Maly spal i tylko mi wywiad zrobila, jak ja sie czuje.

lazy - a myslalas o dziecku podczas wyjazdu? Nie dzwonilas co chwila czy dalo sie wyluzowac? Ja sie martwie jak do pracy wroce, czy chlopaki dadza sobie rade, ale na weekend sama to chyba byl nie dala rady wyjechac

Helena - Henry tez czasami zgrzytal zebami jak mu wyrosly. po prostu sprawdzal co tam ma nowego w paszczy ;-)
a gdy jest zmeczony, to tez za ucho sie lapie. Zawsze myslalam, ze to dlatego, ze jak go usypiam, to zawsze go w tym miejscu glaszcze.
 
aga_cina - wiadomo, ze coś tam myślałam, ale starałam się najmniej, bo o to właśnie chodziło, by zmienić na parę dni klimat. Oczywiście codziennie raz kontrolny telefon - choć korciło by częściej ;) więc dało się wyluzować, przy czym ja generalnie nie jestem bardzo spiętą pod tym względem - pamiętam jak znajome matki się dziwiły, że potrafię np. zostawić dziecko samo w innym pokoju na chwilę (zwłaszcza jak jeszcze tylko leżała) lub że zasypianie polega na krótkiej kołysance, smoczek, kocyk i śpimy. Wiedziałam, że ma dobrą bo tatową opiekę, więc chciałam korzystać ile się da. Wydaje mi się, że grunt to dobre nastawienie - bo dziecku przecież nie dzieje się krzywda, to wtedy i dzieciaczek nie będzie się aż tak denerwował. Trzymam kciuki :)
 
reklama
lazy ja Cię popieram Babo w 100%...nie można dać się zwariować...ja też już 2 raz na weekend wyjechałam tzn. w sobotę wyjazd w niedziele powrót i od razu było mi lepiej...pewnie, że się tęskni, ale coś za coś...:)
 
Do góry