lazy_butterfly- akurat tak wyszło, że jak Mąż wyjechał, to szef zwerbował mnie do pracy, co prawda nie na cały dzień, tylko parę godzin, więc rano wstawaliśmy ogarniałam siebie i małego i szybko zawoziłam go do babci, a ja do pracy. W międzyczasie pojechaliśmy na basen, spacerowaliśmy,dziadek miał urodziny, ja sobie wymyśliłam dodatkowe zajęcia fitness, więc ciągle coś się działo. A weekendu zazdroszczę
aga_cina- u nas od samego początku z butelką był problem i nie chciał nic pić. Wcześniejsze próby podania mm kończyły się wrzaskiem, więc odpuszczałam i próbowałam za jakiś czas, ale codziennie podawałam mu butelkę z wodą, żeby zachęcać go do picia. Na początku było więcej zabawy niż picia, ale przynajmniej się z nią oswajał. Jak zaczął jeść więcej obiadków, to zaczął więcej pić. Wcześniej z obiadkami też miałam problem, bo zjadał pół małego słoika,później cały i nareszcie zje porcję odpowiadającą dużemu słoikowi i w końcu zaakceptował moje obiadki, więc mogę się wykazać. A wracając do mm zrobiłam mu jakiś czas temu po południu i ku mojemu zaskoczeniu wypił, za jakiś czas zrobiłam znowu i znowu, itd. Za każdym razem było coraz lepiej, a teraz jak mu zrobię, to się cieszy na widok butelki i mleko znika w moment.Staram się mu parę razy w tygodniu to mleko podać, żeby czasem nie zapomniał:-)No i raz na próbę zrobiłam w nocy i też wypił bez problemu, obrócił się na boczek i zasnął. Teraz stwierdzam,że po prostu do tego dorósł i nie była to wina ani butelki ani rodzaju mleka. Z mojego doświadczenia, to mogę Ci tylko powiedzieć,że trzeba próbować i próbować i tak do skutku. Próbuję zmniejszać ilość karmień cyckiem, na razie udało mi się do 5-6 na dobę no i chciałabym, przestać karmić już go w nocy i prawie mi się to udało, ale niestety przez ząbki cycuś w nocy był jedynym ratunkiem i znowu zaczął się budzić na nocne karmienie.Ale się rozpisałam:-)
Gochson- gratuluję przespanej nocki,ja też na takie czekam. Starania o drugie dziecko zaczniemy w okolicach wakacji, takie przynajmniej mamy plany.
Basiek- super, że ciąża przebiega bezproblemowo, i że będziecie mieli drugą małą księżniczkę.
Julianna- na mam konto na fb, ale jak tam mam Was znaleźć???
A z nowości, to mój mały urwis od około dwóch tygodni wchodzi u dziadków po schodach na piętro i to w mgnieniu oka i ma przy tym niezłą frajdę. Nie mogę go ani na chwilę z oka spuścić, bo zraz gdzieś się wspina. Przy mebelkach też chodzi sobie już ładnie, puszcza się jedną rączką, jak drugą puści, to raczej ląduje na pupie. No i jak go trzymam pod paszkami, to ładnie kawałek przejdzie.
Miłego dnia:-)